Pozyskanie klienta to dopiero połowa sukcesu. Potem następuje drugi, często pracochłonny, etap przygotowania wszystkich założeń kontraktu, w tym opisu projektu i zasad współpracy. Na koniec, po podpisaniu umowy, zaczyna się etap realizacji projektu, który zdecyduje, czy mamy do czynienia z sukcesem czy porażką. Osobiście nie wierzę w kontrakty, na których się nie zarabia, a które dają pozorne dodatkowe korzyści dla firmy. Takie projekty niepotrzebnie angażują organizację i demotywują zarówno menedżerów, jak i pracowników, co wyraźnie widać w Farell Company.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny »
Gdy oczekiwania klienta i dostawcy się rozmijają
Nasi eksperci radzą, jak zarządzać zakresem usług, by utrzymać zdrowe relacje z klientem.
Duże kontrakty wymagają bardzo rzetelnego przygotowania wszystkich zainteresowanych stron, i to zamawiający musi zdawać sobie sprawę, że od tego, jak dobrze opisze swoje oczekiwania, zależy powodzenie przedsięwzięcia. Dobrą praktyką jest podanie jak największej liczby szczegółów dotyczących przedmiotu umowy, opisanie danego procesu w detalach, podanie kryteriów oceny realizacji danej umowy, a także sformułowanie zasad wzajemnej komunikacji oraz obowiązków wynikających z umowy dla obu stron. Samo działanie lub zapis o pracy w „dobrej wierze” to stanowczo za mało.