Najpopularniejsze tematy:

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

Premium

Subskrybenci wiedzą więcej!

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

O ile wiosenny lockdown był dla wszystkich zaskoczeniem, to na jesienną izolację powinniśmy być przygotowani. Trudny czas pokazał, jak ważne dla biznesu są nowoczesne technologie. O ich znaczeniu w obecnej sytuacji mówią dla nas członkowie Rady Programowej „MIT Sloan Management Review Polska”.

PRZECZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W WERSJI PDF

Dominika Bettman, prezes Siemens Polska

Tuż przed marcowym lockdownem domykaliśmy w Siemensie prace nad najnowszym raportem dotyczącym poziomu digitalizacji polskich przedsiębiorstw przemysłowych, Digi Index 2020. Przypomnę, że ogólny wynik wskazywał na pilną potrzebę przyspieszenia transformacji cyfrowej w naszym kraju. Katalizatorem tych zmian okazał się koronawirus i kryzys wywołany pandemią.

Już podczas pierwszej fali ograniczeń otrzymaliśmy wiele zapytań o rozwiązania, które pozwoliłyby w przyszłości zredukować negatywne skutki ewentualnego lockdownu i umożliwiły zachowanie ciągłości produkcji. Okazało się bowiem, że firmy odpowiednio przygotowane, o wysokim stopniu ucyfrowienia i robotyzacji, wyszły z kryzysu stosunkowo obronną ręką. Wzrost zainteresowania automatyką przemysłową, IoT czy sztuczną inteligencją świadczy o odpowiedzialności polskich przedsiębiorców, którzy chcą być przygotowani na kolejne możliwe zakłócenia.

Za pozytywny „skutek uboczny” pandemii COVID‑19 uznać można też globalny wzrost innowacyjności. Nie od dziś wiadomo, że potrzeba jest matką wynalazku, ale część rozwiązań powstałych w odpowiedzi na konkretny problem będzie nam służyła także po wygaśnięciu kryzysu. Platformy do komunikacji i pracy zdalnej, a także niezbędne do ich obsługi kompetencje, to cenny oręż w nowej rzeczywistości. Sieć internetowa systematycznie się rozrasta, powstają coraz sprawniejsze rozwiązania e‑commerce, e‑urzędy, otwarte bazy danych umożliwiają produktywną kooperację np. nad wynalezieniem szczepionki przeciw wirusowi SARS‑CoV‑2. Przede wszystkim jednak powaga sytuacji uświadomiła nam problem nadrzędny – globalny kryzys klimatyczny, którego jednym z efektów jest właśnie obecna pandemia. Wierzę, że wyniesiemy z tego ciężkiego doświadczenia wartościową lekcję i skierujemy starania w słusznym kierunku ratowania nie tylko naszych biznesów, zagrożonych tu i teraz, ale skupimy się na ochronie środowiska i poprawie stanu świata.

Tomasz Czechowicz, prezes i główny właściciel MCI Capital

Transformacja cyfrowa to złożony i długotrwały proces. Obecna sytuacja wymusza natychmiastową adaptację, jednak przedsiębiorcy nie są pozostawieni sami sobie. Przychodzą im z pomocą gotowe i sprawdzone rozwiązania, jak np. IdoSell (IAI), dostarczający technologię e‑commerce dla sklepów internetowych i systemów rezerwacji online, czy Focus Telecom, umożliwiający stworzenie wirtualnego działu BOK, telemarketingu czy przeprowadzania telekonferencji z wielu miejsc na świecie przy zachowaniu połączenia wysokiej jakości i niskich kosztów. Przymus zmiany jest wielką szansą na udaną transformację cyfrową polskich przedsiębiorstw, której korzyści nie ograniczą się do czasów trwania kryzysu, lecz przyniosą wymierne efekty na wiele kolejnych lat.

