W 1927 roku Maria Skłodowska‑Curie była jedyną kobietą na zdjęciu z Kongresu Solvaya, podczas którego spotkali się najwybitniejsi naukowcy świata. Patrząc na współczesną fotografię Rady Ogólnej Europejskiego Banku Centralnego, również dostrzeżemy tylko jedną kobietę – Christine Lagarde. Czy to oznacza, że przez 100 lat nie zrobiliśmy nic, aby wzmocnić sytuację kobiet w nauce i biznesie?
W TRAKCIE ostatniego stulecia w krajach o wysokich dochodach odsetek kobiet czynnych zawodowo potroił się, ale wciąż mierzymy się z luką płacową – w Polsce wynosi ona około 10%, na świecie prawie 13%. Zdaniem Światowego Forum Ekonomicznego, potrzebujemy przeszło 130 lat, by zlikwidować to zjawisko. Czy chcemy czekać kolejną epokę, by wyrównać szanse kobiet?
Uważam, że nie możemy sobie na to pozwolić, a znaczenie kobiet w życiu społecznym i gospodarczym najlepiej podkreśla fakt, że profesor Claudia Goldin z Uniwersytetu Harvarda za badania na ten temat otrzymała w tym roku Nagrodę im. A. Nobla.
Nadrabianie zaległości
Z jednej strony badania Goldin potwierdzają ogromny postęp, jeśli chodzi o sytuację zawodową kobiet, z drugiej – wskazują na utrzymujące się różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami pod względem wynagrodzenia, jak i poziomu aktywizacji zawodowej. W krajach rozwiniętych pracuje mniej więcej 50% kobiet w wieku produkcyjnym, w przypadku mężczyzn ten odsetek wynosi 80%. Co więcej, kobiety, które pracują, zarabiają mniej niż mężczyźni zatrudnieni na analogicznych stanowiskach.
Największe różnice można zauważyć w przypadku osób, które ukończyły studia wyższe magisterskie – w Polsce różnica w medianach wynagrodzeń wynosi 1,9 tys. zł brutto miesięcznie. Nie możemy przy tym zapominać, że luka płacowa niesie poważne konsekwencje dla sytuacji kobiet po zakończeniu aktywności zawodowej – obecnie statystyczny Polak otrzymuje emeryturę o 50% większą niż Polka!
Nie czekam 130 lat!
We współczesnym świecie biznesu możemy znaleźć przykłady kobiet, które nie tylko przebiły szklany sufit, ale wręcz pozostawiły go w gruzach. Sukces kobiet to nie tylko kwestia talentu, ale także determinacji i odwagi w zmienianiu reguł. Historia jednej z najbardziej wpływowych postaci rynku finansowego – Christiny Lagarde – to opowieść o konsekwencji w dążeniu do celów w dziedzinie postrzeganej jako domena mężczyzn.
Była premier Nowej Zelandii Jacinda Arder zdobyła uznanie za swoje podejście do przywództwa opartego na współpracy i empatii. Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristina Georgieva odegrała kluczową rolę w przeciwdziałaniu ekonomicznym skutkom pandemii. Każda z nich inspiruje kobiety na całym świecie, pokazując, że mogą osiągać szczyty w nauce, biznesie czy polityce.
Technologia jest kobietą
Co może wyniknąć z połączenia siły technologii i kobiecego spojrzenia? Spójrzmy na Ginni Rometty, byłą szefową giganta technologicznego, IBM. Jej model zarządzania nie tylko przekształcił firmę, ale także obalił mit, że kobiety nie pasują do świata technologii.
Od lat zachęcam kobiety do tego, by nie bały się rozwijać nowych kompetencji, także tych cyfrowych. Dlaczego? Przede wszystkim to szansa na lepszą przyszłość i większe możliwości rozwoju zawodowego. Większa aktywność kobiet w branżach technologicznych to również odpowiedź na zmiany na rynku pracy. Wreszcie w ten sposób wyznaczamy inspirujące wzorce dla młodych kobiet.
Liderki na szczytach organizacji to nie tylko przykłady udanych karier, ale również katalizatory zmian społecznych. Niech staną się dla nas inspiracją do tego, by przełamywać stereotypy i wzmacniać pozycję kobiet w biznesie, nauce, społeczeństwie. •
