Najpopularniejsze tematy:

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

Premium

Subskrybenci wiedzą więcej!

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>
Zdrowy lider to zdrowa firma. Jak osiągać więcej, pracując mniej?

Praca ponad siły to relikt przeszłości. Nowoczesne przywództwo to sztuka inteligentnej wydajności, strategicznego myślenia i troski o najcenniejszy zasób – własną energię. Dowiedz się, jak realizować ambitne cele, nie tracąc zdrowia i wewnętrznej równowagi.

Długie godziny pracy przez lata uchodziły za symbol zaangażowania i klucz do sukcesu. Jako seryjny przedsiębiorca na własnej skórze doświadczyłem, jak wysoką cenę można zapłacić za kulturową obsesję na punkcie ciężkiej pracy. Przez lata działałem na najwyższych obrotach, zaniedbując sen, aktywność fizyczną, zdrowie i życie prywatne. Pamiętam, jak mówiłem do żony, kiedy zakładałem pierwszą firmę: „Słuchaj, jeżeli to zrobię, to musimy liczyć się z tym, że trzy, cztery lata z życia będę miał wycięte”. Nie doszacowałem…

Pracoholizm jest uzależnieniem, które łatwo usprawiedliwiać, bo przecież: „nie robię nic złego, nie piję, nie imprezuję – ciężko pracuję, by zbudować firmę i lepszą przyszłość dla swojej rodziny”. Mój organizm w końcu jednak powiedział: „Dość!”. Przewlekłe zmęczenie, chroniczny stres, problemy ze snem – zarówno z zasypaniem, jak i wybudzanie się o czwartej w nocy, szczególnie przed ważnymi spotkaniami czy wystąpieniami publicznymi. Do tego doszły spadek nastroju i motywacji, częste infekcje, obniżenie koncentracji i wydajności kognitywnej.

Pamiętam wieczór, kiedy dobijała północ, a ja po raz kolejny kończyłem prezentację ofertową. Pisałem maila i zdałem sobie sprawę, że robię to już trzeci raz. Siedziałem nad nim godzinę, a przecież normalnie zrobiłbym to w 15 minut. Nie potrafiłem się skupić, nie umiałem wydajnie pracować. Pomyślałem: „Coś robię nie tak”. Firma ma jeszcze małą skalę, cele są kilkukrotnie większe, a mój organizm już zaczyna niedomagać. Zrozumiałem, że musi istnieć inna droga – na pewno da się rozwijać firmę, wyskalować ją kilkukrotnie, a jednocześnie pozostać zdrowym.

Zostało 89% artykułu.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Dołącz do subskrybentów MIT Sloan Management Review Polska Premium!

Jesteś subskrybentem? Zaloguj się »

Mateusz Sobieraj

Seryjny przedsiębiorca, który po utracie zdrowia zmienił podejście do pracy i dziś jako konsultant wspiera innych liderów w osiąganiu celów bez szkody dla ich zdrowia. Autor podcastu Sztuka Zdrowej Wydajności.

Polecane artykuły


Najpopularniejsze tematy