Eksperci nie mają wątpliwości, że jedynym słusznym kierunkiem rozwoju firm jest migracja do chmury. W jaki sposób przenieść się do chmury z korzyścią dla rachunku ekonomicznego, potencjału innowacyjnego i z uwzględnieniem bezpieczeństwa danych? Między innymi o tym rozmawiali uczestnicy panelu dyskusyjnego Biznes w chmurze podczas XV Europejskiego Kongresu Ekonomicznego w Katowicach.
Chmura obliczeniowa nie bez powodu została okrzyknięta królową cyfrowej transformacji. Oferuje wiele możliwości, bez których nie sposób sobie wyobrazić współczesnego, transgranicznego, działającego 24/24 biznesu czy usług administracji państwowej. Z ustaleń Accenture wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił gwałtowny wzrost zaangażowania w projekty chmurowe, a ponad 86% firm zgłosiło wzrost liczby inicjatyw wykorzystujących tę technologię. Nastały jednak trudne czasy dla firm. Organizacje stają przed dylematem: z jednej strony szukają oszczędności, wstrzymują inwestycje, a z drugiej chcą być innowacyjne, progresywne, szybkie, elastyczne i zwinne. Czy i jak technologia chmurowa może im w tym pomóc? Podczas XV Europejskiego Kongresu Ekonomicznego dyskutowaliśmy o tym, dlaczego niesprzyjające warunki nie powinny hamować migracji do chmury zarówno jednostek biznesu, jak i administracji publicznej.
Wśród ekspertów debaty znaleźli się:
Joanna Baranowska, zastępca dyrektora, Departament Zarządzania Systemami, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów;
Jan Butkiewicz, prezes zarządu, Chmura dla Zdrowia;
Grzegorz Chudek, dyrektor zarządzający, Lider Praktyki Cloud First, Accenture w Polsce;
Tomasz Dreslerski, Enterprise Commercial Lead, Microsoft;
Robert Paszkiewicz, Vice President, Central and Eastern Europe, OVHcloud.
Debatę moderowała Joanna Koprowska z redakcji „MIT Sloan Management Review Polska”. Uczestnicy debaty byli zgodni w kwestii tego, że świat zmienia się niezwykle dynamicznie i zapewne tak już zostanie. Dla biznesu oznacza to konieczność zaakceptowania niestabilności otoczenia i uczenia się coraz większej zwinności. Zdaniem Grzegorza Chudka, zarządzającego zespołem Cloud First w Accenture Poland liczącego już 600 osób wdrażających systemy chmurowe, chmura jest odpowiedzią na większość bolączek współczesnych przedsiębiorców, ponieważ pozwala im zachować większą elastyczność działania. „Nasze biznesy nie powinny myśleć, jak stabilizować sytuację, tylko jak się szybko wewnętrznie i zewnętrznie zmieniać pod wpływem nowych okoliczności. Wyłącznie firmy wystarczająco elastyczne w zakresie procesów i systemów IT będą w stanie konkurować na szybko zmieniającym się rynku”.
Na potencjał innowacyjności tkwiący w chmurze zwracał uwagę Robert Paszkiewicz, wiceprezes OVHcloud odpowiadający za region Europy Centralnej i Wschodniej. Zachęcał do racjonalnego działania w zakresie migracji do chmury poprzedzonego rzetelnymi analizami kosztowymi. Warto przy tym sobie uświadomić, w jaki sposób ta technologia może wpłynąć na biznes, np. prowadząc do oszczędności czy wzrostu atrakcyjności oferty. Postrzeganie chmury wyłącznie przez pryzmat kosztów związanych z tą technologią jest bowiem błędem, który powstrzymuje rozwój firm.
