Na pierwsze urodziny ChatGPT firma OpenAI, która go stworzyła, odwołała ze stanowiska swojego CEO, by pięć dni później przywrócić go. Zamiast świętować rocznicę przełomowego debiutu, wiodąca na świecie firma zajmująca się sztuczną inteligencją znalazła się na krawędzi upadku w walce o władzę.
OpenAI, które podobno jeszcze w zeszłym miesiącu prowadziło rozmowy w sprawie sprzedaży akcji pracowniczych inwestorom przy wycenie 86 miliardów dolarów, stało się najgorętszym start‑upem na świecie po wydaniu chatbota ChatGPT pod koniec 2022 roku. Przełomowy algorytm sztucznej inteligencji umożliwia użytkownikom wprowadzanie prostych zapytań tekstowych i uzyskiwanie inteligentnych oraz inspirujących odpowiedzi, które mogą prowadzić do bardziej kreatywnych rozmów.
Misją OpenAI było bezpieczne rozwijanie sztucznej inteligencji. Ale misja ta stała się zagrożona w ubiegły piątek, kiedy rada dyrektorów zwolniła Sama Altmana, sugerując, że był nieuczciwy w komunikacji z nimi. Kilka burzliwych dni później, we wtorek późnym wieczorem, po trzech zmianach dyrektora generalnego, rada dyrektorów przywróciła Altmanowi jego posadę. Powrót ten był przedmiotem wielu dni intensywnych negocjacji wewnątrz firmy, zewnętrznych nacisków ze strony największego inwestora OpenAI, Microsoftu, oraz groźby większości pracowników OpenAI, że odejdą, jeśli Altman nie zostanie przywrócony.
Oto jak wyglądała chronologia zdarzeń szalonego tygodnia OpenAI
Kryzys rozpoczął się w piątek w zeszłym tygodniu, kiedy Ilya Sutskever, główny naukowiec OpenAI, poinformował Altmana, że został zwolniony z funkcji CEO i że wiadomość zostanie wkrótce ogłoszona. Wkrótce potem Sutskever poinformował prezesa firmy, Grega Brockmana, że on również został usunięty z zarządu, ale zaprosił go do pozostania w firmie.
OpenAI opublikowało następnie post na swojej stronie internetowej, w którym ogłosiło zwolnienie. „Odejście pana Altmana jest następstwem przemyślanego procesu przeglądu przez radę dyrektorów, który doszedł do wniosku, że nie był on konsekwentnie szczery w komunikacji z zarządem, co utrudniało mu wykonywanie jego obowiązków” – czytamy w poście.
Zaczęły się pojawiać spekulacje na temat tego, co autorzy mieli na myśli, mówiąc „nie był konsekwentnie szczery w swojej komunikacji”, ale przedstawiciele firmy odmówili udostępnienia dalszych informacji na temat tego, w jaki sposób i dlaczego podjęto taką decyzję. Brockman ogłosił na Twitterze, że rezygnuje z firmy w proteście przeciwko zwolnieniu Altmana, a nastroje pracowników w OpenAI szybko zwróciły się przeciwko kierownictwu.
Swoje niezadowolenie wyrazili też inwestorzy. Microsoft został podobno poinformowany o decyzji zarządu o zwolnieniu Altmana na minutę przed opublikowaniem wpisu na blogu. Według Bloomberga Satya Nadella, dyrektor generalny firmy Microsoft, natychmiast rozpoczął starania o przywrócenie Altmana do firmy, wspierany przez innych inwestorów OpenAI – Thrive Capital, Khosla Ventures i Tiger Global Management.
Do soboty, gdy dziesiątki pracowników OpenAI spotkało się na rozmowach w rezydencji Altmana w San Francisco, pojawiły się wiadomości, że Altman i Brockman już zaczęli prezentować inwestorom nową firmę AI, gdzie wycena miała przewyższać 80 miliardów dolarów.
W niedzielę dyrektor generalny Microsoftu ogłosił, że Microsoft zatrudni Altmana, Brockmana i innych pracowników OpenAI w nowej niezależnej jednostce AI wewnątrz Microsoftu, z Altmanem jako dyrektorem generalnym.
