Gdy zapytasz kogoś, na przykład jakiegoś menedżera, co sądzi o live streamingu, to zapewne nie uzyskasz żadnej konkretnej odpowiedzi. Co innego młodzi ludzie, z grupy zdecydowanie poniżej 25. roku życia. Ci od razu podadzą przykłady TikToka lub Twitcha. Gdy to samo pytanie zadacie chińskiemu menedżerowi, od razu usłyszycie o zaletach live streamingu w e‑commerce.
Live streaming to nic innego jak transmisje wideo prowadzone w czasie rzeczywistym. Najbardziej oczywisty przykład to np. webinar prowadzony przez Zooma lub e‑sportowe zawody transmitowane na Twitchu. Jeśli jednak połączymy live streaming z e‑commerce, to otrzymamy zupełnie nowy twór, czyli live commerce – innowacyjny sposób na prowadzenie sprzedaży online w czasie rzeczywistym. Jest to w zasadzie odświeżenie starej, dobrze znanej na Zachodzie formuły nocnych programów infomercial TV, czyli rodzaju telezakupów. W przeciwieństwie jednak do nich live commerce jest zdecydowanie bardziej ekscytujący, dynamiczny i zawsze ma prime time.
W Chinach, gdzie rynek live commerce jest ogromny, dobry sprzedawca może w ciągu kilku godzin zarobić miliony juanów (1 juan to ok. 0,58 zł – przyp. red.). W 2019 roku chiński dom maklerski Everbright Securities oszacował wartość krajowego rynku live commerce na 440 miliardów juanów (około 63 miliardów dolarów). Do marca 2020 roku liczba użytkowników live commerce osiągnęła w tym kraju 265 milionów, co daje 29,3% całkowitej liczby użytkowników internetu.