Traumatyczne wydarzenia mają destabilizujący wpływ na organizację. W ich obliczu to liderzy odgrywają kluczową rolę we wspieraniu zarówno jednostek, jak i zespołów, pomagając im odzyskać równowagę oraz stworzyć fundamenty do dalszego rozwoju.
Rzeczywistość jest taka, że wiele organizacji, niezależnie od sektora czy branży, prędzej czy później będzie musiało stawić czoła traumatycznym doświadczeniom. Moja instytucja, Lee Business School na Uniwersytecie Nevady w Las Vegas (UNLV), doświadczyła tego 6 grudnia 2023 roku, kiedy strzelanina na terenie kampusu wstrząsnęła naszą społecznością, pozostawiając trwałe i głębokie ślady.
Trauma to zjawisko intensywne, nieprzewidywalne i przytłaczające. Jej destrukcyjny wpływ pozostawia trwały ból oraz poczucie straty, które często trudno wyrazić słowami. W obliczu traumy nasza wiara w sens i porządek świata ulega zachwianiu, co prowadzi do utraty poczucia bezpieczeństwa i kontroli oraz zwiększa naszą podatność na zagrożenia. Jednak badania psychologiczne wskazują, że proces powrotu do zdrowia po traumie może przynieść tzw. wzrost potraumatyczny (post‑traumatic growth; PTG). Ten proces, choć nie umniejsza odczuwanego cierpienia ani nie eliminuje wyzwań psychologicznych, z jakimi mierzą się osoby po traumie, odzwierciedla „niezwykłe zasoby, kreatywność i siłę ludzkiego ducha w dostosowywaniu się, radzeniu sobie i przetrwaniu” – podkreśla psycholog Ronnie Janoff‑Bulman.
Choć dotychczas badania nad wzrostem potraumatycznym koncentrowały się na jednostkach, to możliwość, że organizacje mogą przechodzić podobny proces, wydaje się fascynująca. Celem niniejszego artykułu jest zbadanie aktualnych perspektyw dotyczących traumy w kontekście organizacyjnym, a także znalezienie odpowiedzi na pytanie: jak liderzy mogą wspierać organizację po traumatycznych wydarzeniach, aby nie tylko przetrwała, ale też osiągnęła poziom rozwoju przekraczający tan sprzed kryzysu?