Polska jest krajem o niskim poziomie zaufania społecznego. Polacy nie ufają politykom i… sobie nawzajem. Nic zatem dziwnego, że także w środowisku biznesowym trudno mówić o wzajemnym zaufaniu. To nie jest dobra sytuacja – zwłaszcza że według badań prowadzonych na najbardziej rozwiniętych rynkach istnieje silna zależność między wynikami firm a osiąganym przez nie poziomem zaufania. Zależność tę potwierdzają i opisują autorzy wielu artykułów, które opublikowaliśmy na łamach „Harvard Business Review Polska”.
Ponieważ jednak wciąż niewiele zmienia się w tej sferze stosunków społecznych i zaufanie w polskim biznesie nadal utrzymuje się na niskim poziomie, postanowiliśmy powrócić do tematu. W gronie polskich praktyków biznesu próbowaliśmy zrozumieć, jakie są doświadczenia rodzimych firm w budowaniu zaufania, jakie napotykają bariery w swoich staraniach i jakie widzą możliwości poprawy sytuacji. Szerszą, międzynarodową perspektywę zaprezentował gość specjalny debaty redakcyjnej, światowy autorytet w dziedzinie budowania zaufania i autor wielu książek poruszających to zagadnienie, David Maister.
Witold Jankowski: Zacznijmy od spraw podstawowych. Czym jest zaufanie w biznesie i dlaczego menedżerowie powinni poświęcać mu swoją uwagę?
Mik Kuczkiewicz: Biznes podlega tym samym prawom, co całe społeczeństwo. Trudno więc mówić o „zaufaniu w biznesie” jako o odrębnym zjawisku społecznym. Zaufanie jako takie jest bowiem fundamentem relacji międzyludzkich. Czymś, co je ułatwia, gdy poziom zaufania jest wysoki, lub utrudnia, gdy zaufania zabraknie. Istnieje w wielu relacjach biznesowych: między menedżerami a pracownikami, między firmą a dostawcami lub partnerami oraz między firmą a klientami. Jeśli zależy nam na tym, by te relacje były efektywne, to – jak dowodzą badania – powinniśmy budować je właśnie na zaufaniu.