Oto często spotykany dylemat: dobra firma traci rynek na rzecz konkurencji, która szybciej reaguje na potrzeby klientów. Choć oferta przedsiębiorstwa jest atrakcyjna, opóźnienia w dostawach części utrudniają produkcję, a towar nie jest dostarczany do odbiorców na czas. Gdy wreszcie trafi do sklepów, okazuje się, że największe zainteresowanie klientów już minęło. Takiego czarnego scenariusza obawiają się firmy działające na sezonowych i uzależnionych od mody rynkach. Wielu producentów musi przeprowadzić restrukturyzację istniejących procesów, by sprostać wyzwaniu. Jednym z kluczowych jest konsolidacja łańcucha dostaw.
W praktyce takie zmiany napotykają na opór i szeregowych pracowników, i kluczowych menedżerów, którzy bronią status quo, posiadanej władzy i torpedują zmiany. Co w takiej sytuacji powinien zrobić szef firmy? Jak ma przekonać podwładnych do zmian i komu powierzyć ich przeprowadzenie? Czy menedżerowi z firmy cieszącemu się zaufaniem pracowników, czy specjaliście z zewnątrz, który bez skrupułów przeprowadzi trudną restrukturyzację?
Przed takim dylematem stoi dyrektor generalny fikcyjnej firmy EVRO zajmującej się produkcją i importem rowerów. Firma w wyniku błędnych decyzji znalazła się w tarapatach – koszty rosną, a przedsiębiorstwo traci rynek na rzecz elastyczniejszego konkurenta. Rozwiązaniem może być wprowadzenie zmian w istniejącym łańcuchu dostaw i scentralizowanie niektórych procesów biznesowych. Jak powinno się rozegrać tę bitwę?