Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
STRATEGIA

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

16 sierpnia 2010 6 min czytania
Łukasz Świerżewski
Lech Kurkliński
Stanisław Kasiewicz
Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Streszczenie: Badanie przeprowadzone wśród 124 menedżerów wyższego szczebla z różnych firm ujawnia, że zarządzanie ryzykiem w wielu polskich przedsiębiorstwach jest traktowane marginalnie. Aż 18% respondentów przyznało, że nie podejmuje żadnych działań w tym zakresie, ograniczając się do reakcji po wystąpieniu negatywnych zdarzeń. Kolejne 15% firm jedynie analizuje istniejące zagrożenia, nie wdrażając działań zapobiegawczych. Tylko 15% organizacji traktuje zarządzanie ryzykiem jako strategiczną umiejętność, wykorzystującą szanse rynkowe. MIT Sloan Management Review Polska Dominujące jest pasywne podejście, polegające na monitorowaniu ryzyk bez aktywnego ich wykorzystywania. Decyzje dotyczące przeciwdziałania zagrożeniom opierają się głównie na intuicji lub analizie kosztów, a nie na systematycznej analizie korzyści i ryzyk. Ponadto, niemal połowa firm nie zatrudnia pracowników z profesjonalnym przygotowaniem w zakresie zarządzania ryzykiem, a 72% nie posiada dedykowanego działu lub stanowiska odpowiedzialnego za ten obszar. MIT Sloan Management Review Polska Brak profesjonalizacji zarządzania ryzykiem wynika głównie z niedostatecznej świadomości jego znaczenia (74% respondentów) oraz braku wiedzy i umiejętności w tym zakresie. Niedobór specjalistów jest bardziej istotną barierą niż brak środków finansowych. Jednakże, w obliczu rosnącej niepewności, menedżerowie planują inwestycje w szkolenia, zatrudnienie specjalistów oraz rozwinięcie systemów wspierających zarządzanie ryzykiem. MIT Sloan Management Review Polska

Pokaż więcej

Niedawne wydarzenia uświadomiły chyba wszystkim polskim menedżerom, w jak bardzo niestabilnym otoczeniu działają ich firmy. Światowy kryzys finansowy, choć nie spowodował recesji w Polsce, był poważnym szokiem dla większości przedsiębiorstw. Niewielu menedżerów mogło przejść obojętnie wobec gwałtownych wahań cen walut, destabilizacji popytu czy silnego ograniczenia dostępu do kapitału. Seria tragedii i katastrof naturalnych wiosną 2010 roku pokazała, jak słabo jesteśmy przygotowani do zapobiegania i przeciwdziałania zdarzeniom spowodowanym błędami ludzkimi i siłami przyrody. Powyższe okoliczności skłoniły nas do przeprowadzenia badania analizującego praktyki polskich firm i postawy menedżerów w dziedzinie zarządzania ryzykiem. Na ankietę przygotowaną wspólnie przez Katedrę Analizy Działalności Przedsiębiorstwa SGH i Harvard Business Review Polska odpowiedziało w czerwcu 2010 roku 124 menedżerów wyższego szczebla, reprezentujących w równych proporcjach małe, średnie i duże firmy.

Obserwacja i intuicja

Wyniki ankiety świadczą o tym, że mimo alarmujących warunków zewnętrznych menedżerowie mają zaskakująco bierne podejście do zarządzania ryzykiem. 18% badanych praktycznie nie podejmuje żadnych działań w tej dziedzinie i reaguje dopiero wówczas, gdy wydarzy się coś złego. Kolejne 15% ogranicza się do analizy istniejących zagrożeń i ewentualnej oceny ich skutków dla firmy, nie podejmując jednak znaczących działań zapobiegawczych. Największa grupa firm (41%) deklaruje, że zarządzanie ryzykiem w ich przypadku polega na monitoringu i kontroli czynników ryzyka, bez aktywnego wykorzystywania szans wynikających z tych działań. Zarządzanie ryzykiem jest strategiczną umiejętnością pozwalającą na poprawę wyników i aktywne konkurowanie na rynku zaledwie dla 15% firm, które wzięły udział w naszym badaniu (zob. wykres Podejście do zarządzania ryzykiem w polskich firmach).

