O tym, jak w czasach globalnej pandemii wzrosło znaczenie narzędzi pozwalających skutecznie mierzyć efektywność, opowiada nam Michael Schrage – specjalista w dziedzinie ekonomii behawioralnej, innowacyjności i wskaźników efektywności z Initiative on the Digital Economy w MIT Sloan School of Management. Rozmawia Paweł Górecki, redaktor naczelny „MIT Sloan Management Review Polska”.
PAWEŁ GÓRECKI: Od pewnego czasu zajmuje się pan kwestią mierzenia efektywności. Proszę powiedzieć, co się tak naprawdę zmieniło w związku z pandemią? Dlaczego tak ważne stały się tematy zarządzania efektywnością w czasach pracy zdalnej? Punktem wyjścia naszej rozmowy jest nowe opracowanie pańskiego autorstwa właśnie na ten temat.
MICHAEL SCHRAGE: Fakt, że zaczęliśmy pracować zdalnie, w rozproszeniu, można oceniać pozytywnie i negatywnie. Pozytywny aspekt jest taki, że praca zdalna naprawdę się sprawdziła. Negatywny, że nikt tak do końca nie wie dlaczego. Nikt nie rozumie, jak to się dzieje, że tę pracę wciąż daje się wykonywać. Dlatego organizacje, którym doradzam, coraz częściej zaczynają zwracać się do mnie z pytaniami, jak mają monitorować to, co się dzieje, i jak należy myśleć o poprawie wydajności w takich warunkach. Wyzwaniem stało się pytanie, jakie dane należy zbierać i jakie mierniki powinny być wykorzystane, aby poprawić i zwiększyć efektywność zarówno indywidualną, jak i zespołową. A także wydajność procesową w czasach pracy zdalnej, kiedy wszyscy pracujemy w rozproszeniu.
Pisze pan, że zarządzanie wydajnością ściśle powiązane jest z mierzeniem wydajności. To w sumie nie jest nowe, ale zaciekawiło mnie w pańskim opracowaniu to, że firmy w kryzysie rzeczywiście zaczęły dostrzegać znaczenie tej prawdy. Wprowadzają nowe metody pomiaru efektywności, nowe wskaźniki. Sądziłem, że raczej pogubią się w nowej sytuacji, a zdaje się, jest inaczej.
Tu pewne sprostowanie. Mój artykuł opisuje tylko kilka wybranych firm. W rzeczywistości wiele organizacji boryka się z tym wyzwaniem – wcale tak dobrze sobie z nim nie radzą. W moim opracowaniu koncentruję się na organizacjach, które uwierzyły w to, że zarządzanie wysoką wydajnością wymaga równie wysokiej jakości mierników. Powiedzmy to sobie od razu – to nie dotyczy każdej organizacji. Wątpię nawet, żeby to dotyczyło większości organizacji. Opisałem organizacje, które się do mnie zwróciły i które wiedzą o tym, czym się zajmuję w zakresie mierników i świata cyfrowego.