Jarosław Gracel, dyrektor ds. przemysłu 4.0 i członek zarządu operacyjnego ASTOR

Druga fala pandemii odpowie nam na dwa pytania. Po pierwsze, jak dobrze przepracowaliśmy pod względem technologicznym czas pierwszej fali i okres wakacyjny? Po drugie, jaki jest nasz poziom kompetencji i zwinności w uruchamianiu nowych technologii w fabrykach? W odpowiedzi na pierwsze pytanie widzimy, że zdecydowana większość firm nauczyła się organizacji pracy i spotkań w formie zdalnej i ten obszar technologiczny wygląda na wdrożony z sukcesem. W okresie wakacyjnym zaobserwowaliśmy wzmożone zainteresowanie automatyzacją i robotyzacją procesów produkcyjnych. Szczególnie w obszarach pakowania, paletyzacji oraz spawania, gdzie dostępność pracowników jest kluczowa dla wydajności i zysku firmy.

W odpowiedzi na drugie pytanie firmy produkcyjne intensywnie uczą się nowych technologii, cyfrowej transformacji fabryk oraz obsługi robotów przemysłowych. Dodatkowo w kolejnych miesiącach, ze względu na dużą zmienność popytu i dostępności pracowników, kluczowe będzie przygotowanie cyfrowych narzędzi do zwinnej symulacji, harmonogramowania i zarządzania produkcją. Menedżerowie będą zmuszeni w każdym momencie tworzyć skuteczne i, co ważniejsze, zyskowne scenariusze realizacji zamówień. Zwiększa się też zainteresowanie technologiami zdalnego dostępu, nadzoru pracy urządzeń (obszar IoT). Kontynuowane są inwestycje w cyberbezpieczeństwo. Ten czas to będzie dobry test dla platform technologicznych, które wybieramy, i partnerów, z którymi realizujemy projekty. Ale także sprawdzian kompetencji i wytrwałości projektowej naszych zespołów menedżerskich i inżynierskich.

Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych

Mamy już twarde dane odnośnie wpływu pandemii COVID‑19 na polską gospodarkę. W drugim kwartale nastąpiło tąpnięcie PKB, a w trzecim mocne odbicie. Jednym z czynników, który zdecydował o względnie wysokiej odporności na szok, była zdolność polskich firm oraz administracji do szybkiego przestawienia się na rozwiązania cyfrowe. Było to widoczne zwłaszcza w procesie wspierania przedsiębiorstw: BGK, PFR, ZUS zaoferowały realną pomoc z wykorzystaniem wirtualnych narzędzi.

W rankingu konkurencyjności Światowego Forum Gospodarczego za rok 2019 w kategorii ICT Adoption Polska zajęła 51. miejsce. Ocena działań rządu była zdecydowanie lepsza – ONZ w najnowszym E‑Government Development Index umieszcza naszą administrację na miejscu 24. Druga fala pandemii stawia przed nami zupełnie inne wyzwania. Praca z wykorzystaniem narzędzi informatycznych, rotacja pracowników, zachowywanie dystansu społecznego – zostały przez nas organizacyjnie opanowane. Wszystkie obostrzenia i ograniczenia są kosztowne i często zmniejszają produktywność, ale o ile nie będzie zupełnego zamknięcia gospodarki, ciągłość działania w większości branż nie jest zagrożona. Prawdziwym wyzwaniem pozostają aspekty społeczne wynikające z ograniczenia socjalizacji w miejscu pracy. Problemy z efektywną organizacją współpracy mają nawet zespoły, które do tej pory pracowały bardzo sprawnie.

Nie ma gotowych recept na funkcjonowanie w warunkach new normal. Trzeba eksperymentować. U nas w firmie zachęciliśmy do planowania organizacji pracy i przestrzeni biurowej. Pracownicy zgłosili m.in. chęć zazielenienia swoich biur ścianami z mchu. Zrobiliśmy więc warsztaty w formule online, w czasie których tworzyli własne zielone ścianki. Wyszły im tak ładnie, że nie wiem, czy po powrocie z home office przyniosą je do biura. To tylko przykład. Dziś wyzwaniem jest więc tzw. czynnik ludzki. Nasze doświadczenia związane z pracą podczas pandemii pokazały, że potrzebujemy technologii uwzględniających „pierwiastek ludzki” i nie powinniśmy próbować zmieniać naszych pracowników w cyborgi.