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Bardzo niska ranga zarządzania ryzykiem w przedsiębiorstwach znajduje swoje odzwierciedlenie w sposobie działania firmy po zidentyfikowaniu konkretnego zagrożenia. Ogromna większość z nich – niemal 60% – podejmuje decyzje dotyczące sposobów przeciwdziałania danemu czynnikowi ryzyka, opierając się na intuicji lub kosztach inicjatyw zapobiegawczych. Jedynie jedna trzecia respondentów przyznała, że mechanizmy zarządzania rozpoznanym czynnikiem ryzyka dobierane są po dokonaniu szerokiej analizy szans, korzyści i kosztów (zob. wykres Sposoby zarządzania rozpoznanymi zagrożeniami).

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Skromne wykorzystanie istniejących narzędzi

Dominujące w badanych firmach podejście do zarządzania ryzykiem – oparte na obserwacji i intuicji – sprawia, że przedsiębiorstwa nie formalizują mechanizmów zarządzania tym aspektem swojej działalności. Niemal połowa z nich przyznaje, że nie posiada pracowników posiadających profesjonalne przygotowanie do zarządzania ryzykiem. Większość – co zaskakujące, zważywszy, że dominującą grupą w badaniu były firmy średnie i duże – nie dysponuje bazami danych i oprogramowaniem wspierającym tę funkcję w firmie. Aż 72% ankietowanych przyznało, że w ich organizacji nie ma wydzielonego działu ani samodzielnego stanowiska dedykowanego wyłącznie do zarządzania ryzykiem. Nie oznacza to jednak, że lekarstwem na ten brak jest outsourcing, gdyż do korzystania z niego przyznało się tylko 18% respondentów, a o pomoc doradców zwracało się 40% z nich. W tej sytuacji nie może być zaskoczeniem, że przedsiębiorstwa tylko w niewielkim zakresie sięgają do istniejących metod szacowania ryzyka, zwłaszcza ilościowych, wymagających metodycznego i sformalizowanego podejścia. Powszechniejsze jest natomiast wykorzystanie rozwiązań jakościowych, takich jak mapowanie ryzyka, ratingi i – najbardziej popularna – analiza SWOT. Rzadkością jest też skuteczne zastosowanie podstawowych procedur zwiększających poziom bezpieczeństwa. Co prawda, ponad 60% badanych przedsiębiorstw zadeklarowało, że organizuje szkolenia pracowników dotyczące zachowań mogących stanowić zagrożenie dla firmy, ale o ich wysokiej skuteczności przekonanych jest tylko 15% z nich. Podobnie jest w przypadku planów awaryjnych, których posiadaniem szczyci się zaledwie 54% badanych przedsiębiorstw, a tylko 22% jest przekonanych, że istotnie przyczyniają się one do wzrostu bezpieczeństwa.

Brak świadomości i wiedzy, nie pieniędzy

Niewielkie zaangażowanie firm w aktywne zarządzanie ryzykiem nie jest spowodowane brakiem środków na ten cel. Ten czynnik, jako ważną barierę w profesjonalizacji tej funkcji w firmie, wymieniło tylko 16% respondentów, a aż 45% uznało, że w ogóle nie ma on znaczenia. Istotniejszy jest natomiast brak świadomości wagi tego zagadnienia, na co wskazało 74% respondentów (21% uznało brak świadomości za czynnik bardzo wysokiej wagi) oraz brak wiedzy i umiejętności, co jest ściśle związane z niedostatkiem specjalistów w tej dziedzinie. Brak narzędzi i sprzętu – także często wskazywany przez respondentów jako bariera w skutecznym zarządzaniu ryzykiem – jest w tej sytuacji wynikiem niedostatecznej świadomości i wiedzy, nie zaś ograniczonych zasobów finansowych (zob. wykres Bariery w zarządzaniu ryzykiem w polskich firmach).

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Pasywne podejście do zarządzania ryzykiem

Poziom zarządzania ryzykiem w polskich firmach najlepiej ocenili sami respondenci pytani o generalną ocenę tej dziedziny w Polsce – 56% uznało, że przedsiębiorstwa nie zarządzają profesjonalnie ryzykiem, a tylko 10% stwierdziło, że firmy są przygotowane do realizacji tej funkcji we własnym zakresie. Kondycja zarządzania ryzykiem w Polsce może być jeszcze słabsza, biorąc pod uwagę fakt, że ankietę wypełniali świadomi menedżerowie zainteresowani tym tematem. Stały wzrost poziomu niepewności i – co ważniejsze – podnoszenie poziomu wiedzy i umiejętności zarządczych menedżerów dają jednak nadzieję na stopniową profesjonalizację zarządzania ryzykiem w polskich przedsiębiorstwach. Ankietowani przez nas menedżerowie planują na najbliższe trzy lata szereg inwestycji związanych z podnoszeniem bezpieczeństwa ich firm. Wśród najczęściej wymienianych znalazły się: tworzenie zapasowych systemów i procesów, szkolenie kadry i zatrudnienie specjalistów do spraw zarządzania ryzykiem, rozszerzenie zakresu ubezpieczeń i zakup rozwiązań informatycznych.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego: dobra kondycja psychiczna jest podstawą zdrowej organizacji i efektywnego przywództwa