„Pamiętajmy, że optymalizacja kosztowa to nie jest wyłącznie cięcie kosztów, lecz także możliwość bardziej precyzyjnego alokowania środków, tak by przynosiły większe zwroty z inwestycji. Przykładowo, sklep sportowy online Sportano dzięki migracji do chmury osiągnął 50‑procentową oszczędność kosztów i o 30% większą wydajność. Aby takie efekty osiągać, potrzebna jest jednak edukacja i głębokie zrozumienie wpływu rozwiązań chmurowych na poszczególne gałęzie biznesu” – wskazywał Paszkiewicz, jednocześnie przestrzegając, że brak tej wiedzy często generuje wzrost kosztów po stronie firmy, która nie wie, jak optymalizować zużycie chmury.
Z kolei Jan Butkiewicz, prezes Chmury dla Zdrowia, zasugerował, że przede wszystkim niezwykle istotne jest zrozumienie, o jakim tak naprawdę rozwiązaniu mówimy w kontekście chmury. „Tak jak w meteorologii mamy stratusy, cirrusy, cumulusy czy cumulonimbusy, tak w technologii chmurowej mamy różne chmury, które co innego znaczą i czemu innemu służą. W rozwiązaniach chmurowych mamy więc do czynienia z takimi modelami usług, jak: infrastruktura jako serwis, czyli IaaS; platforma jako serwis, czyli PaaS i software jako serwis, czyli Saas (Infrastructure as a Service, Platform as a Service, Software as a Service – przyp. red.). Jako Chmura dla Zdrowia oferujemy model SaaS, bo przy przejściu od infrastruktury do software’u jako usługi rośnie bezpieczeństwo” – zauważył Butkiewicz, wymieniając przy tym wspólne cechy wszystkich modeli chmurowych, tj. niska bariera wejścia czy ponoszenie kosztów za faktyczne zużycie. Przy przejściu z modelu IaaS na model SaaS podmioty przekazują odpowiedzialność za bezpieczeństwo danych do dostawcy. Butkiewicz przypominał, że jeżeli chodzi o sektor publiczny, w lutym 2022 roku rząd przyjął dokument Polityka zakupowa państwa przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Gospodarki, w którym zawarta jest rekomendacja, aby zamawiający wymuszali zakup rozwiązań chmurowych jako innowacyjnych, skalowalnych i cenowo efektywnych. Jeżeli to by się nie powiodło, jednostki publiczne powinny wprowadzać chmurowość do kryteriów oceny w postępowaniach z zakresu zamówień publicznych. „Zakup chmury nie jest zatem wymysłem, bo takie rozwiązania promuje nawet państwo” – podsumowywał reprezentant Chmury dla Zdrowia.
Mentalność teksańskich farmerów
W kwestii niskiego poziomu absorpcji chmury w jednostkach publicznych Butkiewicz zasugerował, że może za to odpowiadać m.in. „pewna wadliwość funduszy unijnych”. Jak sugerował, skłaniają one beneficjentów do kupowania fizycznego sprzętu na określony czas, np. 5 lat, zamiast doinwestowania w cyfrowe rozwiązania oferowane przez zewnętrznych dostawców. Jego zdaniem w środowisku IT często panuje postawa, którą porównał do podejścia farmerów teksańskich, a mianowicie: „Im mam więcej byków, tym jestem ważniejszym farmerem, czyli im mam więcej serwerów w serwerowni, tym jestem ważniejszym człowiekiem”.
Z kolei Joanna Baranowska z Departamentu Zarządzania Systemami przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwracała uwagę na wyzwania związane z migracją do chmury występujące w wypadku organów administracji publicznej. Systemy publiczne zawierają bowiem szereg danych wrażliwych i są gwarantem ciągłości funkcjonowania państwa. „Chmura wywołuje obawy związane z bezpieczeństwem danych. Jak będą przechowywane? Gdzie będą przetwarzane? Jak będziemy je kontrolować? Zagadnienia te pojawiają się od dobrych kilku lat, dlatego nadal potrzebna jest edukacja w tym zakresie” – wskazywała ekspertka. Dodała, że niezwykle pomocne w promowaniu rozwiązań chmurowych tak w biznesie, jak i administracji publicznej byłyby jednolite standardy bezpieczeństwa. Ponadto Baranowska zwracała uwagę na konieczność usprawnienia komunikacji między biznesem a administracją publiczną, co umożliwi wprowadzanie dobrych rozwiązań.
