Z kulturą jest jak z powietrzem. Na co dzień większość z nas nie zastanawia się, czym oddycha, lecz gdy zacznie brakować tlenu, będziemy się dusić. Z perspektywy kulturowej w każdym kraju, w każdym regionie, a nawet w każdej organizacji, to powietrze ma inny skład. Dlatego brak zrozumienia różnic kulturowych może szybko doprowadzić do porażki zarówno w życiu, jak i biznesie.
W dobie globalizacji firmy śmiało przekraczają granice i podbijają nowe rynki, wprowadzając przy okazji własne standardy zachowań oraz oczekując akceptacji od lokalnych partnerów i pracowników. Wiele z nich jednak boleśnie przekonało się o nieskuteczności takiej strategii ekspansji. Trzeba pamiętać, że ludzie w różnych krajach różnie interpretują słowa i gesty, w inny sposób się komunikują, inaczej podejmują decyzje oraz prezentują odmienne zachowania i postawy. Brak zrozumienia tych, czasem drobnych, różnic i nieuwzględnianie ich w kulturze korporacyjnej wywołuje nieporozumienia i spadek zaufania, co szybko odbija się na osiąganych wynikach. Ponoć autorytet zarządzania Peter Drucker ujął to trafnie, mówiąc, że „kultura zjada strategię na śniadanie”, podsumowując w ten sposób faktyczne znaczenie kultury organizacyjnej w firmie i zwracając uwagę na konieczność świadomego jej kreowania przez liderów...