10 października wypada Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Warto jednak pamiętać, że o psychikę należy dbać nie tylko od święta. Inwestycja w dobrostan liderów i pracowników to także inwestycja w rozwój organizacji.

 

Tegoroczna edycja wydarzenia odbywa pod wyznaczonym przez Światową Federacją Zdrowia Psychicznego hasłem: „Zdrowie psychiczne w sytuacjach kryzysowych wymagających pomocy humanitarnej”.  To doskonała okazja do refleksji na temat tego, w jaki sposób organizacje mogą pomóc najbardziej potrzebującym, czyli ofiarom konfliktów zbrojnych i klęsk żywiołowych, poprzez budowę odporności, troskę o lokalne społeczności i udział w inicjatywach dobroczynnych. Występowanie wyjątkowych sytuacji nie oznacza jednak, że przedsiębiorstwa nie powinny skupiać się również nad aspektami zdrowia psychicznego również w swoich strukturach na co dzień.

Multimedia
Halucynacje w AI: Dlaczego LLM-y zmyślają i będą zmyślać?

Czy duże modele językowe (LLM) mogą przestać kłamać? Większość firm wdrażających AI ma taką nadzieję. Tymczasem prof. Michał Karpowicz, szef Samsung AI Center Warsaw, przedstawia matematyczny dowód, że tzw. halucynacje to nie błąd, ale nieunikniona cecha każdego LLM-a. Dowiedz się, dlaczego nigdy nie będziesz mieć gwarancji, że odpowiedź AI jest w 100% prawdziwa i co to oznacza dla Twojego biznesu.

Toksyczny szef, wypalony zespół: obraz zarządzania w polskich firmach

W Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego najnowszy raport „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2025” obnaża gorzką prawdę o polskim środowisku pracy. Aż 67% pracowników doświadcza nieodpowiedniego traktowania ze strony przełożonych, co prowadzi do masowego spadku motywacji, problemów ze zdrowiem psychicznym i wypalenia zawodowego. Dane są alarmujące i pokazują, że biznes stoi przed pilnym wyzwaniem: uzdrowieniem kultury organizacyjnej, zanim będzie za późno.

Co się stanie, jeśli nauka przez obserwację zniknie?

Na przestrzeni lat obserwowałam wiele różnych sposobów wspierania młodych ludzi w poznawaniu zawodu, kultury organizacyjnej i obowiązujących norm, czyli w tym, by „uczyli się przez obserwację”. Jednak wiele w tym obszarze się zmienia.
Na przykład kilka lat temu zaskoczył mnie układ biura mojego znajomego, znanego londyńskiego prawnika. Miał on typowy gabinet partnera — narożne biuro z panoramicznym widokiem na miasto i monumentalnym biurkiem. A jednak wzdłuż jednej ze ścian stały trzy mniejsze biurka, przy których pracowali młodzi stażyści kancelarii. Zapytałem więc: dlaczego nie mają własnych boksów biurowych?

Digitalizacja dokumentów wspiera zespoły transportu medycznego. Jak Seven Med wdrożyło automatyzację drukowania i skanowania

Obsługa dużego wolumenu dokumentów to problem wielu organizacji. Gdy jednak na szali waży się ludzkie zdrowie i życie, sprawność działań administracyjnych jest szczególnie ważna.

Seven Med, łódzka firma specjalizująca się w transporcie medycznym, zdecydowała się wyjść przed szereg i wyznaczyć nowe standardy w branży, wdrażając Kyocera Cloud Print and Scan – system automatycznego zarządzania wydrukiem i skanowaniem firmy Arcus.  O tym, co stanowiło przyczynę tej decyzji, jakie trudności jej towarzyszyły i jakie są końcowe wnioski, opowiedział nam prezes Seven Med, Jarosław Królewiak oraz Łukasz Małkiewicz, prezes Avendi Solutions – firmy odpowiedzialnej za wdrożenie rozwiązania.

