W ciągu najbliższych trzech lat aż 120 milionów pracowników może wymagać przekwalifikowania lub ponownego przeszkolenia. A to oznacza dużo pracy nie tylko dla osób aktywnych zawodowo, ale i dla całych firm. Jak sprostać tym wyzwaniom?
Jacqueline de Rojas, dyrektor ds. inżynierii i edukacji w Royal Academy of Engineering, uważa, że za 50 lat największą branżą stanie się… edukacja. Powodem będzie zapotrzebowanie na nią ze strony osób aktywnych zawodowo, które będą musiały sobie radzić z rosnącym tempem zmian technologicznych. Deficyt kwalifikacji to już dziś coraz większy problem w miejscach pracy. A w związku z tym w przyszłości rozwój nie będzie już potrzebny tylko do tego, by piąć się po kolejnych szczeblach kariery, lecz przede wszystkim do tego, by z nich nie spadać w czarną przepaść. Dowód?