Najpopularniejsze tematy:

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

Premium

Subskrybenci wiedzą więcej!

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>
Biznes w warunkach zagrożenia wojennego – warto być przyzwoitym

Władysław Bartoszewski sparafrazował słowa Antoniego Słonimskiego, nadając swojej książce tytuł Warto być przyzwoitym. Przyzwoitość rozumiana jest w tym wypadku także jako godność, honor, opór. Dziś firmy zdają egzamin z przyzwoitości. Organizują swój biznes w warunkach wojny, ale też ruszają z pomocą Ukraińcom.

Zarząd ukraińskiej firmy ViTech planował ewakuację pracowników do Krakowa. Firma zajmuje się projektowaniem oprogramowania i inżynierią danych, ma swoją siedzibę we Lwowie. Wprowadzenie ustawy o poborze do wojska uniemożliwiło jednak większości pracowników opuszczenie kraju. Przedsiębiorstwo kontynuuje więc pracę na zachodzie Ukrainy.

– Jestem bezpieczny w Ukrainie. Nie udało mi się przekroczyć granicy, bo jestem w wieku poborowym. Tylko jedna osoba zdążyła wyjechać – przez Mołdawię, gdzie była najmniejsza kolejka na granicy. Siedem samochodów z naszymi pracownikami zostało z granicy zawróconych. Na szczęście mamy dobry sygnał internetowy. Jesteśmy więc w stanie kontynuować pracę. Jest nieco nerwowa atmosfera, regularnie mamy spotkania. Chcemy się przygotować na możliwe scenariusze wydarzeń, ułożyć plany postępowania. Informujemy naszych klientów, że ciągle jesteśmy aktywni – opowiada Yuriy Shpot, prezes ViTech. Czasowe przerwy w pracy są spowodowane alarmami lotniczymi. I dodaje: – Zaskoczyło nas, że tak szybko wprowadzono mobilizację. Nie zdążyliśmy ewakuować kluczowych pracowników do Polski. Teraz czekamy. Mamy zarezerwowane środki, które pozwolą nam przetrwać, gdyby pracownicy zostali zaciągnięci do armii. Zabezpieczyliśmy na taką sytuację fundusze. Współpracujemy też z wojskiem i wolontariuszami. Przekazaliśmy komputery, ale to drobnostka. Teraz chodzi już o większe kwoty. Jako podmiot gospodarczy będziemy wspierali finansowo naszą armię.

Plan awaryjny miał też, należący do PKO BP, ukraiński KredoBank. Tuż po ogłoszeniu stanu wojennego powołał sztab kryzysowy.

–  W swoich działaniach, podobnie jak pozostałe banki w Ukrainie, uwzględniamy zalecenia wydawane przez Narodowy Bank Ukrainy. Ze względu na trudną sytuację w kraju oddziały banku pracowały dziś krócej niż zwykle. We Lwowie i w pozostałej części zachodniej Ukrainy od godz. 9:00 do 17:00, a w Kijowie — do godziny 15:00. We wschodnich obwodach Ukrainy oddziały pozostały dziś zamknięte — mówił wczoraj (24.02.) prezes banku Jacek Szugajew.

KredoBank zapewnia, że podjął działania, aby maksymalnie zabezpieczyć dostęp do pieniędzy i skrytek depozytowych.
– Systemy informatyczne KredoBanku działały dzisiaj w normalnym trybie, choć zdarzały się krótkoterminowe zakłócenia. Nie zaobserwowaliśmy jednak silnych ataków hakerskich. Analizujemy na bieżąco sytuację i postaramy się w kolejnych dniach, na tyle, na ile będzie to możliwe, funkcjonować normalnie, uznając jednak, że zdrowie i życie naszych pracowników oraz klientów jest priorytetem – wyjaśniał Jacek Szugajew.

Błyskawicznie reagują polskie firmy, które mają swoje oddziały w Ukrainie. Grupa CCC działa na rynku ukraińskim w modelu franczyzowym. Ma tam 18 sklepów, które odpowiadają za około 1% obrotów. Ze względu na rosyjską inwazję wszystkie oddziały stacjonarne CCC zostały zamknięte. Wstrzymano również transporty.