Natomiast Tomasz Dreslerski, Enterprise Commercial Lead w firmie Microsoft mówił o zmianach mentalnych zauważalnych w ostatnim czasie w środowisku biznesowym. Jego zdaniem jeszcze dekadę temu kupowanie na zapas serwerów czy mocy obliczeniowych było w Polsce powszechną praktyką.
„Dobrze pamiętam, że jeszcze 5‑6 lat temu jako menedżer kupowałem taką infrastrukturę i miałem ludzi do jej obsługi. A jak miałem ludzi, to byłem ważny i niezastępowalny. Do tego zyskiwałem argument za wstrzymywaniem migracji do chmury, bo zakupiłem aktywo, które amortyzowało się przez 5 lat” – wyjaśniał sposób myślenia wielu osób odpowiedzialnych za IT w organizacjach na bazie własnych doświadczeń. Zauważył jednocześnie, że dzisiaj to podejście ewoluuje, ponieważ szefowie IT czy szefowie ds. cyfrowej transformacji (Chief Digital Officer, CDO) zaczynają inaczej postrzegać swoją efektywność. Patrzą na nią już przede wszystkim przez pryzmat wartości generowanej dla firmy, a nie jak dotychczas przez pryzmat liczby osób, którymi mogą zarządzać.
Nie oznacza to jednak, że wyzwania w zakresie migracji do chmury już się nie pojawiają. Zdaniem Dreslerskiego na drodze do migracji wciąż najczęściej staje mentalność. „W firmach brakuje motywacji, by kupować cloud. Ludzie przywiązali się do tego, aby przechowywać dane u siebie, na miejscu, fizycznie, a nie wirtualnie” – zaznacza Dreslerski, ubolewając, że ma styczność z takim myśleniem rodem z lat 90. zarówno w średnich, jak i dużych przedsiębiorstwach.
Bezpieczeństwo chmury
Istotnym wątkiem debaty podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego było bezpieczeństwo rozwiązań chmurowych. Jak wynika z wielu różnych badań, od lat ten aspekt budzi duże wątpliwości po stronie przedsiębiorców. Z brakiem zaufania do chmury postanowił rozprawić się Grzegorz Chudek z Accenture, który zadeklarował, iż jego zespół jest w stanie udowodnić każdemu klientowi, że rozwiązania chmurowe są bezpieczne.
Wskazywał on, że obecnie w cyberprzestrzeni największym zagrożeniem dla firm jest kradzież i utrata danych, ich zaszyfrowanie i wszelkiego rodzaju ataki typu ransomware. A odpowiedzią na tego typu zagrożenia jest właśnie backup w chmurze, a nie na serwerze, do którego hakerzy również mogą się włamać. „Sztaby ludzi pracują nad bezpieczeństwem chmury i kumulują wiedzę na temat cyberzagrożeń nie z jednej firmy, a z całego świata. Do tego pamiętajmy, że przy migracji do chmury wielu klientów robi u siebie porządki i nadrabia zaległości we własnych systemach cyberbezpieczeństwa” – przekonywał ekspert.
Tomasz Dreslerski dodawał: „Gdy jesteśmy w chmurze, możemy wykorzystać know‑how o incydentach, które wydarzyły się na wszystkich kontynentach. Dostępność do wiedzy w naturalny sposób jest bardziej skalowalna. W Microsoft mamy ponad 9 tysięcy ludzi, którzy dzień i noc pracują nad wychwytywaniem incydentów i ich zapobieganiu w przyszłości”.
Natomiast Robert Paszkiewicz zwracał uwagę, że dostawcy chmur przywiązują szczególną wagę do kwestii bezpieczeństwa, ponieważ jest to ich być albo nie być. „Tak jak dla firmy świadczącej usługi transportowe podstawowym dobrem jest flota, zapewnienie odpowiedniego bezpieczeństwa kierowcom i pasażerom, a także stanu technicznego pojazdów, tak dla wszystkich dostawców usług chmurowych rdzeniem biznesu jest dbanie o jakość usług, ich bezpieczeństwo oraz industrializację. My odpowiadamy za to, by wszystkie dane były bezpiecznie przechowywane w sieci”.
