Firma Jemaime postawiła na kampanię z bardzo ambitnym celem – zmianą powszechnego podejścia do makijażu dla dzieci. Zadanie nie polegało wyłącznie na wzbudzeniu pragnienia posiadania produktów marki. W plan od początku bowiem były wpisane dwa kroki: zmiana podejścia większości matek do makijażu ich córek oraz przekonanie do zakupu konkretnych produktów.
Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny »
Jak ratować zrujnowany wizerunek
Zarząd międzynarodowego koncernu kosmetycznego staje przed wyzwaniem ratowania organizacji przed porażką wizerunkową.

Jakby to już nie było wystarczająco ambitne, kampania dotyczyła wzbudzającego duże emocje tematu, jakim są dzieci – kolejny sygnał, aby stąpać ostrożnie. Co ciekawe, pracownicy firmy byli świadomi, że podjęte kroki są ryzykowne i kontrowersyjne – ale zwyciężyła ambicja i presja, żeby zrobić coś świeżego, innowacyjnego i niestandardowego, żeby olśnić, udowodnić coś sobie i światu. Można podejmować ryzykowne decyzje, ale należy robić to świadomie. Marce modowej z rockowym wizerunkiem mały skandal może dodałby rumieńców. Znanemu wokaliście czy modelce opinia publiczna szybciej wybaczy problemy z alkoholem niż politykowi. Jeżeli zatem firma chce podjąć ryzykowną decyzję, powinna ocenić, czy markę na nią stać.