Od czasów poprzedzających rewolucję przemysłową obserwujemy wzrost temperatur na Ziemi, a w ciągu najbliższych lat prognozowane jest utrzymanie się tej tendencji.
W rezultacie oceany wchłaniają prawie 93% ciepła uwięzionego w atmosferze Ziemi przez gazy cieplarniane otaczające nasz glob, co ma wpływ na ich ocieplenie i zakwaszenie, a w konsekwencji na częstsze występowanie huraganów, powodzi i innych ekstremalnych zjawisk atmosferycznych, oświadcza Monterey Bay Aquarium. Liderzy są zatem zobowiązani, by podjąć działania, nie tylko dla dobra przyszłych pokoleń, lecz także w trosce o własny interes.
Wyższe temperatury będą mieć bezpośredni wpływ na zjawiska pogodowe, które jak już teraz widzimy, są bardziej nieprzewidywalne i niszczycielskie. Zagrożone są całe ekosystemy. Na przykład, gdy wzrasta temperatura powietrza, nagrzewa się również ocean, a to powoduje, że ryby migrują do chłodniejszych wód, co z kolei może skutkować przerwaniem łańcucha pokarmowego. Ponadto cieplejsze temperatury i zmiany we wzorcach opadów mogą wywoływać susze, pożary oraz plagi owadów.
Według danych amerykańskiej agencji Centers for Disease Control and Prevention wzrost temperatur może prowadzić do nasilenia się stężenia smogu i innych zanieczyszczeń powietrza. W miarę ocieplania się oceanów oraz zwiększenia się ich kwasowości z wód uwalnia się coraz więcej szkodliwych toksyn. Stwarza to znaczne zagrożenia dla zdrowia ludzi, wzrasta liczba chorych na astmę, podrażnienia skóry i cierpiących na zaostrzenie chorób układu oddechowego. W związku z powyższym, jak twierdzi Gerald Rys: „zmiana klimatu jest problemem globalnym, który wymaga globalnej reakcji”. Dlatego ważniejsze niż kiedykolwiek jest, aby nie tylko osoby prywatne, ale i firmy podjęły działania w celu ochrony naszej planety.
Jednym z trendów propagowanych przez liderów biznesu jest promowanie bardziej ekologicznego życia – nastawionego na redukcję śladu węglowego oraz podejmowanie przyjaznych środowisku wyborów. Przykładem może być zrewolucjonizowanie przez Elona Muska rynku samochodów elektrycznych dzięki stworzeniu popytu na środki transportu, które w mniejszym stopniu zanieczyszczają środowisko.
Termin green living został spopularyzowany w latach 70. XX wieku po wydaniu dwóch przełomowych tytułów: The Greening of America oraz Living Downstream. Jednak w ostatnich latach ruch powiązany z jego ideą nabrał rozpędu dzięki autorytetom promującym „zielony” styl życia. Dobrym przykładem jest osoba Setha Leitmana. Leitman, często nazywany The Green Living Guy, jest założycielem The Green Living Guy Productions, firmy świadczącej usługi doradcze w zakresie ekologicznego stylu życia, która pomaga klientom wdrażać bardziej zrównoważone i bezpieczniejsze dla środowiska usługi w ich przedsiębiorstwach. Firma przeprowadza audyty energetyczne, by pomóc w tworzeniu ekologicznych kampanii marketingowych. Z tego też powodu na targach Consumer Electronics Show (CES) Leitman występował w imieniu Panasonica i Tesli.
Wieloletni obrońca środowiska
Wcześniej Leitman zarządzał projektami o wartości 100 milionów dolarów w New York Energy Research and Development Authority (NYSERDA) oraz pracował dla senatu stanu Nowy Jork i New York Power Authority (NYPA). W obydwu instytucjach opracował i uruchomił wiele programów dotyczących pozyskiwania czystej energii. Wiele wskazuje, że to te programy pomogą Nowemu Jorkowi w osiągnięciu jego ambitnych celów dotyczących przeciwdziałania zmianom klimatu.
Po zakończeniu pracy w administracji państwowej Leitman pomagał w tworzeniu Green Guru Guides, serii publikacji wydawanych przez McGraw‑Hill, pomagających poszczególnym osobom lub firmom zrozumieć, czym jest zmiana klimatu i co mogą zrobić, próbując im zapobiec.
