Liderzy myślą, że sekretem motywacji są wyższe zarobki, nagrody i pochwały. A przez to często zapominają, jak ważną rolę w walce o zaangażowanie pracowników odgrywa wsparcie społeczne. Dr Aleyet Fishbach z Uniwersytetu Chicagowskiego w rozmowie z Joanną Koprowską podpowiada, jak ułatwiać sobie i innym realizację celów.
W książce Osiągaj swoje cele i aspiracje! (wydanej przez ICAN Institute) twierdzi pani, że jesteśmy zaprogramowani do tego, by łączyć siły z innymi ludźmi i wspólnie podejmować pracę nad osiągnięciem celów, które podzielamy jako grupa. Mam jednak wrażenie, że liderzy nie do końca tę wiedzę wykorzystują w praktyce. Co pani o tym sądzi?
Cóż, liderzy często mają naiwną teorię motywacji. Ich zdaniem wystarczy zapewnić ludziom najlepsze nagrody, by się im bardziej chciało. Tymczasem motywacja to znacznie więcej. Ludzie chodzą do pracy, ponieważ chcą zarabiać pieniądze, ale także dlatego, że chcą robić coś interesującego i znaczącego.
Proszę sobie wyobrazić, że w czasach, gdy linie lotnicze Southwest dopiero zaczynały swoją działalność, miały dwa rodzaje stanowisk. Jednym z nich był pilot. Drugim była cała reszta. Czyniło to pracę dla tych linii bardzo interesującą, dawało pracownikom szansę przełączania się między zadaniami, lepszego zrozumienia organizacji i sprawdzenia się w różnych okolicznościach. Kiedy to, co robimy, ma znaczenie i jest interesujące, jesteśmy bardziej zmotywowani. Pracodawcy muszą zrozumieć, że ludzie potrzebują kontaktów społecznych. Muszą być częścią społeczności.
Jak bardzo potrzebujemy innych ludzi wokół, aby skutecznie realizować cele?
Społeczne wsparcie jest nieocenionym źródłem motywacji, o którym liderzy często zapominają, bo postrzegają wyniki w kategoriach indywidualnych. Myślą o tym, jak dobrze dana osoba wykonała swoją pracę, a nie o tym, jak dobrze poradził sobie jej zespół czy cała organizacja. To powinno się zmienić. Niestety, takie podejście się nasila w wypadku pracy zdalnej. Gdy osoby pracują zdalnie i nie przebywają razem w jednej przestrzeni, pracują mniej nad wspólnymi projektami. Wtedy bardzo kuszące staje się myślenie o motywacji danej osoby, a nie o motywacji jej grupy.
Myślimy, że jest wiele rzeczy, które osiągamy sami. Zazwyczaj jest to jednak efekt pracy zespołowej. Zwykle inni ludzie, którzy byli wokół nas, również nad tym pracowali lub pozostawali w naszym umyśle.
Zazwyczaj jesteśmy częścią grupy, na przykład pracujemy nad projektem razem z członkami zespołu albo w ich obecności. To jak chodzenie na siłownię. Każdy ćwiczy dla własnego dobra, ale gdy wokół są inni, sprawiają, że zwiększa się nasza motywacja, by dać z siebie więcej. Świadomość, że inni pracują nad podobnymi problemami, często też nas motywuje.