Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
KULTURA ORGANIZACYJNA

Co się stanie, jeśli nauka przez obserwację zniknie?

9 października 2025 8 min czytania
Zdjęcie Lynda Gratton - Lynda Gratton  jest profesorem praktyki zarządzania w London Business School oraz założycielką HSM Advisory. Jej najnowsza książka to "Redesigning Work: How to Transform Your Organization and Make Hybrid Work for Everyone" (MIT Press, 2022).
Lynda Gratton

Streszczenie: Popularyzacja pracy hybrydowej osłabiły mechanizm „nauki przez obserwację”, kluczowy dla przekazywania niepisanej wiedzy organizacyjnej. Tradycyjne formy uczenia się – obserwacja mentorów, uczestnictwo w spotkaniach, bycie „w pokoju, w którym to się dzieje” – ustępują miejsca nowym rozwiązaniom. Firmy eksperymentują z technologiami (np. VR w PwC) i kuratorowanymi programami relacyjnymi (jak Artemis Academy), by odtworzyć proces nieformalnego uczenia się. Kluczowe jest świadome projektowanie sytuacji, w których młodsi pracownicy mogą zdobywać doświadczenie i rozumieć kulturę organizacji mimo braku codziennej fizycznej obecności zespołu.

Pokaż więcej

Na przestrzeni lat obserwowałam wiele różnych sposobów wspierania młodych ludzi w poznawaniu zawodu, kultury organizacyjnej i obowiązujących norm, czyli w tym, by „uczyli się przez obserwację”. Jednak wiele w tym obszarze się zmienia.

Na przykład kilka lat temu zaskoczył mnie układ biura mojego znajomego, znanego londyńskiego prawnika. Miał on typowy gabinet partnera — narożne biuro z panoramicznym widokiem na miasto i monumentalnym biurkiem. A jednak wzdłuż jednej ze ścian stały trzy mniejsze biurka, przy których pracowali młodzi stażyści kancelarii. Zapytałem więc: dlaczego nie mają własnych boksów biurowych?

Odpowiedź mojego znajomego była zwięzła: „Oni tu są po to, by obserwować.” I dokładnie to robili. Przysłuchiwali się trudnym rozmowom telefonicznym, obserwowali długie godziny spędzone na wielokrotnym przeredagowywaniu złożonych dokumentów, towarzyszyli w spotkaniach z klientami, by usłyszeć o ich wyzwaniach i obawach. Oczywiście, ich rola nie sprowadzała się jedynie do bycia obserwatorami. Prawnik zlecał im także tematy do zbadania i wersje robocze dokumentów do przygotowania. Ale u podstaw ich nauki leżało właśnie „wchłanianie przez obserwację”.

Wiosną 2021 roku biuro prawnika stało już od roku puste. On sam pracował z domowego gabinetu, a stażyści ze swoich mieszkań.

Mam jeszcze jedno wspomnienie biurowe, tym razem z Tokio, gdzie byłem gościem dużej japońskiej firmy. Pamiętam rozmowę z innym gościem — Ikujirem Nonaką, teoretykiem organizacji, niezwykle cenionym w japońskim świecie korporacyjnym. Zastanawialiśmy się, dlaczego pracownicy tej firmy zostają w biurze do późna każdego wieczoru. Czy naprawdę jest to konieczne?

Oczywiście — odpowiedział Nonaka. To właśnie w tym czasie, jak wyjaśnił, ludzie naprawdę się ze sobą integrują. Co więcej, to wtedy przepływa cenna wiedza ukryta. Te wglądy i pomysły, których nie da się znaleźć w żadnym podręczniku firmowym. Zwrócił uwagę, że jest to szczególnie istotne dla młodszych członków zespołu, którzy właśnie wtedy uczą się norm i kultury organizacyjnej.

Firmą tą było Fujitsu, a w ciągu zaledwie jednego tygodnia marca 2020 roku ponad 80 000 pracowników biurowych Fujitsu rozpoczęło pracę zdalną — podobnie jak młodzi stażyści w londyńskiej kancelarii.

Czy to koniec wiedzy ukrytej?

