Poprzedni artykuł zacząłem od metafory książki kucharskiej, więc będę kontynuował odnosząc się do gotowania.
Zanim zaczniesz budować <a href=>markę osobistą, w pierwszej kolejności powinieneś poznać skuteczny przepis, następnie dobrać odpowiednie narzędzia i dopiero wtedy zacząć pracę. Niestety, wiele osób zabiera się za ten proces od końca: nie znając przepisu, zaczyna gotować. Przy odrobinie szczęścia może się udać przyrządzić coś jadalnego, ale czy dobry kucharz gotuje potrawy, nie znając receptury? Nie! Podobnie jest z budowaniem <a href=>marki osobistej. Potrzebujesz do tego dobrego przepisu i niezbędnych składników (w tym przypadku wiedzy, umiejętności i narzędzi). Wówczas nie tylko przygotujesz tę potrawę, ale również będziesz mógł się nią delektować. W przeciwnym razie obejdziesz się smakiem.
Jak wykorzystać „personal branding”? » >