Przekazanie kodów źródłowych innej firmie stanowi w praktyce jednorazową sprzedaż i pozbawia twórców szans na czerpanie korzyści ze sprzedaży innowacyjnego rozwiązania innym potencjalnym klientom. Dodatkowo, przekazując pełnię praw autorskich, firma osłabia swoją pozycję i naraża się na uzależnienie od partnera.
Ten tekst jest komentarzem. Przeczytaj tekst główny »
Czy partner ukradnie nasze rozwiązania?
Polska firma informatyczna nawiązała dobrze zapowiadającą się współpracę ze światowym potentatem na rynku gier mobilnych. Jednak prośba o oddanie kodów źródłowych wywołała wśród polskich menedżerów obawy, czy partner ma wobec nich czyste intencje.

Nawet jeśli one2mobile proponuje bardzo atrakcyjne warunki finansowe, Hexa Mobile nie powinien wyzbywać się własności oprogramowania i zgadzać się na przeniesienie praw autorskich czy majątkowych do kodu źródłowego. Polska firma stworzyła innowacyjne rozwiązanie, które może zmienić zasady gry na rynku, a jednocześnie jest młodym graczem i kluczową kwestią dla jej dalszego rozwoju może być nawiązanie współpracy z dużym partnerem, jakim jest one2mobile. Naturalna jest więc pokusa, aby przyjąć warunki proponowane przez większego i renomowanego gracza. Musimy jednak pamiętać, że w przypadku polskiej spółki głównym aktywem jest jej nowy silnik do gier mobilnych. Wyzbycie się go nawet w strategicznym partnerstwie osłabi jej pozycję, a poddanie się takiemu modelowi współpracy, w którym partner wykorzystuje swoją pozycję rynkową i sytuację finansową drugiej firmy, nie rokuje w dłuższej perspektywie sukcesu, gdyż polska firma traci to, co z punktu widzenia jej perspektyw jest tak naprawdę najważniejsze. Dlatego obawy Darka wydają się być w pełni uzasadnione, a pozbycie się praw do oprogramowania nawet za ogromne pieniądze pozbawia polską spółkę siły przetargowej w przyszłej współpracy.