Podział pracowników na pokolenia – czy to potrzebne? Czy warto szukać tego, co dzieli, a nie łączy?
Jak najbardziej, ale tylko w jednym celu. Uzbrojeni w tę wiedzę możemy lepiej zarządzać, skuteczniej działać w roli liderów, efektywniej sprzedawać i sprawniej dostosowywać komunikaty marketingowe do odbiorców.
PRZECZYTAJ ARTYKUŁY NA TEMAT E‑COMMERCE »
Marketing dopasowany do pokoleń
Marketerzy na całym świecie muszą stawić czoła obsłudze pięciu różnych pokoleń.
Cztery generacje w miejscu pracy. Jak to ogarnąć?
Jedni chcą w spokoju wykonywać swoje obowiązki, drudzy mocno się angażują, trzecim wszystko się należy, a czwarci chcą zmieniać świat. Dowiedz się, jak polskie firmy radzą sobie ze zmianami demograficznymi i czy potrafią korzystać z dobrodziejstw płynących z różnorodności.
Pokoleniowa wieża Babel
W dobie pandemii koronawirusa przez wszystkie przypadki odmienialiśmy termin efekt motyla, mówiący o skali współzależności rządzących obecnie światem. Ale to efekt wieży stanowi obecnie prawdziwe wyzwanie dotykające rdzenia kultury biznesowej. Na czym on polega?
Przywództwo ma łączyć, nie dzielić
Menedżerowie są przekonani o przewadze wielopokoleniowych zespołów nad tymi jedno- czy dwupokoleniowymi. A mimo to wpadają w pułapkę otaczania się ludźmi podobnymi do siebie. Czas, by wykorzystali zarówno siłę różnic, jak i podobieństw pracowników w różnym wieku, stając się liderami łączącymi pokolenia. Jak mogą to osiągnąć?
Sprzedaż to wyzwanie wielopokoleniowe
Każdy z nas jest inny, ma inne oczekiwania i potrzeby. A jednak wykazujemy wiele cech wspólnych z naszymi rówieśnikami, gdyż ukształtowały nas czasy, w których się rozwijaliśmy, i otaczające nas realia. To przekłada się na nasze zwyczaje zakupowe, oczekiwania wobec marek oraz ich sprzedawców. Praktyka pokazuje, że to, co działa na „igreki”, zupełnie nie sprawdza się w przypadku „iksów”. I odwrotnie.