Najpopularniejsze tematy:

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

Premium

Subskrybenci wiedzą więcej!

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>
Czy smutny robot będzie efektywny? O psychoterapii robotów

Superinteligentne roboty są tworzone na nasz obraz i podobieństwo. Jeśli więc coraz więcej ludzi ma problemy psychiczne, to czy ten problem nie dotknie sztucznej inteligencji? O złożonej naturze robotów opowiada Joanne Pransky, pierwsza psychoterapeutka robotów, nazwana przez Isaaca Asimova prawdziwą dr Susan Calvin. Rozmowa odbyła się w ramach Infoshare 2020.

Joanne Pransky i Isaac Asimov

Rafał Pikuła: Zacznijmy od początku. Kim jest psychiatra robotów?

Joanne Pransky: Wykładniczy rozwój technologii zawsze mnie martwił i zastanawiał. Interesowało mnie to, jak ludzie będą nadążać za zmianami winformatyce , w jaki sposób postęp wpłynie na ich życie psychiczne, społeczne i emocjonalne. W połowie lat 80. studiowałam rozwój dziecka i człowieka na Uniwersytecie Tufts, a jednocześnie pracowałam jako sprzedawca pierwszych komputerów osobistych. Chociaż wierzono wtedy w możliwości komputerów, to nikt za bardzo nie wiedział, jak z nich korzystać i jak je „oswoić”. W 1986 roku – nieco z przymrużeniem oka –nazwałam się psychiatrą robotów, pomagającym im egzystować w świecie ludzi. Zainspirowała mnie postać doktor Susan Calvin, robopsycholożki pojawiającej się w serii opowiadań science fiction Isaaca Asimova. W 1989 roku sam Asimov nazwał mnie prawdziwą Susan Calvin.

Czyli ta cała psychiatria dla robotów to raczej taka poręczna, medialna fraza?

Roboty nie są jeszcze inteligentne (zwłaszcza w porównaniu z ludzką inteligencją społeczną i emocjonalną), ale staram się uświadomić społeczeństwu rzeczywiste osiągnięcia robotów i ich komercjalizację. Wiem jednak, że inteligentne roboty pojawią się wcześniej, niż nam się wydaje. Poprzez tę medialną, przyciągającą uwagę frazę, staram się ludzi przygotować na tę wielką zmianę. Myślę, że w bliskiej przyszłości roboty będą miały problemy z komunikacją z ludźmi. Trzeba będzie im pomóc – czy to przez trenowanie (machine learning), czy przez rozmowę. W najbliższej przyszłości psychiatria robotów i robopsychologia będą prawdziwymi dziedzinami badań.

Asimov nie mógł się mylić

Oto jak Isaac Asimow opisał robopsychologię, termin, który stworzył około 70 lat temu: Inteligencja robotyczna może być tak różna od ludzkiej inteligencji, że będzie wymagała nowej dyscypliny – „robopsychologii” – aby sobie z nią poradzić. I tu właśnie pojawia się Susan Calvin. Ludzie tacy jak ona – mający zdolności informatyczne i wykształcenie psychologiczne – będą zajmować się robotami. I może się to okazać najważniejszym aspektem robotyki. Jeśli bowiem zbadamy szczegółowo dwa zupełnie różne rodzaje inteligencji, możemy nauczyć się rozumieć inteligencję w bardziej ogólny i fundamentalny sposób.

Może dowiemy się czegoś o ludzkiej inteligencji, czego jeszcze nie wiedzieliśmy?

