Współczesny krajobraz biznesowy charakteryzuje się narastającą niepewnością. Dynamiczne zmiany, nieprzewidywalność oraz złożoność otoczenia – potęgowane przez globalne kryzysy, rewolucję technologiczną i ewoluujące oczekiwania klientów – podważają tradycyjne podejścia do zarządzania strategicznego. W tym kontekście redefinicja strategii staje się nie tylko wyborem, ale i pilną koniecznością. Firmy, które kurczowo trzymają się przestarzałych modeli, narażają się na utratę konkurencyjności, a w konsekwencji – na zagrożenie dla swojej przyszłości.
WIELE FIRM wciąż opiera swoje strategie na klasycznym modelu planowania, zakładającym przewidywalność przyszłości i tworzenie szczegółowych, kilkuletnich planów. W czasach stabilności podejście to było skuteczne. Jednak w erze gwałtownych zmian technologicznych, politycznych i społecznych długoterminowe plany szybko tracą na aktualności. Tradycyjnie firmy mogły opracować model biznesowy i utrzymywać go przez lata, bazując na stabilności i barierach wejścia. Dziś jednak sukces wymaga elastyczności i zdolności do szybkiej adaptacji – konkurencja, technologia i oczekiwania klientów zmieniają się w coraz szybszym tempie. A to wymaga nowego podejścia do strategii i procesu zarządzania strategicznego.
Strategia w nowych czasach musi być dynamicznym procesem, a nie statycznym planem
David J. Teece’a, Paul G. Raspin i David R. Cox1 wskazują, że lepszym podejściem jest traktowanie strategii jako zestawu elastycznych wyborów, które są nieustannie testowane i dostosowywane w oparciu o rzeczywiste wyniki. Zamiast opracowywać „doskonały” plan, który może się zdezaktualizować w ciągu kilku miesięcy, firmy powinny: