Daniel Franke, Managing Director, FM Logistic Central Europe, mówi o bieżącej sytuacji w branży logistycznej i kierunkach jej rozwoju.
Partnerem materiału jest FM Logistic.
Lidia Zakrzewska, redaktorka „ICAN Management Review”: Jak koronawirus wpłynął na branżę i FM Logistic? Co zapisałby pan na plus, a co na minus?
Daniel Franke: Koronawirus w Polsce nie odpuszcza. Rząd, co prawda, wycofuje się z wielu zakazów, ale patrząc na statystyki europejskie, w połowie czerwca jesteśmy na drugim miejscu pod względem zachorowań. To siłą rzeczy budzi zaniepokojenie społeczeństwa i rzutuje na całą gospodarkę, a więc i na naszą branżę. Utrzymuje się spory niepokój dotyczący potencjalnego przerwania łańcuchów dostaw czy prawidłowego funkcjonowania obiektów logistycznych. W dodatku skala działań zapobiegawczych, szczególnie wsparcia finansowego dla pracowników i firm, jest dużo niższa niż w krajach Europy Zachodniej, do których chcielibyśmy się równać. Oficjalne projekcje dotyczące spadku PKB na tym tle wydają się zaskakująco optymistyczne i życzylibyśmy sobie wszyscy, aby były prawdziwe.
Z uwagą wsłuchujemy się i analizujemy komunikaty największych globalnych graczy, które istotnie weryfikują w dół ich założenia organizacyjne (zatrudnienie) i finansowe. W Europie Centralnej alarmujące są pierwsze bankructwa mniejszych firm transportowych, czyli podwykonawców branży logistycznej, które swój model biznesowy opierały na współpracy z operatorami lub innymi dużymi organizacjami. To zjawisko potwierdza tylko nasze wysiłki, aby zachować płynność finansową i móc realizować w terminie wszystkie płatności, tym samym dbać o swoich podwykonawców. Bez nich cały ekosystem transportowy w Europie przestanie sprawnie funkcjonować, bo polskie firmy są jego największym składnikiem. A to może mieć bardzo bolesny wpływ na gospodarkę w regionie.
W naszej firmie skala spadków zarówno przychodów, jak i zamówień czy wolumenu była relatywnie niska – w szczytowym momencie wynosiła kilkanaście procent. To trwało bardzo krótko. Bardzo sprawnie ograniczyliśmy je do zaledwie kilku procent. To zasługa sektorów, w których działamy. Obsługujemy obiekty magazynowe, transport drogowy, świadczymy usługi dla m.in. takich branż, jak: FMCG, sieci handlowe, kosmetyki czy ochrona zdrowia. Dzięki takiemu portfolio nasza ekspozycja na ryzyko była mniejsza niż konkurentów i skala kryzysu jest znacznie mniej dolegliwa. Nie znaczy to, że go nie odczuwamy. Odczuwamy choćby w administracji. Zmieniliśmy na przykład model działania biur na rotacyjny, aby chronić zdrowie pracowników.
Pytała pani o plusy wynikłe z pandemii. Szczególnie w wymiarze strategicznym zauważyliśmy, że branża operatorów logistycznych może i już zyskuje na ponownym docenieniu korzyści wynikających ze współpracy z zewnętrznym dostawcą dzięki elastyczności, jaką może zaoferować w kontekście automatyzacji czy nowych kanałów dystrybucji. Mam na myśli gwałtowny rozwój e‑commerce.
Czego kryzys zdrowotny nauczył przedsiębiorców?
Sądzę, że coraz lepiej rozumiemy zmienność warunków, w których musimy działać, i szybciej potrafimy się do nich dostosować. Weźmy na przykład inwestycje. Zawsze była różnica między operatorami a producentami w podejściu do inwestycji. Operatorzy szukali rozwiązań elastycznych szczególnie w obszarze automatyzacji i robotyzacji. Producenci mogli koncentrować się na wdrażaniu rozwiązań przewidzianych na wiele lat, mniej skalowalnych, droższych w zakupie i tańszych na poziomie kosztu obsługi jednostki logistycznej, ale nierealizujących wyzwań wynikających choćby z nagłej zmiany zachowań konsumentów. Tymczasem kryzys pokazuje, że właśnie elastyczność i skalowalność są tymi parametrami, które muszą być brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych związanych z logistyką. Nie można przecież zakładać, że nie dotkną nas w przyszłości kolejne szybkie i głębokie perturbacje.
FM Logistic obchodzi w tym roku jubileusz 25‑lecia działalności. Jak się przez ten czas zmieniała i firma, i cała branża?
Zaczynaliśmy od jednego obiektu w Mszczonowie pod Warszawą, dziś w regionie Europy Centralnej działamy na czterech rynkach, realizując operacje logistyczne dla wszystkich branż gospodarki. Dokładnie 26 czerwca 1995 roku do magazynu wjechała pierwsza paleta z towarem naszego klienta. Ten dzień uznajemy za początek firmy w regionie. Na starcie było nas 100 osób i co ciekawe, aż 19 pracowników jest z nami do tej pory. Obecnie FM Logistic CE zatrudnia ponad 5500 pracowników. 30% z nich to ludzie, którzy są w firmie od co najmniej 10 lat. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim pracownikom, że razem możemy tworzyć firmę zorientowaną na przyszłość. Ostatnie globalne wydarzenia związane z rozwojem COVID‑19 dowiodły, że długoletnia tradycja grupy, doskonałość operacyjna i unikalne relacje z klientami są właściwą podstawą umożliwiającą nam wzrost i kierowanie dalszym rozwojem firmy. Chcemy w dalszym ciągu utrzymać prędkość rozwoju firmy, na co dzień kierując się naszymi wartościami – zaufaniem, efektywnością i otwartością, które przez te 25 lat, a w szczególności w ostatnich miesiącach, były dla
nas drogowskazem.
Jakie trendy są w branży najsilniejsze, jak w tym kontekście FM Logistic się rozwija? Z jakimi wyzwaniami będzie się mierzyć w najbliższym czasie i w dłuższej perspektywie?
Pierwszy trend, którego gwałtowny rozwój wszyscy obserwujemy, to oczywiście e‑commerce, o którym już wspomniałem, a mówiąc bardziej precyzyjnie, to strategia omnichannel, znana już od co najmniej kilku lat na rynku.
Drugi kierunek to zrównoważony rozwój, zdefiniowany oczywiście wcześniej, ale w wyniku kryzysu jesteśmy przekonani, że jego postrzeganie się zmieni i wzrośnie. Realizujemy w tym obszarze wiele projektów, obecnie inwestujemy m.in. w logistykę miejską (pojazdy elektryczne) czy w fotowoltaikę na dachach naszych obiektów.
Trzecim kierunkiem są innowacje technologiczne. Wystartowaliśmy z projektem FM Open Lab skierowanym do start‑upów. Zapraszamy młodych dynamicznych ludzi do podejmowania wyzwań i szukania rozwiązań w tej sferze, bo zdajemy sobie sprawę ze zmian, jakie się dokonują w gospodarce i życiu społecznym dzięki nowym technologiom.
O czym chciałby pan czytać w „ICAN Management Review”?
Szukam wszelkiej użytecznej inspiracji i wiedzy pomagającej zrozumieć i lepiej odnaleźć się w szybko zmieniającej się rzeczywistości, naszpikowanej nowymi technologiami i coraz ciekawszymi i złożonymi modelami biznesowymi. Oczywiście najbardziej interesujące są wszelkie opracowania uzupełnione realnymi przykładami wdrożeń, szczególnie pochodzącymi z naszego obszaru geograficznego.