Stefan Nowak, menedżer firmy Telmin, ma dobrą rękę do werbowania pracowników dla swojego działu. Umie rozwijać talenty, stwarzając im nie tylko dobre warunki do działania, ale też zlecając im odpowiedzialne zadania i motywując ich do lepszej pracy.
Jednocześnie w ciągu ostatnich czterech lat przeprowadził udaną restrukturyzację swojego działu, zmniejszając koszty i poprawiając wyniki sprzedaży. Cóż z tego, skoro w tym samym czasie odeszło z jego zespołu sześć osób. Część poszła do konkurencji, część przeszła na inne stanowiska w Telminie. Nowak nie może więc ukryć niezadowolenia, gdy dowiaduje się, że kolejny jego pracownik, Marek Jakubowski, przechodzi do innego działu w obrębie firmy, którym kieruje Franek Wiśniewski. Od niego Stefan dowiaduje się, że gdyby Marek nie otrzymał propozycji od Franka i tak na pewno odszedłby do konkurencji.
Stefan Nowak oburza się jednak na taką formę podbierania sobie pracowników wewnątrz firmy. Gryzie się tym, że nie umie zatrzymać ludzi u siebie, co może być źle oceniane przez szefów w centrali Telminu. Tak jednak nie jest. Upewnia go w tym Anna Gowik, która odpowiada za zarządzanie kadrami. Mówi, że zwierzchnicy w samych superlatywach oceniają jego pracę z ludźmi, a zalety dobrze wyszkolonych pracowników dostrzegają nie tylko menedżerowie w Telminie, lecz także w konkurencyjnych firmach.
Stefan Nowak nie chce jednak, by jego dział był tylko wylęgarnią talentów. Zwraca uwagę, że sam poświęca wiele czasu na rekrutację nowych ludzi, ale nigdy nie podkrada ich innym działom. Uważa również, że gdyby nie było takiej rotacji w jego zespole, wyniki sprzedaży byłyby na pewno jeszcze lepsze.
Co powinien zrobić Stefan? W jaki sposób ma zatrzymać w swoim zespole najlepszych ludzi? Jakiej pomocy może i powinien oczekiwać od Anny Gowik?