Wiemy, że niepisana wiedza, gromadzona z czasem, potrzebuje zaufania i bliskości, by mogła swobodnie przepływać, i że zwykle podąża dobrze znanymi ścieżkami. Doświadczeni, starsi członkowie organizacji — tacy jak prawnicy z londyńskiej kancelarii czy pracownicy Fujitsu — mają zazwyczaj ogromne zasoby wiedzy ukrytej. Choć praca zdalna może je stopniowo osłabiać, wciąż mają z czego czerpać. Ale co z młodszymi pracownikami lub nowo zatrudnionymi? Jak mają naprawdę zrozumieć, czym jest dana organizacja, jak się w niej poruszać, gdzie faktycznie leży władza — ta nieformalna, ukryta za hierarchią stanowisk i tytułów?

To rosnące źródło niepokoju. Od początku pandemii, w ramach mojego konsorcjum badawczego Future of Work, przeprowadziłam liczne ankiety, grupy fokusowe i pogłębione rozmowy z liderami z całego świata. W trakcie jednej z nich jeden z menedżerów powiedział mi: „Martwi mnie, że nowo zatrudnieni nie są ‘w pokoju, w którym to się dzieje’” — nawiązując do słynnego cytatu z musicalu Hamilton.

Zanim jednak rzucimy się do szukania rozwiązań, warto najpierw zadać sobie pytanie, jak poważny jest to w ogóle problem. Zatrzymać się na chwilę i przemyśleć nasze założenia. Czy możliwe, że te nagromadzone przez lata praktyki zawodowe, które uważamy za kluczowe dla pielęgnowania tej cennej wiedzy, same w sobie nie były zbyt złożoną konstrukcją? Czy aplikanci prawniczy naprawdę muszą siedzieć w gabinecie partnera? Czy młodzi japońscy menedżerowie naprawdę muszą codziennie zostawać w pracy do późna? A może niektóre elementy naszego sposobu pracy po prostu należało obalić?

Nowe podejścia w dzisiejszym eksperymencie wdrożeniowym

Jeszcze kilka lat temu przeprowadzenie eksperymentu, który pozwoliłby zweryfikować te pytania, byłoby praktycznie niemożliwe — pandemia jednak sama taki eksperyment wymusiła. W ciągu ostatniego roku setki tysięcy młodych ludzi dołączyły do firm. W ramach tego gigantycznego procesu wdrażania nauczyliśmy się znacznie więcej o tym, jak tworzyć miejsca i procesy sprzyjające uczeniu się młodych pracowników.

Miniony rok z pewnością uświadomił nam skalę nadchodzących wyzwań. Wyobraźmy sobie, że koncepcja pracy hybrydowej, w której pracownik pojawia się w biurze tylko przez kilka dni w tygodniu, staje się stałym elementem życia zawodowego. Nietrudno przewidzieć, że starsi, bardziej doświadczeni pracownicy (z długimi dojazdami, wygodnymi domowymi biurami i ugruntowanymi sieciami kontaktów) będą wybierać pracę zdalną tak często, jak to możliwe. Z kolei młodsi (często mieszkający w zatłoczonych mieszkaniach i spragnieni kontaktu społecznego) będą częściej odwiedzać biuro. W takim scenariuszu pojawi się wielu „obserwatorów”, ale niewielu, których mogliby obserwować.

Jasne jest jedno: sposób, w jaki pracujemy, się zmienia — a więc i sposób, w jaki wiedza jest przekazywana w organizacjach, musi się dostosować. Oto dwa kreatywne podejścia, które obserwowałem w procesach wprowadzania nowych pracowników.

Innowacje technologiczne.

Oczywiste jest, że firmy coraz śmielej eksperymentują z technologią. Przykładem może być firma doradcza PwC, która wykorzystała platformy cyfrowe i rzeczywistość wirtualną (VR), by wdrożyć ponad 1300 nowych pracowników w swoich brytyjskich biurach.

