Wydobycie surowców potrzebnych do produkcji akumulatorów, paneli fotowoltaicznych oraz wielu innych urządzeń i podzespołów elektronicznych musi radykalnie wzrosnąć – to warunek rozwoju i popularyzacji wielu nowych technologii. Niestety, po drodze pojawiają się jeszcze kwestie geopolityczne.
Oblicza się, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat (do 2060 roku) zapotrzebowanie na surowce potrzebne do produkcji akumulatorów wzrośnie o… 87 000%. Równocześnie o 1000% wzrosną potrzeby przemysłu produkującego elektrownie wiatrowe, a o 3000% – ogniwa fotowoltaiczne. Ten ogromny popyt zderzy się ze skomplikowaną – w kontekście produkcji i zasobów poszczególnych surowców – sytuacją geopolityczną na świecie. I to od wyników tego zderzenia zależeć będzie w dużym stopniu to, w jaki sposób funkcjonować będzie w przyszłości nasz służbowy notebook, smartfon, samochód elektryczny czy serwer, na którym funkcjonować będzie firmowa chmura.