Bożena Leśniewska, wiceprezes zarządu ds. rynku biznesowego Orange Polska

Patrząc z perspektywy wielu miesięcy na przejście firm i organizacji w tryb digital must, wydaje się, że w dużym stopniu oswoiliśmy cyfrową zmianę, tworząc z niej tzw. nową normalność. Nie możemy jednak zapominać, że 95% polskich przedsiębiorstw zostało dotkniętych skutkami pandemii. Część z nich właśnie teraz decyduje się na wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, dostrzegając w nich szansę na budowanie przewag konkurencyjnych. Organizacje, które dziś wykażą się otwartością na zmiany transformacyjne i swoistą techinteligencją, będą pierwszymi beneficjentami „nowej normalności”.

Proces digitalizacji zachowań konsumentów bez wątpienia wpłynie długoterminowo na działanie firm – będą musiały pójść za klientem nowymi, cyfrowymi ścieżkami. Już dziś 36% użytkowników planuje częściej załatwiać swoje sprawy bankowe za pomocą telefonów komórkowych i aplikacji mobilnych. Z rozwiązań e‑health jeszcze rok temu Polacy nie chcieli zbyt chętnie korzystać, dziś jest na to gotowych 8 na 10 osób. Klienci oczekują znacznie większej elastyczności w zakresie wyboru kanału obsługi i to jest dziś główne wyzwanie technologiczne dla firm. Oznacza to inwestycje np. w voicechaty, wideoboty czy kioski cyfrowe.

Firmy z sektora retail, które już mają platformy e‑commerce’owe, będą coraz częściej inwestować w rozwiązania oparte na algorytmach SI. Jeszcze powszechniejszy stanie się model usług as a service, by dynamicznie modyfikować wykorzystanie zasobów i rozwiązań, a co za tym idzie – kosztów operacyjnych. Taki właśnie model migracji infrastruktury IT do chmury już teraz cieszy się dużym zainteresowaniem firm. Według Gartnera tylko w I kwartale tego roku wydatki na chmurę wzrosły o 37% i trend ten prawdopodobnie się utrzyma.

Nie na wszystkie pytania dotyczące wyzwań przyszłości jesteśmy jednak w stanie dziś odpowiedzieć. Nie wiemy do końca, jak przedłużająca się pandemia wpłynie na pracowników ani w jakim otoczeniu konkurencyjnym będą operować poszczególne branże. Jako pracodawcy i menedżerowie musimy dziś myśleć scenariuszowo i na bieżąco dopasowywać się do warunków, w których istotne zmienne są od nas niezależne.

Wojciech Orzech, prezes PKP Energetyka

Myślę, że dzielenie pandemii na „fale” może być mylące. Wirus zaatakował w Polsce na początku 2020 roku i od tej pory kryzys z nim związany cały czas się rozwija. Z perspektywy „roku covidowego” można powiedzieć, że opłacalność inwestycji w technologie, szczególnie w digitalizację, rośnie również wykładniczo. Do tej pory każda taka inwestycja zwracała się zgodnie z przyjętymi założeniami projektowymi. Ale w czasie kryzysu nowe technologie mogą decydować o „być albo nie być” firm i instytucji.

W przypadku PKP Energetyka mówimy o zapewnieniu ciągłości zasilania całego systemu kolejowego w Polsce. Zatem wspomniana wcześniej opłacalność obejmuje już nie tylko zwrot z inwestycji dla naszej firmy. To też wpływ na pasażerów i przewoźników, a szerzej: na ludzi i gospodarkę w Polsce. Kluczowym wyzwaniem jest utrzymywanie nieprzerwanej pracy sieci informatycznej, podobnie jak sieci energetycznej. Dzisiejszy kryzys weryfikuje nie tylko to, czy konkretne systemy informatyczne zostały rozwinięte, ale przede wszystkim jakość ich wdrożenia. Mam na myśli trzy aspekty, tj. stabilność i nieprzerwaną pracę, integrację i – szczególnie – jakość danych w systemach informatycznych, tzw. technologicznych, czyli wprost sprzężonych z działalnością firmy infrastrukturalnej. Zapewniają one choćby sterowanie czy podejmowanie decyzji o szeregu prac wykonywanych na energetycznym majątku dystrybucyjnym.