Jak opowiedział mi partner PwC, Peter Brown, nowi pracownicy — pozbawieni fizycznego kontaktu — zostali zaproszeni do „wirtualnego parku świata”. Mogą tam oglądać prezentacje starszych partnerów w wirtualnym audytorium, spotykać się z innymi nowicjuszami w wirtualnej kawiarni za pomocą gogli VR, a nawet wybrać się na przejażdżkę motorówką. „Ludzie mają poczucie, że mogą swobodnie się poruszać, rozmawiać prywatnie i że to przestrzeń, w której naprawdę mogą zadawać pytania,” powiedział Brown.

Kształtowanie interakcji.

Zafascynowało mnie, w jaki sposób CEO Christy Johnson prowadzi firmę Artemis Connection — wirtualną praktykę doradczą z siedzibą w Seattle. Zwłaszcza to, jak wprowadza nowych członków zespołu. Po latach doskonalenia podejścia Johnson mówi, że jej prawdziwym celem jest intencjonalne budowanie więzi i znaczących momentów. „Podczas onboardingu staramy się jak najszybciej przydzielić nowych pracowników do projektu,” wyjaśnia Johnson. „Podczas spotkania otwierającego projekt prosimy ich, by opowiedzieli o swoich preferencjach dotyczących stylu pracy. W ten sposób szybko uczą się, jak ich koledzy współpracują jako zespół.”

Gdy do firmy dołącza trzech lub czterech nowych pracowników, Johnson i jej zespół uruchamiają tzw. Artemis Academy — program, w ramach którego przez trzy lub cztery dni w tygodniu odbywają się godzinne sesje wideo. Następnie liderzy dzielą się swoim sposobem pracy, strategiami rozwiązywania problemów oraz opisują „dzień z życia” osób na różnych stanowiskach. „Tematy wybieramy metodą crowdsourcingu — pytamy zespół, czego naprawdę chcą się dowiedzieć,” wyjaśnia Johnson. „Potem dzielimy nowych pracowników na małe grupy po trzy lub cztery osoby, które spotykają się co tydzień, by porozmawiać o swoich sukcesach i trudnościach. Dajemy im też zestaw pytań pomocniczych, by mogli wzajemnie się wspierać.”

Sesje prowadzą członkowie zespołu, którzy pracują w Artemis od roku lub dwóch — są bliżej doświadczenia bycia „nowym” w organizacji i potrafią opowiedzieć, jak sami się zaaklimatyzowali.

W piątki wszyscy uczestniczą we wspólnym spotkaniu podsumowującym tydzień. „Podczas tych rozmów dzielą się planami, jak chcą spędzić weekend, by nie czuć się samotni i by odróżnić dni wolne od dni roboczych,” tłumaczy Johnson.

Wydaje mi się, że dopiero rozpoczynamy drogę ku tworzeniu praktyk i procesów, które pomogą nowym pracownikom zrozumieć kulturę organizacyjną oraz budować wiedzę ukrytą. Doświadczenia Browna i Johnson pokazują, jakie możliwości przed nami stoją.

Oto trzy wnioski, które z tego płyną:

Po pierwsze, rozwijanie wiedzy wykraczającej poza formalne szkolenia jest kluczowe dla nowych pracowników i w miarę jak zmieniają się nasze sposoby pracy, nie możemy o tym zapominać. Jeśli kontakt twarzą w twarz staje się rzadszy, musi zostać czymś świadomie zastąpiony — być może poprzez kształtowane rozmowy, jak w Artemis Connection, albo wirtualne światy tworzone przez PwC.

Po drugie, warto mierzyć relację między obserwującymi a obserwowanymi. Obawiam się, że w modelu hybrydowym to obserwatorzy będą w biurze, a ci, których mogliby obserwować w domu. Może się mylę, ale to aspekt, który zdecydowanie wymaga uwagi.

