Wystarczyło zaledwie kilka tygodni, by pandemia COVID19 spowodowała masowe przejście pracowników na pracę zdalną, co może na zawsze zmienić znany nam charakter pracy biurowej.
Wiele dużych firm namawia ludzi, aby pracowali z domu przez kolejne miesiące, a niektórzy dyrektorzy finansowi planują pozbycie się nieruchomości biurowych i przejście części zatrudnionych już na stałe na pracę zdalną. Przy takim błyskawicznym i zakrojonym na dużą skalę exodusie pracowników umysłowych z biur trudno się dziwić, że niektórzy z nich tęsknią nawet za najbardziej przyziemnymi aspektami biurowego życia: labiryntami wśród boksów, niesmaczną kawą i rozmowami przy dystrybutorze wody.
Ma jednak sens dlatego, że pomaga podtrzymywać kulturę organizacyjną, czyli przekonania i praktyki – często traktowane jako oczywistość – które stanowią fundament wspólnej pracy. Trudno o nie, kiedy tak wielu z nas garbi się przy kuchennych stołach, opędzając się od dzieci i zwierzaków i popadając w narastające zmęczenie ciągłymi wideokonferencjami.