Systemy informatyczne potrzebują ciągłego dopływu jakościowych i aktualnych danych, bo to na nich oparte są wszystkie operacje. W warunkach „normalnych” dane można sprawdzić na papierze czy wręcz skontrolować poprzez lokalną wizję w terenie. W czasie kryzysu zdrowotnego pracownicy stają się mniej dostępni, przez co możliwość zweryfikowania poprawności danych jest mocno ograniczona. Dokumentacja jest też fizycznie w biurach, a przecież dziś pracujemy głównie zdalnie. Musimy zatem polegać na danych z systemu w stopniu nieporównanie większym niż wcześniej. Dlatego tak ważne jest posiadanie przetestowanych systemów oraz procedur i działań, które utrzymują wiarygodność i niezakłócony dostęp do danych źródłowych.

Ewa Wenerowicz, prezes Vivus

W marcu wszyscy działaliśmy w trybie zarządzania sytuacją kryzysową. Zamrożenie gospodarki dla wszystkich było zaskoczeniem. Wygrali ci, którzy potrafili podjąć szybkie i odważne decyzje: pracownicy do domów, handel do internetu, cyfryzujemy procesy tak mocno, jak się da. Teraz już jesteśmy w innym miejscu. Pół roku starsi, bardziej doświadczeni i choć trochę wiemy, czego możemy się spodziewać. To już nie są zawody o tytuł mistrza improwizacji. Narzędzie do transformacji leżą na stole – musimy wybrać właściwe i je odpowiednio użyć.

Wśród najważniejszych obszarów widzę połącznie on- i offline w handlu i usługach. Bezobsługowa linia kas w sklepach czy umawiane na godziny spotkania z konsultantami w banku bez stania w kolejce to dopiero początek. Przez najbliższe miesiące będziemy szukać odpowiedzi na pytanie, jak jednocześnie zapewnić bezpieczeństwo i utrzymać dotychczasowy komfort relacji.

A jak już jesteśmy przy kontaktach (nieosobistych), to szturmem na rynek weszła telemedycyna. Branża dotychczas niszowa stała się podstawowym i często jedynym sposobem na kontakt z lekarzem. Choć obecna sytuacja bywa patologiczna i nie jest stanem docelowym, to już na pewno konsultacje zdalne wejdą do standardów leczenia. A w raz z tym zdalna diagnoza, wypożyczanie sprzętu do domu i wiele branż powiązanych.

Trzecim wyzwaniem, które widzę na horyzoncie i konfrontacji z nim nie unikniemy, jest ocena jakości pracy zdalnej. Po początkowym przerażeniu wizją każdego pracownika w swoim domu („Przecież w ogóle nie będziemy wiedzieli, kto pracuje!”), późniejszej fascynacji („Zobaczcie, wydajność nie spadła!”) doszliśmy do momentu, gdzie musimy metodycznie podejść do oceny efektywności pracy zdalnej, ale też całkowitego przeorganizowania systemu benefitów pracowniczych, które teraz skupiały się wokół komfortu w biurze i integracji zespołu. Jak zmieni się motywacja pracowników w długim okresie? Tego nie wiemy i musimy bardzo wnikliwie obserwować zmiany w naszym zespole, tak aby istotnych zmian nie zobaczyć zbyt późno, aby zareagować.

Ewa Wernerowicz

CEO Vivus.pl, wiceprezydent Pracodawców RP

Wojciech Orzech

Prezes PKP Energetyka

Bożena Leśniewska

Wiceprezes zarządu ds. rynku biznesowego Orange Polska

Marek Dietl

Prezes Giełdy Papierów Wartościowych

Jarosław Gracel

Wiceprezes ASTOR, dyrektor ds. Przemysłu 4.0

Tomasz Czechowicz

założyciel i prezes MCI Capital

Dominika Bettman

dyrektor generalna Microsoftu w Polsce

Polecane artykuły


Najpopularniejsze tematy