Po trzecie, bycie „w pokoju, w którym to się dzieje” to doświadczenie o ogromnej wartości. Potraktujmy je właśnie w ten sposób. Upewnijmy się, że gdy mają miejsce kluczowe wydarzenia, obecni są ci, którzy mogą z nich najwięcej skorzystać. Jak powiedziała Johnson — tu chodzi o świadome działanie.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kiedy strategia pracy hybrydowej frustruje dwudziestolatków

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Koniec ery tradycyjnych wyprzedaży: liczy się już nie tylko cena

Sezon wyprzedaży 2025 pokazał już na starcie, że tradycyjne strategie rabatowe przestają działać.  Najnowsze badanie BCG dowodzi, że wchodzimy w erę „aktywnego konsumenta”, który nie podąża już ślepo za rabatami. Zamiast tego domaga się transparentności i realnej wartości. Dzieje się tak gdyż konsumenci masowo uzbroili się w generatywną sztuczną inteligencję do weryfikowania promocji i szukania realnej wartości. Dlatego Twoim największym konkurentem nie jest inna firma, lecz osobisty agent AI Twojego klienta.

Multimedia
Co nam się wmawia na temat sztucznej inteligencji?

Jakie narracje słyszymy na temat sztucznej inteligencji i co one z nami robią i jakie wywołują skutki? Jakie kształtują w nas wyobrażenia, oczekiwania, emocje, obawy i pragnienia? Do jakich zachowań nas mobilizują? Odpowiedzi na te wszystkie pytania szuka w 14 odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony wraz z Edytą Sadowską oraz Kasią Zaniewską.  Rozmówcy analizują narracje na temat AI oraz o sile perswazji i jej społecznych skutkach.

Pięć cech liderów napędzanych technologią Pięć cech liderów napędzanych technologią

W dobie gwałtownych zmian technologicznych to CEO, którzy aktywnie zdobywają kompetencje cyfrowe i odważnie redefiniują swoje modele biznesowe, wyznaczają nową jakość przywództwa. Odkryj, jak pięć cech liderów napędzanych technologią przekłada się na przewagę konkurencyjną i trwały wzrost firmy.

Magazyn
Premium
Dlaczego uważni liderzy lepiej zarządzają zmianą
Samoświadomi i opanowani menedżerowie skuteczniej przeprowadzają swoje zespoły przez okresy niepewności związanej ze zmianami kierunku działania organizacji. Wdrażanie strategicznych zmian ma ogromny wpływ na wyniki przedsiębiorstw. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwinne wykorzystanie nowej szansy rynkowej, czy o budowanie długoterminowej odporności. Wielu liderom jest jednak trudno skutecznie przeprowadzić zespół przez ten proces. Takie inicjatywy […]
Premium
W erze cyfrowej zaangażowanie nabiera nowego znaczenia

Automatyzacja bez ludzi nie działa. W erze AI to zaangażowanie, odpowiedzialność i zaufanie stają się nową walutą innowacyjnych organizacji.

chiński e-commerce i social commerce
Premium
Superaplikacje, social commerce i AI, czyli chiński przepis na sukces w e-handlu

Superaplikacje, handel społecznościowy i sztuczna inteligencja tworzą w Chinach nowy model handlu. Ashley Dudarenok tłumaczy, dlaczego przyszłość e-commerce należy do zintegrowanych ekosystemów i inteligentnych agentów AI.

Premium
Zaangażowania można się nauczyć

Zaangażowanie to nie magia, lecz kompetencja. Można je trenować – tak jak empatię, odpowiedzialność czy współpracę – pod warunkiem, że liderzy stworzą ku temu właściwe warunki.

strategie ochrony innowacji
Premium
Jak chronić innowacje przed kopiowaniem

Jak skutecznie bronić innowacji przed kopiowaniem? Czasem wystarczy mądrze zaprojektować produkt – tak, by jego kluczowych elementów nie dało się łatwo odtworzyć ani wykorzystać.

Premium
Efekt domina w zarządzaniu dobrostanem

Kultura dobrostanu staje się nowym filarem przywództwa. Firmy, które inwestują w wellbeing liderów i zespołów, uruchamiają efekt domina – rozwijają kompetencje, wzmacniają kulturę organizacyjną i budują przewagę na rynku.

Wybieram MIT

Cyfrowa transformacja to dziś nie wybór, lecz konieczność. Jak pokazuje doświadczenie Grupy Symfonia, przemyślane inwestycje w technologie potrafią odmienić kierunek rozwoju firmy i stać się impulsem do trwałej przewagi konkurencyjnej.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!