Jednym z pozytywnych efektów pandemii COVID‑19 okazało się znaczne zmniejszenie ruchu samochodów w największych miastach Polski. Teraz wiemy już dokładnie – o ile mniejsze, za sprawą badania TomTom Traffic Index 2020.
Dla nikogo, kto poruszał się po polskich drogach w szczytowych miesiącach pandemii, ta informacja nie będzie zaskoczeniem. Ruch samochodów zmniejszył się znacząco, podobnie jak poziom zakorkowania ulic największych polskich miast w przedpołudniowych i popołudniowych godzinach szczytu. Dzięki temu również te osoby, które nie zaczęły pracować w trybie zdalnym, ale dojeżdżały nadal do miejsca wykonywania swojej pracy, traciły na to w 2020 roku zauważalnie mniej czasu.
Fale tłumią korki
TomTom Traffic Index 2020 przedstawia wyniki pomiaru dla ponad 400 miast świata – w tym dwunastu miast i aglomeracji w Polsce. Znalazły się wśród nich (kolejność według poziomu zakorkowania): Łódź, Kraków, Wrocław, Poznań, Warszawa, Trójmiasto, Bydgoszcz, Szczecin, Lublin, Białystok, Bielsko‑Biała i Katowice. W każdym z tych miast rozluźnienie na ulicach spowodowane pandemią było różne – w zależności od wcześniejszego natężenia ruchu i problemów komunikacyjnych – niemniej powtarzała się podstawowa reguła.
Najwyraźniejsze spadki zakorkowania miejskich ulic notowane były w tych miesiącach, w których pojawiały się kolejne fale pandemii – i związane z nimi działania administracji państwowej. „Pierwsza fala” spowodowała zatem, że znacznie łatwiej jeździło się po ulicach w kwietniu i maju, natomiast „druga fala” przekonała wielu kierowców do pozostania w domach w październiku, listopadzie i grudniu.
Poziom korków niższy o blisko 80%
Już od marca notowane były spadki poziomu zakorkowania na poziomie 20–40%, jednak najłatwiej jeździło się po miastach kierowcom w kwietniu 2020 roku. Doszło wtedy do rekordowego zmniejszenia ruchu w godzinach szczytu, na przykład w Warszawie podczas najbardziej zatłoczonych godzin przedpołudniowych poziom zakorkowania spadł aż o 79%. Również inne badanie miasta zanotowały w kwietniu wyraźne rozluźnienie na ulicach – zazwyczaj na poziomie 50–70%. Nieco mniejsze, choć nadal zdecydowane spadki ruchu samochodowego notowane były w ostatnich trzech miesiącach 2020 roku.
Dlaczego lubimy pracę zdalną...
Jeśli spojrzymy na badanie firmy TomTom w szerszym kontekście, pozytywny wydźwięk tego materiału może zostać jednak zaburzony. Oczywiście to, że mieszkańcy miast nie tracą już tyle czasu na stanie w korkach, to wspaniała wiadomość, ale musimy też pamiętać, że to rozluźnienie na ulicach wynika w znacznej mierze z osłabionej kondycji polskiej i światowej gospodarki. Nasuwa się tu analogia z organizmem człowieka – nikt nie lubi, jeśli boli go ręka albo ząb, niemniej zmniejszenie poziomu bólu może też czasem świadczyć o tym, że nasze zdrowie wcale się nie poprawiło, lecz wręcz przeciwnie, doszło już do obumierania tkanek. Korki w miastach są tego typu bólem – nikt ich nie lubi, ale rosnące natężenie ruchu samochodowego świadczyło jednak o rozwoju gospodarczym, zaś jego wyraźny spadek – o regresji.
Nie zapominajmy też o tym, że korki wcale do końca nie zniknęły. Niestety, w najbardziej zatłoczonych polskich miastach nadal tracimy każdego roku sporą część życia wyłącznie na bezproduktywne stanie podczas dojazdów i powrotów z pracy.
Ile życia straciliśmy na stanie w korkach w 2020 roku?
Łódź: 6 dni i 7 godzin (1 dzień i 11 godzin mniej niż w 2019 roku)
Kraków: 6 dni i 3 godziny (2 dni mniej niż w 2019 roku)
Wrocław: 5 dni i 20 godzin (1 dzień i 6 godzin mniej niż w 2019 roku)
Poznań: 4 dni i 19 godzin (2 dni i 11 godzin mniej niż w 2019 roku)
Warszawa: 5 dni i 11 godzin (2 dni i 5 godzin mniej niż w 2019 roku)
Trójmiasto: 4 dni i 23 godziny (1 dzień i 8 godzin mniej niż w 2019 roku)
Bydgoszcz: 4 dni i 14 godzin (1 dzień i 6 godzin mniej niż w 2019 roku)
Szczecin: 4 dni i 7 godzin (21 godzin mniej niż w 2019 roku)
Lublin: 3 dni i 22 godziny (7 godzin mniej niż w 2019 roku)
Białystok: 3 dni i 13 godzin (20 godzin mniej niż w 2019 roku)
Bielsko‑Biała: 2 dni i 14 godzin (18 godzin mniej niż w 2019 roku)
Katowice (aglomeracja): 2 dni i 11 godzin (21 godzin mniej niż w 2019 roku)