Wszystko trzeba robić z głową
W dobie pandemii firmy masowo decydowały się na rozwiązania chmurowe, ponieważ często nie miały innego wyjścia. Wiele z nich nie znało jeszcze potencjału ekonomicznego tego rozwiązania, ale dzisiaj już wiadomo, że niemal co czwartej firmie taka zmiana odbiła się czkawką, ponieważ zanotowała ona wzrost kosztów. Jak wskazuje Paszkiewicz z OVH Cloud, mogło to wynikać ze zbyt chaotycznych i nieprzemyślanych działań ad hoc. „Wszystko trzeba robić z głową. Jeśli nie mamy wiedzy i umiejętności w zakresie tego, jak zarządzać systemem, który znajduje się u innego dostawcy, a nie w moim centrum danych czy kolokacji, możemy mieć problemy z policzeniem korzyści. Chmurę trzeba umieć policzyć! A dostawcę należy pytać o to, jakie są moje realne potrzeby, jak wyglądają jego systemy, jak skonstruowano system rozliczeniowy, a także za co finalnie płacę” – radził ekspert. Jego zdaniem warto też weryfikować, w jaki sposób dostawcy ograniczają koszty po swojej stronie, np. minimalizując koszty chłodzenia serwerów. „Do wychłodzenia jednego naszego serwera wystarcza nam szklanka wody, podczas gdy standard rynkowy wynosi ponad 1,5 litra wody na wychłodzenie jednego serwera przez 12 godzin. Mamy 400 tysięcy maszyn. Łatwo więc zauważyć, że nasza metoda przynosi realne oszczędności i lepiej oddziałuje na środowisko. Optymalizacja kosztów po stronie dostawcy jest zatem niezwykle ważna” – podzielił się zrównoważonym środowiskowo i ekonomicznie podejściem OVHCloud Paszkiewicz.
Ponadto eksperci radzili, by pochylić się nad kwestią wyjścia z usługi chmurowej, co okazało się również istotne z perspektywy administracji publicznej. „Chmura się rozwija i rozwijać się będzie. Kluczowe dla organów administracji oprócz edukacji jest wsparcie w migracji. Dlatego apeluję do biznesu i do specjalistów. Migracja pomiędzy chmurami to element problematyczny dla administracji. Strach przed tym, że jak się wejdzie w daną usługę, to tam się już zostanie, blokuje wiele decyzji. Warto popracować nad standaryzacją, bo może ona zmienić podejście i rozszerzyć horyzont możliwości” – sugerowała Joanna Baranowska.
Aby dodać firmom odwagi, eksperci sugerowali metodę małych kroków. Jeżeli firma obawia się całkowitej migracji do chmury, warto, by spróbowała na początek zrealizować choć jeden projekt, aby się przekonać, co ta technologia wnosi do organizacji. Wbrew pozorom nie należy od razu migrować całych systemów. Choć eksperci prognozowali, że absorpcja kontraktów chmurowych będzie postępować, jednocześnie wykazywali zrozumienie dla sceptycyzmu wielu przedsiębiorców jako naturalnej reakcji. „Przez kilka dekad żyliśmy bez chmury i relatywnie od niedawna jesteśmy w erze chmurowej, więc trudno się dziwić, że nadal wokół tej technologii funkcjonuje wiele obaw” – mówił Dreslerski. Z biegiem czasu polscy przedsiębiorcy będą się oswajać z chmurą i uczyć się uzyskiwać z tej transformacji jak największe korzyści. Dodatkową motywacją mogą się okazać regulacje i standardy bezpieczeństwa, które zwiększą zaufanie do tego rozwiązania. Już dziś inwestowanie w chmurę powinno być jednak traktowane nie tylko jako koszt, lecz przede wszystkim jako czynnik wpływający na rozwój firmy.
Zapis całej debaty jest dostępny dla zalogowanych uczestników EKG na stronie wydarzenia tutaj.