Rozbieżne ścieżki dwóch producentów pikantnych sosów pokazują, jak ważne jest zarządzanie ryzykiem na wielu różnych frontach.
To były najlepsze czasy, to były najgorsze czasy. Odmienne losy dwóch rywalizujących przedsiębiorstw produkujących przyprawy – triumf firmy McIlhenny, producenta znanych sosów pikantnych marki Tabasco, i trudny moment dla Huy Fong Foods, twórcy amerykańskiej wersji popularnego sosu paprykowego Sriracha – pokazują siłę i zagrożenia drzemiące w dywersyfikacji. Podczas gdy McIlhenny podjął strategiczne kroki w celu dywersyfikacji, mając na uwadze przyszłe wyniki i ryzyko, Huy Fong, zamiast iść na fali swojego początkowego oszałamiającego sukcesu, popełnił błędy, które zepchnęły firmę z pozycji lidera do słabszego gracza w kategorii, którą sam zainicjował. Te dwie historie obrazują, jak różne podejścia do dywersyfikacji mogą prowadzić do sukcesu lub porażki.
150 lat pikantnego sosu
Ostre sosy używane do przyprawiania różnych dań, dodatków i przekąsek to proste produkty z kilku składników, takich jak papryka, ocet, sól, czosnek i cukier. Z wyjątkiem papryki są to powszechnie dostępne surowce. Rentowność w tej branży zależy od zdolności do sprzedaży unikalnego produktu na dużą skalę przy jednoczesnym utrzymaniu ścisłej kontroli nad kosztami. Firma McIlhenny, zarządzana przez piąte pokolenie rodziny założycieli, zajmuje się produkcją spożywczą od końca XIX wieku. Rozpoczęła swoją działalność od słynnej „oryginalnej” linii sosów pikantnych, a jej sukces opierał się na starannej kontroli jakości kluczowego składnika – konkretnego rodzaju papryki, uprawianej przez kontraktowych rolników i pozyskiwanej od wielu dostawców na różnych kontynentach. W 2014 roku McIlhenny wprowadził własną wersję sosu Sriracha, wykorzystując rosnącą popularność tej kategorii produktów.