Najpopularniejsze tematy:

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

Premium

Subskrybenci wiedzą więcej!

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>
Daniel Bienias: bycie liderem nie polega na ukończeniu kilku programów treningowych

Często zdarza się, że szybko rosnące organizacje powierzają pracownikowi odpowiedzialne zadania, do których być może nie jest jeszcze przygotowany. Decydując się na taki krok, pracodawcy powinni jednak zadbać, aby proces wdrażania w bardziej wymagającą rolę odbywał się w sposób kontrolowany.

Adam Matywiecki, który sprawdził się już w różnych obszarach organizacji, jak najbardziej zasługuje na to, aby móc wykazać się w roli lidera. Mimo to uważam, że nie jest jeszcze gotowy do objęcia nowej roli w firmie. W obecnej sytuacji ma zdecydowanie zbyt dużo na głowie, by stać się skutecznym przywódcą. Angażuje się w zbyt wiele zadań i żadnemu z nich nie poświęca wystarczającej uwagi. Wielozadaniowość sprawdza się tylko pod warunkiem, że potrafimy właściwie delegować zadania na podwładnych i obdarzać ich zaufaniem.

Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny: »

Jak obudzić w sobie przywódcę? 

Paweł Motyl PL, Mateusz Żurawik

Dynamicznie rosnąca firma budowlana planuje wejście na nowe rynki. Odpowiedzialnym za ekspansję może zostać ceniony menedżer. Aby wykorzystać stojącą przed nim szansę, musi udowodnić, że jest prawdziwym liderem.

Adam nie jest na pewno w beznadziejnym położeniu. Nie ulega wątpliwości jednak, że czeka go jeszcze długa droga, zanim stanie się prawdziwym liderem. Chociaż jego firma obiecuje mu szereg szkoleń, to obawiam się, że mogą one nie wystarczyć. Bycie liderem nie polega na ukończeniu kilku programów treningowych. To raczej zestaw cech, które albo się już ma, albo zdobywa w trakcie kariery. Przywództwa nie należy też mylić z zarządzaniem bieżącymi zadaniami. Prawdziwy lider słucha innych ludzi, a Adam ma z tym wyraźny problem. Jest raczej zatopiony we własnych myślach, a zarządzanie dawnymi kolegami wywołuje w nim silny stres. Rozmowę z podwładnymi rozpoczyna bez jakiegokolwiek wstępu, zaczepiając ich w stołówce podczas obiadu. To absolutnie niedopuszczalne. Znacznie lepiej jest zapowiedzieć pracownikowi z wyprzedzeniem, że będziemy chcieli z nim porozmawiać, aby nie czuł się zaskoczony. Nie wolno też w obecności innych pracowników przekazywać informacji przeznaczonych tylko dla konkretnej osoby. Jest to niewybaczalny błąd, który psuje relacje pomiędzy pracownikami i ich przełożonym.

Zostało 29% artykułu.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Dołącz do subskrybentów MIT Sloan Management Review Polska Premium!

Jesteś subskrybentem? Zaloguj się »

Daniel Bienias

Dyrektor zarządzający CBRE Polska.


Najpopularniejsze tematy