Niemcy i Czechy to propozycje dla konserwatywnych inwestorów. Dobrze je znamy i potrafimy bardzo precyzyjnie zdefiniować związane z nimi szanse i zagrożenia. Warto jednak popatrzeć szerzej na Europę i świat, poszukując ciekawych okazji inwestycyjnych – zapowiada Ewa Małyszko, prezes PFR TFI, firmy będącej współautorem nowego raportu PwC na temat najbardziej obiecujących kierunków ekspansji dla polskich firm: W poszukiwaniu okazji inwestycyjnych.
Istnieje konsensus co do tego, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne przynoszą wiele korzyści dla gospodarki. Najczęściej chodzi o transfer technologii i dobrych praktyk zarządczych, zwiększenie zasobów kapitałowych, wielkości produkcji i dochodu, wzrost produktywności czynników produkcji, poprawę efektywności funkcjonowania rynku poprzez napływ know‑how, stymulowanie powstawania innowacji i wzrost konkurencyjności. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne skutkują także zwiększoną integracją z globalną gospodarką. W skali mikro chodzi przede wszystkim o rozszerzenie działalności, pozycję rynkową na tle konkurencji, dostęp do innowacyjnych technologii, know‑how na różnych poziomach, powiększenie/uzupełnienie portfolio produktów i usług oraz oczywiście zwiększenie przychodów.
Najbardziej obiecujące kierunki polskich ekspansji
Najwięcej polskich bezpośrednich inwestycji za granicą ulokowanych było przez firmy z branży finansowej i ubezpieczeniowej. Na drugim miejscu dominowała działalność profesjonalna, naukowa i techniczna, dalej przetwórstwo przemysłowe oraz handel hurtowy i detaliczny. Z danych NBP wynika, że polskie przedsiębiorstwa najchętniej wchodzą na rynki europejskie, które mają zbliżonych pod względem oczekiwań konsumentów, podobne standardy działania i rozwiniętą infrastrukturę.
Autorzy raportu przygotowali ranking, którego celem było stworzenie listy najbardziej atrakcyjnych kierunków dla ekspansji kapitałowej polskich firm. Wyeliminowali największe gospodarki świata lub gospodarki już dziś często wybierane przez inwestorów. Oparli się na czterech głównych założeniach: wytypowanie rynków nieoczywistych, wielowymiarowość analizy, uwzględnienie perspektyw różnych typów inwestorów oraz przejrzystość analizy. W ten sposób powstały trzy listy najbardziej obiecujących kierunków ekspansji: podstawowa, według typów inwestycji oraz sektora:
Indeks górny RANKING PODSTAWOWY: Najbardziej atrakcyjne kraje dla polskich inwestycji zagranicznych. Źródło: PFR TFI i PwC Indeks górny koniecRANKING PODSTAWOWY: Najbardziej atrakcyjne kraje dla polskich inwestycji zagranicznych. Źródło: PFR TFI i PwC
Indeks górny RANKING WEDŁUG TYPÓW INWESTYCJI: Najbardziej atrakcyjne kraje dla polskich inwestycji zagranicznych. Źródło: PFR TFI i PwC Indeks górny koniecRANKING WEDŁUG TYPÓW INWESTYCJI: Najbardziej atrakcyjne kraje dla polskich inwestycji zagranicznych. Źródło: PFR TFI i PwC
Indeks górny RANKINGI SEKTOROWE: Najbardziej atrakcyjne kraje dla polskich inwestycji zagranicznych. Źródło: PFR TFI i PwC Indeks górny koniecRANKINGI SEKTOROWE: Najbardziej atrakcyjne kraje dla polskich inwestycji zagranicznych. Źródło: PFR TFI i PwC
Pięć pierwszych miejsc w podstawowym rankingu kierunków sukcesu polskich BIZ zajmują: Indie, Malezja, Rumunia, Chile i Tajlandia. Są to szybko rosnące rynki, podejmujące wiele reform w celu podniesienia swojej atrakcyjności biznesowej dla zagranicznych inwestorów. W przypadku inwestycji nastawionych na obniżenie kosztów i uzyskanie oszczędności w łańcuchu dostaw najważniejsze kierunki to Maroko, Ukraina i Białoruś (choć ten ostatni kraj cechuje się dziś niestabilnością polityczną, ze względu na warunki gospodarcze może w przyszłości stać się atrakcyjnym kierunkiem inwestycji). W przypadku inwestycji nastawionych na zdobywanie nowych klientów – Indie, Malezja i Tajlandia. Rozpatrując inwestycje pod kątem sektorów, najbardziej atrakcyjnym kierunkiem dla przetwórców dóbr produkcyjnych oraz firm budowlanych są Indie, dla przetwórców dóbr konsumpcyjnych i firm z sektora ICT – Dania, zaś dla firm handlowych –Korea Południowa.
Indie
Są uznawane za jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek świata. W przeszłości uchodziły za kraj raczej zamknięty na inwestycje zagraniczne, jednak od kilku lat sytuacja się zmienia. Istotna liberalizacja dostępu do rynku nastąpiła m.in. w branży handlowej, telekomunikacyjnej czy budowlanej. Według przyjętej przez autorów rankingu metodologii jest to obiecujący rynek dla polskich inwestycji zagranicznych, szczególnie dla przedsiębiorstw poszukujących nowych rynków zbytu oraz firm działających w sektorze budownictwa i przetwórstwie dóbr produkcyjnych. Szybki wzrost klasy średniej oraz niskie koszty pracy i wysokie kwalifikacje pracowników w wielu sektorach pozwalają na outsourcing produkcji.
