Nawet jeśli masz szczęście i kochasz swoją pracę, zapewne czasami i tak musisz wykonywać zadania, z którymi ci nie po drodze. Takie, które są dla ciebie nudne, odmóżdżające, męczące i po prostu denerwujące. Jak sprytnie okiełznać niechęć do podejmowania działań, które wydają się bezsensowne, by jak najszybciej mieć je z głowy?
Niezależnie od poziomu motywacji każdemu zdarza się wykonywać zadania, na które nie ma ochoty. Realia biznesowe są nieubłagane i prędzej czy później przychodzi nam się zmierzyć z rzeczami, które trzeba zrobić, nawet jeśli ich nie cierpimy. Jak sobie pomóc w takiej sytuacji, by wywiązać się z obowiązków i nie przypłacić tego nadmierną frustracją?
Na początku trzeba zrozumieć, że poziom motywacji niekoniecznie wiąże się z doświadczeniem szczególnego stanu emocjonalnego, np. ekscytacji lub oczekiwania. Motywacja to nic innego jak powody, dla których działa się w określony sposób. To podjęcie decyzji o zrobieniu czegoś przy jednoczesnym nieuleganiu emocjom. To również znalezienie powodu do podjęcia działania.
Elizabeth Grace Saunders, coach zarządzania czasem oraz autorka m.in. książki The 3 Secrets to Effective Time Investment, zauważa, że już samo postanowienie, że wykonasz określoną czynność może przynieść ci wiele korzyści:
złagodzi niepokój;
pozwoli zadbać o osoby, na których ci zależy;
zagwarantuje korzyści finansowe;
umożliwi uniknięcie konsekwencji;
sprawi, że będziesz zadowolony z siebie;
pozwoli oczyścić umysł;
będzie zbieżne z twoimi wartościami;
ograniczy towarzyszący ci stres.
Warto sobie uświadomić, że zamiast spędzać czas na wewnętrznej walce i odkładać moment zabrania się do pracy nad beznadziejnym w twoich oczach zadaniem, korzystniej jest po prostu to coś zrobić. W codziennym życiu możesz budować świadomość korzyści z przechodzenia do działania zamiast narzekania i odkładania nielubianych zadań na potem, mówiąc do siebie w myślach (lub na głos) w następujący sposób:
„Nie chcę robić ____. Jednak jeśli to zrealizuję, uzyskam znaczne korzyści finansowe, zarówno obecnie, jak i w przyszłości, i będę zadowolony ze swojego wyboru”.
„Nie chcę robić ____. Jednak kiedy tego dokonam, zadowolę szefa i nie będę się już tak obawiał rozmów z nim”.
„Nie chcę robić ____. Chociaż jeśli uda mi się nadgonić pracę w tym obszarze, w przyszłym tygodniu odczuję mniejszy stres i będę gotowy na ___”.
Nawet jeśli brakuje ci motywacji do realizacji zadania, jeśli skoncentrujesz się na osiągnięciu wyniku, znajdziesz powód, aby je wykonać. Podobne kroki zastosuj w przypadku zadań, które motywują cię w niewielkim stopniu lub nie wpływają na poziom twojej motywacji. W zależności od stojącego przed tobą wyzwania i twojego stylu pracy możesz zastosować jedną lub więcej proponowanych przez Elizabeth Grace Saunders strategii. Rozważ włączenie ich do swojego planu dnia. Przydadzą się, gdy tylko znajdziesz uzasadnienie do podjęcia działania, ale nie będziesz wiedział, jak wcielić je w życie.
Presja społeczna
Do pierwszego zestawu metod motywowania należy zaangażowanie w ten proces innych osób. Pozytywna presja społeczna może stanowić impuls, aby podjąć decyzję o zmianie. Może to obejmować wiele działań: delegowanie części zadania, połączenie sił z kimś innym, aby wspólnie wykonać określoną czynność, rozliczenie z wyników lub po prostu przebywanie z innymi pracującymi osobami. W przypadku ostatniego punktu część osób ogranicza swoją aktywność do siedzenia w miejscu publicznym, gdzie pracują inni ludzie. Są też i tacy, którzy organizują wirtualne sesje, podczas których wykonują określone zadanie, łącząc się online z kimś, kto również w tym czasie pracuje. Niezależnie od tego, jaką formę pracy wybierzesz, warto byś dopasował ją do swoich preferencji i możliwości.
