Coaching współpracowników odgrywa fundamentalną rolę w rozwijaniu tych ludzkich umiejętności, których żadna technologia, przynajmniej na razie, nie jest w stanie zastąpić.
Ubiegły rok, ze wszystkimi zakłóceniami jakie przyniósł, w większym stopniu rzutuje na naszą przyszłość niż lata poprzednie. Także na to, jak wygląda (i wyglądać będzie) nasza praca. W związku z pandemią, która uniemożliwiła wielu ludziom świadczenie pracy na miejscu, w firmie, organizacje na całym świecie zdecydowały się na przejście na pracę zdalną, wykorzystując do tego takie technologie jak sztuczna inteligencja i robotyka. COVID‑19 wywołał szok realokacyjny, który według szacunków ekonomistów z Uniwersytetu w Chicago spowodował, że na każdych 10 zwolnionych osób przypadło 3… nowo zatrudnione. Ci sami ekonomiści przewidują również, że od 32% do 42% przypadków utraty pracy związanych z COVID‑19 będzie miało, niestety, charakter trwały.
Dlatego, jeśli chcemy uniknąć masowego długotrwałego bezrobocia, musimy nadać najwyższy priorytet przygotowaniu pracowników do pracy. Tym bardziej, że w coraz większym stopniu różnego rodzaju zadania wymagają kompetencji charakterystycznych dla ludzi. Takich, których obecne technologie nie są w stanie zastąpić – empatii, zdolności negocjacyjnych, kooperacyjnych i komunikacyjnych. Podnoszenie takich umiejętności nie tylko pomaga pracownikom, ale ma również realne implikacje biznesowe, ponieważ to ludzie i ich umiejętności czynią firmy silniejszymi.