Malezja
W rankingu Doing Business mocno awansowała. W roku 2017 była na 24. miejscu, a dwa lata później już na 12. Ten awans zawdzięcza m.in. reformom usprawniającym proces zakładania spółki i postępującej cyfryzacji administracyjnej. Kraj oferuje inwestorom zagranicznym szereg zachęt inwestycyjnych, jak np. zwolnienia z podatku dochodowego, co jest odzwierciedlone we wzroście znaczenia kraju na mapie globalnych BIZ. Jest interesującym kierunkiem zwłaszcza dla firm poszukujących możliwości zwiększenia sprzedaży ze względu na bogacące się społeczeństwo i wysoki dochód na mieszkańca oraz rosnącą konsumpcję.
Rumunia
Dzięki wstąpieniu do UE podobnie jak Polska notuje szybki wzrost gospodarczy i wysokie pod względem wartości inwestycje zagraniczne. Odgrywa coraz większą rolę w systemie produkcji korporacji z Europy Zachodniej. Oferuje duży rynek wewnętrzny z szybko bogacącą się klasą średnią, relatywnie niskie stawki podatkowe oraz niskie koszty pracy przy wysokich kwalifikacjach siły roboczej, co dla przedsiębiorstw poszukujących szans na zmniejszenie kosztów działalności i chcących działać na rynku unijnym jest istotnym argumentem. Jest to też kraj, który – tak jak Polska – stopniowo awansuje pod względem zaawansowania technologicznego i organizacyjnego.
Chile
Łączy wysoką dynamikę rozwoju ze stabilnością makroekonomiczną i polityczną. Charakteryzuje się wysoką jakością instytucji, kapitału ludzkiego, stosunkowo dużą siłą nabywczą konsumentów oraz wysokim poziomem internacjonalizacji. Poza tym daje ekspozycję na rozwój w Ameryce Łacińskiej. Jest więc interesującym krajem dla firm poszukujących nowych rynków zbytu.
Tajlandia
To kolejny, obok Malezji, stabilnie rozwijający się rynek Azji Południowo‑Wschodniej. W ostatnim czasie Tajlandia wprowadziła sporo reform ukierunkowanych na ułatwienie prowadzenia biznesu, co zaowocowało awansem o sześć pozycji w rankingu Doing Business 2019, w którym zajęła 21. miejsce. Chociaż w Polsce kojarzona jest głównie jako kierunek turystyczny, zaletą tego kraju może być położenie geograficzne w sercu Azji Południowo‑Wschodniej oraz duży rynek zamieszkiwany przez prawie 70 mln ludzi. Ma szybko rosnącą klasę średnią i bardzo wysoki odsetek ludności między 40. a 50. rokiem życia – bardzo atrakcyjny z biznesowego punktu widzenia. Oferuje inwestorom m.in. zwolnienia i ulgi podatkowe.
ZOBACZ SIÓDME WYDANIE „ICAN Management Review” »
Nowe kompetencje liderów
W sierpniu 1914 roku podróżnik Ernest Shackleton wypłynął na pokładzie Endurance z Wielkiej Brytanii z zamiarem dopłynięcia do Antarktydy, zdobycia bieguna południowego i przebycia kontynentu aż do przeciwległego brzegu. Na początku 1915 roku statek został skuty przez zamarznięte wody i wszelki słuch o nim zaginął. Jednak rok później, w maju 1916 roku, do niewielkiej osady wielorybników na skalistej Georgii Południowej przybył sam on wraz z dwoma członkami załogi liczącej 28 osób i poprosił o pomoc dla reszty ocalałych, która pozostała w obozie. Jak się później okazało, w najsurowszym środowisku na Ziemi cała załoga statku Endurance przetrwała nie tylko dzięki sile woli i hartowi ducha, ale w dużym stopniu dzięki kompetencjom miękkim lidera. Codziennie odbywał spacer po obozie, rozmawiał z każdym z członków i reagował na zmiany nastrojów. To właśnie empatia i zrozumienie ludzi pomogły przeprowadzić ekspedycję przez te trudne miesiące.
Ernest Shackleton mógłby świetnie odnaleźć się również we współczesnych czasach, gdy pandemia COVID‑19 bezwzględnie testuje zdolności przywódcze. Praktyka minionego roku pokazała, że w obecnym kryzysie najlepiej sprawdzają się liderzy pełni współczucia, pewni siebie i patrzący w przyszłość, o czym przekonują w artykule Najtrudniejszy test zdolności przywódczych eksperci McKinsey & Company. Potwierdza to nasze autorskie badanie, opisane w tekście Era empatycznego lidera. Podkreślamy w nim, że to właśnie kompetencje miękkie są dziś najbardziej potrzebne liderom, chcącym skutecznie wprowadzić swoje firmy w nową normalność. Ale równocześnie zauważamy, że twarde umiejętności strategiczne stają się potrzebne na niższych szczeblach zarządczych. Nie oznacza to jednak, że wszyscy muszą znać się na wszystkim i wszystko robić. O tym, jak przestać tracić czas i energię na działania, które nie przynoszą satysfakcjonujących efektów, Richard Koch pisze w artykule Pracuj i żyj zgodnie z regułą 80/20.
Polecamy też Państwu pozostałe artykuły!