Postcovidowe odbicie gospodarek okazało się krótkotrwałe za sprawą rosyjskiej agresji, która stając się nowym globalnym pandemonium, wstrząsnęła podstawami światowego handlu i zmieniła diametralnie w wielu sektorach kierunki wymiany i przepływ dóbr.
PARTNEREM MATERIAŁU JEST KUKE Grupa PFR
Linia głębokiego podziału politycznego wyznaczona wojną może znaleźć odzwierciedlenie w międzynarodowych stosunkach gospodarczych na lata, utrudniając również nam eksportową ekspansję na różnych obszarach. Warto zauważyć, że choć w pierwszym półroczu polski eksport towarów wzrósł o 20%, to jednak deficyt handlowy przekroczył w tym czasie 53 mld zł, do czego przyczynił się m.in. import mocno drożejących surowców. Sytuacja ta zapewne okaże się przejściowa, ale Polska musi stale pracować nad wzmocnieniem potencjału eksportowego, aby skutecznie mierzyć się z wahaniami koniunktury i kryzysami, których w ostatnich latach tylko przybywało. A także zająć mocną pozycję w nowo budowanych łańcuchach dostaw w ramach izolujących się od siebie polityczno‑gospodarczych sojuszy. Nie bez podstaw jednymi z popularniejszych w ostatnich miesiącach zwrotów są deglobalizacja i regionalizacja, a rejony świata z niższym PKB stają się ponownie polem zaciekłej rywalizacji mocarstw, włącznie z Rosją.
Jak ten cel osiągnąć? Na myśl od razu przychodzi przykład naszego nowego sojusznika w dziedzinie uzbrojenia, czyli Korei Południowej, która dzięki eksportowi z pozycji pariasa awansowała do pierwszej ligi gospodarek świata w ciągu, w zasadzie, pokolenia. Czasy są jednak inne, otoczenie instytucjonalne i konkurenci również. Dlatego nie zapominając o inspirującym przykładzie Korei, efektywnym sposobem ugruntowania naszej roli w wymianie międzynarodowej powinno być stymulowanie rozwoju eksporterów przez rozważne, precyzyjne i jednocześnie subtelne działania państwa, które nie sprzeniewierza się wolnorynkowym fundamentom. Kluczowe zadanie przypada w tym modelu kompleksowemu systemowi instytucji zdolnych wspierać biznes na wszystkich etapach jego rozwoju różnorodnymi instrumentami. I w praktyce w Polsce taki ekosystem wsparcia już mamy.
Eksporterzy mogą korzystać z kredytów w BGK, doradztwa w zakresie ekspansji w PAIH, programów finansowania oferowanych przez PARP, a także budowania kapitału z pomocą PFR TFI. KUKE do niedawna zapewniała przede wszystkim ubezpieczenia krótkoterminowych transakcji handlowych i projektów inwestycyjnych na zagranicznych rynkach. Od ubiegłego roku gwarantujemy również inwestycje eksporterów w ich potencjał wytwórczy tu, w kraju. To wciąż unikalne rozwiązanie w Europie. Wspólnie z sektorem bankowym możemy zadbać o finansowanie projektów, które zwiększą możliwości ekspansji naszych producentów i usługodawców na zagranicznych rynkach. Na każdym etapie swojego rozwoju firmy otrzymują więc stosowne do potrzeb rozwiązanie: od finansowania bieżącego, przez gwarancje płatnicze czy kontraktowe, na finansowaniu inwestycji w Polsce i za granicą kończąc.
Oczywiście ta układanka z udziałem instytucji rozwoju ma tylko wtedy sens, gdy uczestniczą w niej przede wszystkim prywatne podmioty, chcące świadomie internacjonalizować swoją działalność i widzące w tym podejściu szansę na wzrost i rozwój. Coraz bardziej skomplikowana sytuacja na globalnych rynkach „skazuje” nas na owocną współpracę. Tą ścieżką idzie coraz więcej państw.