W nadchodzącym tygodniu temperatury w niektórych częściach Polski mogą sięgnąć nawet 39°C. To nie pierwszy, ale też nie ostatni tydzień tego lata, kiedy towarzyszyć będą nam uciążliwe zjawiska pogodowe powodujące zmęczenie, problemy z koncentracją, a niekiedy problemy zdrowotne. Co w obliczu fali upałów oznacza obowiązek pracodawców do zapewnienia odpowiednich warunków pracy oraz jak zadbać o dobre samopoczucie, kiedy termometry wskazują kolejne rekordy?
W wyniku przebywania w wysokich temperaturach oprócz powszechnie znanych i rozpoznawanych schorzeń, jak udar cieplny i odwodnienie, dojść może także do wyczerpania cieplnego. Objawia się ono spadkiem koncentracji, zmęczeniem i bólem głowy, powoduje niepewny chód, obfite pocenie i przyspieszone bicie serca. W efekcie wyczerpania cieplnego pojawiają się także problemy z koncentracją, a jeśli nie poprawimy komfortu cieplnego w pracy, organizm w pewnym momencie może być już do niej zupełnie niezdolny. Dlatego odpowiednie przygotowanie miejsc pracy na kolejną falę upałów jest dziś niezwykle ważne i powinno leżeć w interesie pracodawców – już przy temperaturze wynoszącej 33–34°C osoba pracująca z umiarkowaną intensywnością traci 50% zdolności do wykonywania swoich obowiązków, podaje raport International Labour Organization Working on a warmer planet. The impact of heat stress on labour productivity and decent work. Straty ekonomiczne spowodowane zbyt wysoką temperaturą w miejscu pracy oszacowano w 1995 roku na 280 mld dolarów. Za 8 lat, w 2030 roku, mogą one wynieść 2,4 bln dolarów, czyli prawie 9 razy więcej niż 27 lat temu. Czas więc, by na dobre przygotować miejsca pracy na nadchodzące, coraz cieplejsze lata.
„Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy i BHP, pracodawca musi zapewnić swoim pracownikom dostęp do wody pitnej oraz wody użytkowej. Powinien także zezwolić na robienie przerw w trakcie wypełniania obowiązków, ale ich częstotliwości i długość zależą w głównej mierze od indywidualnych rozporządzeń, podobnie zresztą jak ewentualne skrócenie czasu pracy. Pracownicy biurowi przebywający w nowoczesnych budynkach mają zwykle do dyspozycji klimatyzację. Ale co w przypadku starych biur i hal produkcyjnych z niewydolnymi systemami wentylacyjnymi? Tutaj ważna jest kreatywność właścicieli, choćby rozstawienie wentylatorów. Jedna ze współpracujących z nami firm wykazała się pomysłowością i oprócz wentylatorów na hali produkcyjnej ustawiła także zamrażarki z sorbetami dla pracowników” – mówi Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy, prezes polskiej firmy doradczej Conperio, specjalizującej się w problematyce absencji chorobowej.
Po pierwsze: komfort cieplny
W pierwszej kolejności pracodawcy powinni zadbać o właściwą temperaturę w pomieszczeniach, w których znajdują się ludzie. Ta według przepisów powinna być „komfortowa”. W żadnym z aktów prawnych regulujących obowiązki pracodawców nie jest jednak określone, ile powinna wynosić. W materiałach Państwowej Inspekcji Pracy Praca w wysokich i niskich temperaturach wskazano natomiast, że dla miejsc, w których wykonuje się lekkie prace w pozycji siedzącej, latem zakres optymalnych temperatur wynosi od 23,9°C do 26,7°C. W przeprowadzonym w słoweńskim zakładzie produkującym pojazdy silnikowe badaniu, które przywołano w raporcie Working on a warmer planet. The impact of heat stress on labour productivity and decent work, stwierdzono, że ponad 90% ankietowanych uznało panującą w pomieszczeniach temperaturę (latem 2016 roku) za problematyczną, a co druga osoba doświadczyła bólu głowy i zmęczenia, spowodowanych właśnie zbyt wysoką temperaturą.
Dziś wiele biur jest już wyposażonych w klimatyzację, która pozwala szybko zapomnieć o upale za oknem, dobrze jest jednak pamiętać, że nie powinna być niższa niż 18°C, a przemieszczanie się między obszarami o dużej różnicy temperatur może być niebezpieczne dla zdrowia. Szczególnie zagrożone są w tym wypadku grupy pracujące np. w chłodniach, gdzie trzeba przystosowywać się do różnicy wynoszącej niekiedy nawet 50°C. We wspomnianym materiale PIP przypomina też, że: niekonserwowane urządzenia klimatyzacyjne mogą stać się siedliskiem bakterii Legionella pneumophila, wywołujących ostre zapalenie płuc.
Indeks górny Przykład zielonego dachu, który pozwala obniżyć temperaturę w budynku, a jednocześnie pełni rolę miejsca relaksu. Źródło: shutterstock Indeks górny koniecPrzykład zielonego dachu, który pozwala obniżyć temperaturę w budynku, a jednocześnie pełni rolę miejsca relaksu. Źródło: shutterstock
Po drugie: nawodnienie
Dla zapewnienia bezpieczeństwa w czasie upałów kluczowe jest odpowiednie nawodnienie. To do obowiązków pracodawców należy zapewnienie napojów – dla pracowników wykonujących swoje obowiązki na przestrzeni otwartej, kiedy temperatura wynosi powyżej 25°C, a dla pracowników biurowych, kiedy wynosi ona więcej niż 28°C. W przypadku pracy w gorącym mikroklimacie (czyli wówczas, gdy wartość wskaźnika obciążenia termicznego Wet Bulb Globe Temperature wynosi powyżej 25°C) napoje powinny być wzbogacone w sole mineralne i witaminy. Jeśli natomiast obciążenie pracą w mikroklimacie gorącym przekroczy akceptowalną normę, należy ograniczyć czas pracy bez pomniejszania wynagrodzenia wypłacanego pracownikom.
Po trzecie: przygotuj się na przyszłość
Naukowcy są zgodni – z roku na rok miesiące letnie będą tylko cieplejsze. Z perspektywy pracodawcy dobrze jest wobec tego zadbać o to, by minimalizować negatywny wpływ wysokich temperatur na pracowników nie tylko doraźnie (jak w przykładzie z lodówką sorbetów), ale także na dłuższą metę. Według wspomnianego raportu International Labour Organization skuteczną na to metodą jest odpowiednie projektowanie budynków, czyli np. rozwiązania inspirowane naturą, biomimetyczne, które wspomagają klimatyzację (a nawet całkowicie ja zastępują), skutecznie obniżając temperaturę bazową w budynkach. Zaliczyć do nich można zwiększanie masy termicznej budynków (to rozwiązanie dla firm, które dopiero planują budowę biur i mogą wybrać materiały o odpowiedniej gęstości, przewodności cieplnej oraz cieple właściwym), zwiększanie albedo (czyli zdolności odbijania promieni słonecznych) powierzchni budynków, którą można osiągnąć, pokrywając dach odpowiednią powłoką, stosowanie tak zwanych „zielonych dachów”, czyli dachów pokrytych roślinnością, które będą pomocne w obniżaniu temperatur wewnątrz budynków, a także zwiększenie zacienienia wewnątrz budynków poprzez np. żaluzje okienne. Te rozwiązania mają też dodatkowy pozytywny efekt uboczny: pozwalają zredukować działanie klimatyzacji, a to oznacza spore oszczędności coraz droższej energii.