Badania psychologów wskazują, że gdy mamy poczucie bycia obserwowanym, nie tylko pracujemy ciężej, lecz także wierzymy w to, że nasze działania zostawiają większy ślad. Gdy obserwuje nas druga para oczu, mamy wrażenie, że skala tego, co robimy, zostaje zwielokrotniona przez sam fakt, że widziały to dwie pary oczu. Profesor Aleyet Fischbach z Booth School of Business Uniwersytetu Chicagowskiego na łamach książki Get It Done zwraca uwagę na to, że obecność innych ludzi wywiera wpływ na naszą motywację, nawet jeśli nie są oni obecni fizycznie i posługuje się analogią do stanu zakochania. „Gdy jesteśmy zakochani, zachowujemy się tak, jakby ukochana osoba obserwowała i słuchała wszystkiego, co robimy, mówimy lub myślimy, nawet wtedy, gdy jej przy nas nie ma. Ukochana osoba motywuje nas tego, by być najlepszą wersją siebie. Również przyjaciele i rodzina pomagają nam posuwać się naprzód, ponieważ obserwują nasze poczynania, nawet jeśli robią to tylko w naszej głowie”.
Organizacja pracy
Nie zawsze możesz jednak liczyć na towarzystwo czy wykorzystać na swoją korzyść sytuację, w której jesteś obserwowany przez innych. Wtedy możesz skupić się bardziej na tym, jak organizujesz swoją pracę. Jakie strategie pomogą ci podjąć wysiłek, kiedy nie masz ochoty, żeby się do czegoś zabrać?
Wykonaj czynność o niższym priorytecie, zanim zabierzesz się za rzeczy, które robisz częściej. Na przykład: postanów sobie, że nie otworzysz skrzynki e‑mailowej, dopóki nie wypełnisz zestawienia wydatków.
Wyznacz sobie standardową porę na jakieś działanie, np. co piątek pomiędzy 14.00 a 15.00 zarezerwuj czas w kalendarzu na planowanie tygodnia. Nic innego nie może zakłócić ci tego zadania.
Zredukuj wymagania czasowe. Nielubiane zadanie będzie w twoich oczach mniej bolesne i żmudne, jeśli na początek postanowisz pracować nad nim krótko, o ile możesz sobie na to pozwolić. Możesz sobie narzucić obowiązek pracy nad zadaniem przez 10 minut dziennie, a potem – jeśli tylko będziesz miał na to ochotę – przerwać.
Ustaw sobie nisko poprzeczkę. Ta strategia sprawdza się przy długofalowych nielubianych projektach. Przykładowo możesz sobie postanowić, że wystarczy, jeśli wykonasz jeden element danego zadania tygodniowo. Krok po kroku będziesz się zbliżać do celu, co pozwoli napędzić się do działania.
Doprowadź działanie do końca. Jeśli chcesz mieć je całkowicie z głowy, zarezerwuj cały dzień, aby je skończyć.
W zależności od rodzaju zadania, jego pilności i stopnia złożoności musisz dopasować strategię pracy. Zweryfikuj, która w twoim wypadku okaże się najlepsza.
Łączenie obowiązków z przyjemnościami
Istnieje również trzeci zestaw metod motywowania się do działania, który obejmuje łączenie nieprzyjemnych zadań z tymi przez ciebie lubianymi. Dzięki temu poprawisz swoje ogólne samopoczucie. Na przykład zaplanuj sobie wykonanie trudnego zadania, takiego jak napisanie lub przygotowanie prezentacji, w miejscu, które naprawdę lubisz. Może to być kawiarnia lub park. Spróbuj też grupować zadania: słuchaj muzyki podczas wykonywania zadań niewymagających skupienia. Pomocna w utrzymaniu motywacji może się również okazać aktywność fizyczna. Jeden z moich rozmówczyń przyznał, że zdarza mu się ćwiczyć wystąpienia publiczne podczas spacerów. Prawdopodobnie wygląda wtedy zabawnie, ale w ten sposób udaje mu się łączyć przyjemne z pożytecznym.
Realizowanie zadań, wobec których jesteś niechętny, nie jest łatwe, często będzie wymagać od ciebie większego wysiłku, żelaznej dyscypliny i walki ze swoimi słabościami. Nie zawsze uda ci się pokonać swoją niechęć, a zastosowanie jednej lub więcej spośród tych strategii nie zawsze przynosi szybkie efekty. Spróbuj jednak je wypróbować, bo być może któraś z nich okaże się niezwykle pomocna i sprawi, że łatwiej ci będzie realizować zadania, których nie cierpisz.