CZY WIESZ, ŻE: część ekologów protestuje przeciwko turbinom wiatrowym? W ich oczach farmy wiatrowe to strefy śmierci dla przelatujących tamtędy ptaków.
Czy organizacje ekologiczne popierają tworzenie nowych farm wiatrowych i stawianie kolejnych turbin? Odpowiedź twierdząca wydaje się niemal oczywista, a jednak wcale tak nie jest. Część ekologów przedstawia bowiem obszary, na których stawiane są elektrownie wiatrowe, jako prawdziwe strefy śmierci dla przelatujących tamtędy ptaków.
Czy rzeczywiście tak jest? Nie ulega wątpliwości, że odnotowywane są wypadki śmierci ptaków spowodowane zderzeniem z turbiną wiatrową. Ale przytoczyć należy także inny fakt – statystycznie, w porównaniu z innymi zagrożeniami dla ptactwa, to związane z farmami wiatrowymi można traktować marginalnie:
Ciężko zabronić kotom polowania na ptaki… Natomiast z danych zebranych przez amerykańską agencję U.S. Fish and Wildlife Service można wyciągnąć inny wniosek: zdecydowanie warto rozważyć takie zmiany prawne, które wymuszą odpowiednie oznaczanie budynków i konstrukcji szklanych, tak by stały się one jeszcze lepiej widoczne dla ptaków. Naklejki umieszczane na niektórych ekranach dźwiękochłonnych to raczej za mało.
Oczywiście zebrane dane dotyczą tylko terytorium Stanów Zjednoczonych i mogą się różnić w zależności od regionu świata, poziomu jego uprzemysłowienia, industrializacji czy intensywności wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Nie ulega jednak wątpliwości, że zamiast walczyć z wiatrakami, ekolodzy powinni skupić się na przeciwdziałaniu innym, poważniejszym niebezpieczeństwom zagrażającym ptasiej populacji.