Przedsiębiorstwa są nieustannie zalewane potopem danych wytwarzanych przez miliardy osób korzystających z komputerów, tabletów oraz telefonów komórkowych.
Równocześnie terabajty danych płyną ze strony inteligentnych urządzeń, smartfonów, samochodów czy samolotów, przesyłając informacje m.in. o parametrach ich pracy oraz dane geolokalizacyjne. Wykorzystanie takiego bogactwa informacji mogłoby pomóc firmom w rywalizacji o lojalność klienta i w dostosowaniu oferty do jego potrzeb. Jednak dziś tylko nieliczni potrafią dobrze wykorzystać wielkie zbiory danych, które leżą w zasięgu ręki. I choć analizy big data wymagają ogromnej mocy obliczeniowej, to barierą wcale nie są tu kwestie technologiczne ani kosztowe. Prawdziwym wyzwaniem jest pozyskanie odpowiednich umiejętności analitycznych.
Dlatego w bieżącym numerze „Harvard Business Review Polska” tematowi zbierania i analizowania danych poświęcamy obszerną sekcję. W artykule Analityka 3.0 Thomas H. Davenport przekonuje, że w erze big data o wartości dóbr i usług konsumpcyjnych będą decydowały właśnie wielkie zbiory danych.
Thomas C. Redman w artykule Kłopoty z wiarygodnością danych zwraca z kolei uwagę, że firmy marnują mnóstwo czasu na sprawdzanie i korygowanie błędnych informacji. Rozwiązaniem tego problemu nie jest wcale lepsza technologia, lecz lepsza komunikacja pomiędzy twórcami danych a ich użytkownikami.
Z kolei autorzy artykułu Czy na pewno potrzebujesz big data podkreślają, że tylko nieliczne firmy potrafią wykorzystywać dane, które już zgromadziły. Zdobycie tej umiejętności wymaga kulturowego przełomu i głębokich zmian w sposobie zarządzania operacjami. Jedną z firm należących do tego elitarnego grona jest Google. David A. Garvin w artykule Jak inżynierowie z Google docenili zarządzanie omawia, jak koncern wykorzystuje wnioski z wewnętrznych badań do podnoszenia kompetencji kadry menedżerskiej.
Zdolność do zbierania i analizy jak największej ilości informacji jest też warunkiem powodzenia w międzynarodowej ekspansji, o czym przekonuje Jakub Baran w artykule Strategia wzrostu oparta na zagranicznych przejęciach. Konsekwentne podejście do zbierania jak największej ilości danych pozwoliło autorowi tekstu w ciągu siedmiu lat zrealizować przejęcia w siedmiu europejskich krajach.
Polecam też pozostałe artykuły i życzę Państwu, by rosnące zbiory danych przełożyły się na coraz większą trafność podejmowanych codziennie decyzji.