Leitman wierzy, że ekologiczny styl życia jest nie tylko lepszy dla środowiska, lecz także dobry dla firm. Na przykład podczas niedawnego spotkania z senatorami stanu Nowy Jork stwierdził, że przejście na elektryczne autobusy szkolne obniżyłoby koszty operacyjne o około 75% w porównaniu z tradycyjnymi autobusami napędzanymi silnikiem Diesla. Choć początkowy koszt zakupu byłby wyższy, Leitman uważa, że inwestycja w autobusy elektryczne zwróciłaby się dzięki niższym kosztom serwisowania, wydatkom na paliwo oraz czystszemu powietrzu. Pogląd ten jest poparty badaniem przeprowadzonym przez National Renewable Energy Laboratory (NREL), które dowiodło, że po czterech latach użytkowania autobusy elektryczne są tańsze w eksploatacji niż autobusy z silnikiem Diesla.
W badaniu potwierdzono: „Gdyby wszystkie amerykańskie autobusy szkolne zostały zastąpione elektrycznymi, kraj zaoszczędziłby około 6 miliardów dolarów rocznie na kosztach paliwa i konserwacji”. Te oszczędności byłyby dodatkiem do 9 miliardów dolarów korzyści zdrowotnych, które zostałyby uzyskane dzięki zmniejszeniu ekspozycji na spaliny z silników Diesla, będących znanym czynnikiem rakotwórczym.
PRZECZYTAJ TAKŻE
Czy dzięki zielonym technologiom osiągniemy neutralność klimatyczną?
Aby zmierzyć się z problemem katastrofy klimatycznej, nie należy stosować schematów myślowych, które – jak by nie patrzeć – do niego doprowadziły. To spore wyzwanie dla innowatorów i naukowców próbujących za pomocą nowych technologii choć trochę ulżyć naszej planecie. Należy mieć nadzieję, że nie jest to zadanie niewykonalne.
Jak prowadzenie biznesu inspiruje ekologiczny styl życia
– Mamy powody, by wierzyć, że rozwiązanie światowych problemów stwarza możliwości ekonomiczne warte biliony dolarów – mówi profesorka Harvard Business School, Rebecca Henderson. Konwencjonalny pogląd, że zrównoważony rozwój oznacza rentowność, jest wsparty wynikiem badań przeprowadzonych w Harvard Business Review, które wskazują, że zrównoważone firmy odnotowują znaczniejsze profity niż ich odpowiedniki nienastawione na zachowanie równowagi. Co więcej, przejście na rozwiązania ekologiczne jest nie tylko korzystne dla środowiska – może także prowadzić do zwiększenia dochodów, poprawy morale pracowników oraz poprawy reputacji firmy.
Dlaczego zrównoważone przedsięwzięcia są bardziej opłacalne?
Według Leitmana zmniejszenie zużycia energii i produkcji odpadów poprzez inwestycje w fotowoltaikę, pojazdy elektryczne, energię wiatrową lub wodną może znacząco obniżyć miesięczne koszty operacyjne. Początkowo może oznaczać to większe wydatki, lecz Leitman zapewnia, że jeśli działania takie zostaną przeprowadzone prawidłowo, to w dłuższej perspektywie czasowej można radykalnie obniżyć wydatki przy jednoczesnym poszanowaniu planety. Co ciekawe, firmy, które stosują „zielony marketing”, cieszą się większą lojalnością klientów. Badanie przeprowadzone przez Nielsen Media Research wskazuje, że aż 66% konsumentów jest skłonnych zapłacić więcej za produkt, jeśli jest on przyjazny dla środowiska oraz wyprodukowany w sposób zrównoważony. Przykładami firm stosujących „zielony marketing” są Tesla, Patagonia, Starbucks, Nike, IKEA i Timberland.
Podsumowując, Leitman ma rację – zrównoważony rozwój jest dla biznesu korzystny. Obniża koszty operacyjne oraz przyciąga i zatrzymuje klientów. Buduje pozytywną reputację i sprawia, że firmy stają się liderami w ramach ich branży. Jednakże Leitman zwraca również uwagę na to, że jeszcze wiele jest do zrobienia. Dlatego firmy muszą promować ekologiczny styl życia i wdrażać go we własnych praktykach. W ostatecznym rozrachunku, zarówno od osób indywidualnych, jak i od firm zależy, czy zdecydują się na bardziej ekologiczny styl życia. W ten sposób możemy przyczynić się do zmniejszenia naszego śladu węglowego, chronić naszą planetę i zabezpieczyć się przed szkodliwymi skutkami zmian klimatycznych.