Paryż zobowiązał się do radykalnego zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych podczas igrzysk olimpijskich w 2024 roku w porównaniu z poprzednimi olimpiadami. Czego zespół odpowiedzialny za tę redukcję nauczył się w trakcie realizacji celu?
Wielu organizacjom deklarującym chęć obniżenia emisji osiągnięcie ambitnych celów może zająć frustrująco dużo czasu. Droga do dekarbonizacji przypomina nietypowy maraton – pełen niejasności co do przebiegu trasy – przez co często pojawiają się trudności z ustaleniem, od czego zacząć i jak zwiększyć swoją efektywność w tym zakresie. Uważamy, że ci „maratończycy” mogą wiele się nauczyć, obserwując „sprinterów” wcześniej biegających po tej samej trasie. Na szczególną uwagę w tym kontekście zasługują inicjatywy organizatorów igrzysk olimpijskich w Paryżu mające na celu dekarbonizację.
W 2017 roku w zaciętej rywalizacji z Los Angeles Paryż wygrał prawo do organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w 2024 roku. Jednym z głównych powodów, dla których Międzynarodowy Komitet Olimpijski ostatecznie wybrał to miasto, było zobowiązanie komitetu Paryż 2024 do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o połowę w porównaniu ze średnimi emisjami wygenerowanymi podczas przygotowań i organizacji letnich igrzysk w Londynie (2012) i Rio (2016).
Zespół ds. zrównoważonego rozwoju w Paryżu miał około siedmiu lat na osiągnięcie celu. Aby sprostać temu ambitnemu zobowiązaniu, musiał działać w zgodzie z ideą uczenia się podczas działania (learn‑as‑you‑go proces), co oznaczało wdrażanie działań dekarbonizacyjnych i jednoczesne uczenie się oraz dostosowywanie strategii na bieżąco, w miarę zdobywania nowych doświadczeń i pogłębiania wiedzy. Z obserwacji tego zespołu płyną cztery kluczowe lekcje dla innych organizacji rozpoczynających lub kontynuujących własną podróż dekarbonizacyjną.
1. Najpierw odpowiednio się przygotuj, potem definiuj cele.
Na początku Georgina Grenon, dyrektorka ds. zrównoważonego rozwoju igrzysk w Paryżu, wraz ze swoim zespołem opracowała podstawowy plan redukcji emisji dwutlenku węgla dotyczący licznych działań niezbędnych do przygotowania, prowadzenia i zamknięcia tego wydarzenia sportowego.
Jak pokazano w raporcie 2024 Paris Olympic Games: Three Main Sources of Carbon Impact [Igrzyska Olimpijskie w Paryżu 2024: Trzy główne źródła wpływu na emisję dwutlenku węgla], zespół zaczął od podziału działań na trzy kategorie: transport (zapewnienie ludziom środków transportu na igrzyska i między wydarzeniami), prace budowlane (tworzenie miejsc zakwaterowania i obiektów sportowych) oraz organizacja (wyżywienie, ochrona i obsługa uczestników oraz widzów). Następnie obliczono, z jakimi emisjami dwutlenku węgla będą się wiązać te obszary, uwzględniając zużycie materiałów i energii. Na podstawie tych wyliczeń zweryfikowano, które działania będą najbardziej wpływać na emisję dwutlenku węgla. Aby uzyskać dokładne dane, przeanalizowano emisje z wcześniejszych igrzysk olimpijskich i innych dużych wydarzeń sportowych, co pozwoliło ustalić wyważone wartości wyjściowe emisji. Redukcje, które zespół zaplanował, były oparte na najambitniejszych, ale nadal realistycznych celach, jakie można było osiągnąć, biorąc pod uwagę dostępne technologie i metody.
Zaskakujący okazał się fakt, że każdy z trzech obszarów odpowiadał za mniej więcej jedną trzecią całkowitej emisji dwutlenku węgla. Oznaczało to, że oszczędności w emisjach nie można było poszukiwać tylko na poziomie organizacji igrzysk. Zespół musiał również szukać znacznych redukcji emisji związanych z kwestiami logistycznymi i pracami budowlanymi.
Aby zidentyfikować, gdzie można było osiągnąć te redukcje, zespół przeanalizował, z jakimi emisjami wiążą się poszczególne działania i zasoby, których finansowanie przewidziano. Skala była ogromna. Igrzyska musiały dostarczyć ponad 85 tys. ekranów, komputerów, telefonów i innego sprzętu technicznego; zakupić ponad milion sztuk sprzętu sportowego, od piłeczek ping‑pongowych po trampoliny; zorganizować sprzedaż ponad 13 mln biletów; zapewnić zakwaterowanie dla 15 tys. sportowców oraz akredytowanych gości; a także dostarczyć ponad 13 mln posiłków i 18 mln napojów. Wybór źródeł tych zasobów oraz sposobów zarządzania nimi miał bezpośredni wpływ na emisje, a większość kluczowych decyzji dotyczących zaopatrzenia musiała zostać podjęta wiele lat przed samym wydarzeniem.
Obliczenie śladu materiałowego (material footprint) związanego z tymi generującymi emisje zakupami było bardzo trudne. Caroline Louis, ekspertka ds. gospodarki w obiegu zamkniętym, wraz ze swoim zespołem poświęciła temu zadaniu ponad rok. Uznała, że było to bardzo pouczające i wartościowe doświadczenie, które pozwoliło zweryfikować, jakie działania trzeba podjąć, aby zrealizować ambitne cele dekarbonizacyjne.