Pracownicy OpenAI, którzy w weekend zaangażowali się w skoordynowany pokaz wsparcia dla Altmana i Brockmana na X, zaczęli tweetować to samo zdanie sugerujące, że mogą odejść masowo: „OpenAI jest niczym bez swoich ludzi”. W poniedziałek ponad 700 z około 800 pracowników firmy podpisało się pod listem otwartym wzywającym nowy zarząd do rezygnacji i grożącym przejściem do Microsoftu.
Microsoft jeszcze bardziej zwiększył presję, ogłaszając, że zaoferuje pracę każdemu pracownikowi OpenAI za podobne wynagrodzenie.
Kryzys trwał do poniedziałku – pierwszego dnia tygodnia, który miał być firmowym urlopem z okazji Święta Dziękczynienia, aby docenić ilość pracy, jaką pracownicy OpenAI włożyli w przebojowy rok. Zamiast tego biura OpenAI stały areną szalonej aktywności.
Ilya Sutskever, główny naukowiec OpenAI, który zwolnił Altmana, niespodziewanie zmienił zdanie. „Głęboko żałuję mojego udziału w działaniach zarządu” – napisał na Twitterze. „Nigdy nie zamierzałem zaszkodzić OpenAI. Kocham wszystko, co razem zbudowaliśmy i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ponownie zjednoczyć firmę”.
We wtorek wieczorem starania o przywrócenie Altmana na stanowisko dyrektora generalnego OpenAI zostały zakończone. Część umowy obejmowała zgodę Altmana na wewnętrzne dochodzenie w sprawie rzekomego braku szczerości wobec zarządu, który doprowadził do jego zwolnienia.
Pracownicy świętowali tę wiadomość imprezą w biurach OpenAI. Brockman opublikował na X swoje uśmiechnięte selfie w towarzystwie dziesiątek szczęśliwych pracowników OpenAI. „Wróciliśmy”.
„Z nowym zarządem i wsparciem Satyi nie mogę się doczekać powrotu do OpenAI i budowania na naszym silnym partnerstwie z msft” – napisał Altman w swoim własnym poście na X. Również Nadella pochwalił zmiany w zarządzie OpenAI w poście na X.
Po tym, jak zarząd OpenAI ogłosił zwolnienie Altmana, znani inwestorzy i założyciele z Doliny Krzemowej głośno wyrazili swoje obawy, a nawet porównali ten ruch do decyzji Apple sprzed 38 lat o zwolnieniu Steve'a Jobsa.
Sam Altman kierował OpenAI od 2019 roku. Pełnił rolę nie tylko dyrektora zarządzającego, ale też stał się twarzą badań nad sztuczną inteligencją i rozwojem produktów. W przeciwieństwie do większości start‑upów z Doliny Krzemowej, OpenAI nie miała struktury typowej korporacji z dużymi pakietami akcji kontrolowanymi przez założycieli. Była raczej częścią organizacji non profit, która została założona w 2015 roku. Zarząd, który próbował pozbyć się Altmana, nadzoruje organizację non profit, zarządzająca z kolei wszystkimi działaniami OpenAI.
W zespole założycielskim fundacji, z której wyłoniło się komercyjne ramie OpenAI, byli Sam Altman, Greg Brockman, prezes firmy, który również został usunięty z zarządu w zeszłym tygodniu, i Ilya Sutskever, główny naukowiec OpenAI. Pierwszymi inwestorami stali się Reid Hoffman, współzałożyciel LinkedIn, i Elon Musk, właściciel Tesli, który podobno przeznaczył na projekt miliard dolarów. Co istotne, to właśnie Sutskever przyczynił się najpierw do odwołania, a potem zagroził odejściem, jeśli Altman nie wróci do firmy.
Do dziś oficjalnie nie wyjaśniono, dlaczego właściwie odwołano Altmana i co to jest ten brak szczerej komunikacji. Jak podał Reuters, tuż przed zwolnieniem Altmana kilku pracowników firmy wysłało list do zarządu, w którym przestrzegali, że doszło do potężnego odkrycia, które mogłoby zagrozić ludzkości. Tym odkryciem mógłby być enigmatyczny projekt Q* (Q‑Star), który może być przełomem w badaniach nad tak zwaną sztuczną inteligencją ogólną (AGI). Altmanowi zarzucono, że dąży do komercjalizacji postępów badań przed zrozumieniem konsekwencji z nimi związanych.