– Nasz partner franczyzowy poprosił pracowników o pozostanie w domach, natomiast biura działają w trybie zdalnym. Uważnie śledzimy sytuację i reagujemy na bieżąco. Mamy nadzieję na możliwie jak najszybsze zakończenie konfliktu w regionie — poinformowała Marta Rzetelska, PR Manager CCC.

Biznes pomaga

Biznes w Polsce nie pozostaje obojętny. W działania pomocowe włącza się wiele firm. Play przygotował specjalną ofertę dla obywateli Ukrainy.

„W związku z dzisiejszymi wydarzeniami, jako operator, z którego usług korzysta wielu obywateli Ukrainy, pragniemy okazać solidarność i wsparcie w tej bezprecedensowej sytuacji. Będąc firmą telekomunikacyjną, chcemy wszystkim zapewnić możliwość kontaktu z bliskimi oraz dostęp do aktualnych informacji, tak istotny w obecnym czasie. W trybie natychmiastowym wdrażamy następujące kroki. Od jutra, 25 lutego: przyznajemy 120 darmowych minut na połączenia do największych ukraińskich operatorów (Kyivstar, Vodafone, Lifecell) oraz 10 GB do wykorzystania w Polsce dla klientów Play na Kartę” – podała firma we wczorajszym w komunikacie prasowym.

Ceny połączeń z Ukrainą obniżyły też Orange Polska, nju mobile, T‑Mobile. Operatorzy przygotowali do tego specjalne pakiety danych internetowych.

Dużą rolę w koordynowaniu pomocy odgrywa także Polsko‑Ukraińska Izba Gospodarcza.

– Dwa dni wojny wywołały wielki chaos – mówi Jacek Piechota, prezes Polsko‑Ukraińskiej Izby Gospodarczej. – Dziś trudno cokolwiek komentować bądź radzić polskim przedsiębiorcom, jak mają prowadzić biznes w czasie działań wojennych. Przede wszystkim mamy obowiązek zadbać o życie i zdrowie ludzi. Każdy stara się przeżyć, troszczy się o rodzinę. Biznes jest w tle. Nasza Izba koncentruje działania na organizowaniu pomocy medycznej, transportowej i finansowej dla stowarzyszonych z nami Ukraińców. Choć oczywiście nie tylko. Jesteśmy w stałym kontakcie z ambasadą Ukrainy, aby na bieżąco reagować na konkretne potrzeby sąsiadów. Na stronie WWW Izby zamieszczamy zgłoszenia firm, które z jednej strony deklarują wsparcie, a z drugiej proszą o dostarczanie różnych towarów. Wiceprzewodnicząca zarządu Centrum Strategii Obronnych Alina Frolova na Facebooku napisała: Siły Zbrojne Ukrainy pilnie szukają 120 ciężarówek do transportu pomocy technicznej. Tę, podobnie jak i inne informacje, umieściliśmy na naszej stronie w zakładce Aktualności /Potrzeby Ukrainy. Z kolei Ambasada Ukrainy poprosiła o medyczną pomoc humanitarną dla poszkodowanych, dołączając listę konkretnych artykułów. Takich wpisów jest więcej. Pojawiają się również firmy, które nie są naszymi członkami, ale chcą się dołączyć do akcji Izby. Wystąpiliśmy też do Rady Przedsiębiorczości o utworzenie wspólnego funduszu organizacji biznesu na rzecz pomocy Ukrainie. Nasza propozycja już została zaakceptowana. W poniedziałek o 18.00 określimy szczegóły.

Ludzie i firmy powoli otrząsają się z szoku wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę. Organizują się i organizują systemową pomoc. Antoni Słonimski zaproponował kiedyś nieco ironiczne minimum moralne: Jeśli nie wiesz, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie.

Warto o tym pamiętać.

<a href=>

Maria Korcz

Redaktorka "MIT Sloan Management Review Polska" oraz "ICAN Management Review".

Lidia Zakrzewska

Redaktor zarządzająca "ICAN Management Review".


Najpopularniejsze tematy