Naukowiec Nick Bostrom w swojej książce na temat superinteligencji pisał o potrzebie zaistnienia specjalisty/psychologa, którego zadaniem będzie zapobieganie przestępstwom AI: Załóżmy, że superinteligentna AI może symulować istoty ludzkie, aby dowiedzieć się więcej o ich psychologii. Przestępstwo pojawia się, gdy te symulacje prowadzą do okrutnych eksperymentów, które wyrządzają ludziom krzywdę. Ponieważ tak rozwinięta forma AI składa się z elektroniki, a nie ze staromodnej biologii, szkody mogą być wyrządzane z prędkością światła i być znacznie bardziej dojmujące niż te, które mogliby wyrządzić ludzie

Dr Martine Rothblatt odnosi się do robotycznego psychiatry jako „cyberpsychiatry”. Oczekuje, że: Cyberpsychologia stanie się jedną z najszybciej rozwijających się dyscyplin naukowych XXI wieku. W „USA Today” cytowano Rothblatt: Roboty w przyszłości będą miały prawa konstytucyjne, a nawet „cyberpsychiatrów”, którzy złagodzą smutek świadomej sztucznej inteligencji wynikający z tego, że nie są ludźmi.

Czym się teraz Pani zajmuje? Jak wygląda misja psychiatry dla robotów?

Ponieważ nie ma jeszcze w miarę inteligentnych robotów, to moim zadaniem jest przygotowanie społeczeństwa na ich istnienie poprzez rozbudzanie świadomości na temat superinteligentnych robotów. Aby zrealizować moją misję zwiększania świadomości mas, stosuję edutain, czyli połączenie edukacji i rozrywki, wprowadzając roboty do telewizji i filmu. Przypomina to trochę budzenie świadomości ekologicznej i troski o naturę poprzez pokazywanie rzadkich zwierząt w popularnych programach telewizyjnych. Przez kilka lat pochłonęłam wszystko na temat robotów i sztucznej inteligencji, co pojawiało się mediach, począwszy od filmów SF, a skończywszy na publikacjach naukowych. 

W 1987 roku wyemitowana została moja pierwsza radiowa audycja dotycząca robotów i nigdy nie przestałam „wrzucać” tematów związanych z robotami do programów telewizyjnych i produkcji filmowych (a po drodze miałam kilka sukcesów, w tym wprowadzenie prawdziwych robotów do filmów Gra EnderaEagle Eye). Pracowałam również przez dziesięć lat w firmie zajmującej się robotami przemysłowymi, gdzie bezpośrednio zetknęłam się ze światem robotów.

Dochodzimy zatem do kluczowego pytania. Kto tak naprawdę będzie potrzebował psychiatry robotycznego: ludzie czy roboty?

Ludzie mają problemy psychiczne – to fakt. A spodziewam się, że z czasem będą służącym im maszynom nadawać cechy ludzkie, więc mogą mieć one w przyszłości podobne problemy. Innymi słowy, awaria robota może skutkować problemami z zachowaniem, które ludzie mogą określić jako umysłowe lub psychiczne. Autorzy diagnostycznego i statystycznego podręcznika zaburzeń psychicznych (ang. Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, wydawanego przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne) w jednym z artykułówstawiają tezę, że roboty będą mieć zaburzenia psychiczne: Istnienie sztucznie inteligentnej psychopatologii można interpretować z perspektywy choroby psychicznej. Daje to nowy wgląd w to, co to znaczy mieć zaburzenia psychiczne spowodowane przez robota lub ludzi, ale może również stanowić platformę do badania mechanizmów biologicznych lub chorób psychiatrycznych sztucznej inteligencji.

Neurobiolog dr Zachary Mainen w swojej niedawnej publikacji stwierdził: Idea depresji sztucznej inteligencji na razie wydaje się dziwna, ale maszyny mogą napotkać podobne problemy jak ludzie, skoro na podobieństwo człowieka są tworzone”.

Już dziesiątki lat temu stworzyłaś termin Human Operating System (HOS). Mogłabyś wyjaśnić, co to dokładnie oznacza?