Multimedia
Myśl jak ameba, działaj jak SpaceX: strategia biznesowa w erze AI

Czy wiesz, czego Twoja firma może nauczyć się od ameby i SpaceX, by przetrwać w erze AI? Iwo Zmyślony w swoim wystąpieniu na Kongresie MIT Sloan Management Review Polska w fascynujący sposób pokazuje, dlaczego tradycyjne modele zarządzania, skuteczne w XX wieku, dziś już nie wystarczają.

Jak poprzednie pokolenia wpływają na nasze decyzje?

W ostatnich latach przeprowadzono liczne badania na temat tego, w jaki sposób ludzie podejmują decyzje wpływające na przyszłe pokolenia. Zidentyfikowano psychologiczne bariery, które definiują dylematy międzypokoleniowe, np. sytuacje, w których obecne pokolenie musi zrezygnować z pewnych korzyści, aby działać w interesie przyszłych generacji. Odkryto między innymi, że poczucie odpowiedzialności i troska o dziedzictwo mogą wpływać na to, w jaki sposób wynagradzamy wobec naszych następców.

Wciąż jednak zbyt mało wiemy o tym, w jaki sposób nasze obecne decyzje są kształtowane przez poprzednie pokolenia i ich doświadczenia. Jest to bardzo ważne, ponieważ niegdyś opowieści przekazywane przez przodków miały na celu uchronić nas przed powielaniem błędów z przeszłości. Jednak w czasach, gdy mity zostały zastąpione wystąpieniami na TED-ach, musimy się zastanowić, czy organizacjom nie grozi utrata kontaktu z lekcjami, które daje im historia. Odpowiedź na to pytanie może być niezwykle pomocna w epoce gwałtownych zmian technologicznych, gdy szczególnie potrzebujemy refleksji, jasnej kultury organizacyjnej i kreatywności.

Nowoczesne systemy i narzędzia jako motor przewagi biznesowej

Świat biznesu przyspiesza. Firmy, które chcą utrzymać się na rynku, muszą podejmować decyzje w oparciu o rzetelne informacje i działać szybciej niż konkurencja. Dlatego tak dużą rolę odgrywają dziś nowoczesne systemy i narzędzia, które nie tylko porządkują dane i raportowanie, ale przede wszystkim umożliwiają natychmiastową reakcję – budując realną przewagę.

 

Podstawą sukcesu jest połączenie trzech elementów: szybkiego dostępu do danych, raportów dopasowanych do specyfiki firmy oraz zwinnych procesów, które wspierają rozwój zamiast go blokować. To brzmi prosto, ale w praktyce właśnie tu organizacje najczęściej tracą czas i energię.

Kiedy strategia pracy hybrydowej frustruje dwudziestolatków

Dwudziestolatkowie nie chcą ani pełnej pracy zdalnej, ani codziennych powrotów do biura. Oczekują elastycznego modelu, który łączy relacje offline i online, wspiera rozwój i buduje kulturę organizacyjną.

Budowanie kultury opartej na danych: trzy błędy, których trzeba unikać

Gdy członkowie organizacji opierają się zmianie sposobu podejmowania decyzji, nawet najlepiej zaplanowane projekty z data science są skazane na porażkę. Oto, jak przezwyciężyć kluczowe wyzwania.

 

Gdy jedna z największych globalnych firm telekomunikacyjnych zmagała się z wysokim poziomem odpływu klientów, zespół marketingu próbował przeciwdziałać temu zjawisku, stosując podejście heurystyczne. Na przykład, jeśli klient nie wykonywał połączeń wychodzących przez trzy tygodnie, firma uruchamiała promocję. Jednak nie przyniosło to rezultatów, wskaźnik utrzymania klientów był najniższy od lat. Na podstawie cotygodniowych przeglądów wyników biznesowych, prezes firmy uznał, że nadszedł czas na zmianę strategii. Zwrócił się ku narzędziom data science i stworzył międzydziałowy zespół projektowy w celu rozwiązania problemu. Algorytmy uczenia maszynowego przeanalizowały wzorce zachowań klientów i prognozy rezygnacji z usług. Wykorzystanie prostych technik, takich jak drzewa decyzyjne, pomogło zidentyfikować czynniki, które trafnie szacowały prawdopodobieństwo odejścia klienta, na przykład na podstawie wysokości rachunków i wzorców połączeń wychodzących.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!