Nowe technologie cyfrowe rewolucjonizują konwencjonalne modele biznesowe, struktury organizacyjne i procesy operacyjne w większości branż. Radykalną zmianę przeszedł prawie każdy aspekt działalności: relacje z klientami, zarządzanie łańcuchem dostaw czy obsługa posprzedażowa.
Nigdzie nie widać tego wyraźniej niż w procesach związanych z pracą nad innowacjami wdrażanymi przez tradycyjne firmy. W obliczu ostrej konkurencji ze strony cyfrowych graczy, którzy stosują nowatorskie sposoby tworzenia i przechwytywania wartości, podmioty o ugruntowanej pozycji próbują wymyślić, jak dotrzymywać im kroku.
O ile konieczność opracowywania innowacji jest w erze cyfrowej oczywistością, o tyle dla zarządów tradycyjnych przedsiębiorstw nie jest oczywiste, czy procesy innowacyjne powinny być prowadzone w modelu otwartym, zamkniętym czy mieszanym. Wiele firm, które w przeszłości polegały wyłącznie na innowacjach opracowywanych we własnym zakresie, zaczyna sięgać po cudze innowacje, aby szybko nabywać cyfrowe zdolności potrzebne do poruszania się wśród wciąż napływających nowych technologii. Jednak inwestowanie w start‑upy i nawiązywanie z nimi współpracy nie zawsze daje przewagę konkurencyjną. Odkryliśmy, że często pomaga to graczom o ugruntowanej pozycji zaledwie dogonić rywali. Potrzeba szybkiego pozyskiwania umiejętności jest ważna, ale firmy muszą również wciąż inwestować w rozwijanie własnych kluczowych zdolności, nawet jeśli wymaga to więcej czasu.
Badania wskazują, że większość przedsiębiorstw powinna przemyśleć swoje systemy opracowywania innowacji i zadbać o równowagę między źródłami innowacji. Muszą traktować zewnętrzne źródła jako sposób na poszerzanie możliwości, a nie substytut własnych prac. Tylko wtedy będą zdolne do przeprowadzania transformacji, które umożliwią im zwycięstwo w cyfrowej przyszłości.