Jak dotąd to nie roboty mają problemy; to ludzie mają z nimi problem. Aby podkreślić, że psychiatria robotyczna bardziej dotyczy ludzi niż maszyn, wymyśliłam termin Human Operating System (HOS), aby zwrócić większą uwagę na ludzi, którzy projektują i używają technologii robotycznych. Branża robotyki wykorzystuje ROS (system operacyjny robota o otwartym kodzie źródłowym), ale myślę, że równie ważne jest skupienie się na systemie operacyjnym człowieka (HOS). Tylko takie spojrzenie daje szansę na wykorzystanie całego potencjału robotyki.

Jakie są najważniejsze wyzwania związane z budowaniem relacji między robotem a człowiekiem?

Myślę, że kluczowe pytania brzmią tak: jakie są z góry przyjęte założenia i poglądy ludzi na temat robota; czy człowiek musi posiadać pewne umiejętności, cechy charakteru albo mieć określoną wiedzę, aby skutecznie używać robota; czy osobom używającym robotów będzie potrzebne wsparcie jakiegoś specjalistycznego zespołu; czy początkowo robot powinien być używany przez człowieka w kontrolowanym środowisku, by obie strony miały pozytywne wrażenia, co pozwoli uniknąć frustracji.

Jakie masz wskazówki, jak efektywnie żyć i pracować obok robotów?

Mam nadzieję, że roboty będą używane z szacunkiem i odpowiedzialnością (#robotsmetoo). Najważniejsze jest bezpieczeństwo osó pracujących obok robotów. I odwrotnie, ludzie muszą traktować swoich asystentów elektromechanicznych z należytą troską i poszanowaniem bezpieczeństwa. Ponieważ roboty ewoluują, coraz bardziej przypominając nas samych pod względem wyglądu i działania, szczególnie musimy pamiętać, że są maszynami. Musimy rozumieć zarówno ich możliwości, jak i ich ograniczenia. Praca nad zaprojektowaniem i skomercjalizowaniem robota często wymaga dziesięcioleci badań i rozwoju. Na przykład instalacja robota chirurgicznego wymaga oczywiście więcej umiejętności, czasu i cierpliwości niż, powiedzmy, robota odkurzającego. Ważne jest, aby znać z wyprzedzeniem wymagania niezbędne do optymalnego działania robota, więc użytkownicy mogą być zmuszeni do dostosowania swoich oczekiwań. Oznacza to również, że ludzie muszą się wzajemnie szanować i tworzyć swój system operacyjny oparty na zasadach etycznych, uczciwości, odpowiedzialności. Już teraz musimy pracować nad nową terminologią, która określi wspólną egzystencję ludzi i robotów, ponieważ język elektroniki i język psychologii ludzkiej nie wystarczą.

W takim razie, czy pojawi się też coś takiego jak roboetyka?

Ona już teraz jest potrzebna. Do projektowania, wdrażania i etycznego użytkowania sztucznej inteligencji przez ludzi. Jest już kilka osób i organizacji, które nad tym pracują. Niestety, na razie brak uniwersalnych standardów czy wymagań, ale miejmy nadzieję, że w najbliższej przyszłości zwiększy się międzynarodowa współpraca w tym zakresie. Osobiście uważam, że technologia musi mieć ludzkie oblicze.

 

Infoshare 2020 Online - wirtualny festiwal społeczności napędzanej technologią!

Najnowsze trendy technologiczne, start‑upy, innowacje, wyzwania biznesu w czasach pandemii. To zagadnienia, które omawiane będą podczas Infoshare 2020. Największa konferencja technologiczna w Europie Środkowo‑Wschodniej w formacie online, transmitowana na cały świat z Gdańska, potrwa 6 dni i odbędzie się w dniach 23‑25 i 28‑30 września. Na uczestników czeka aż 9 scen tematycznych z prelekcjami na żywo i niespotykane dotąd możliwości networkingu.

Rafał Pikuła

Redaktor MIT Sloan Management Review Polska. 

Joanne Pranksy

Pierwsza Psychiatra Robotyczny, realna doktor Susan Calvin, ambasadorka przemysłu robotycznego i futurystka. 

Polecane artykuły


Najpopularniejsze tematy