W czasie pandemii najlepsze praktyki stosowane przez pracodawców nie są inne niż dotychczas: chodzi o to, by dbać o swoich ludzi.
Jednym z rezultatów konieczności pozostania w domu jest wielozadaniowość, która jest w chwili obecnej nową normalnością. Znajoma pani prezes, która ma dzieci w wieku trzech i sześciu lat, powiedziała mi, że (z pomocą męża) musiała jednocześnie prowadzić firmę, żłobek oraz szkołę.
Oczekiwanie od ludzi, aby wykonywali swoją pracę na tym samym poziomie koncentracji i wydajności, jest chore. „Ludziom jest coraz ciężej mieć wszystko zrobione na czas” – i to z konkretnego powodu. Nie tylko podejmują się swoich zadań w innym środowisku pracy (prawdopodobnie z mniejszym współudziałem szefów i kolegów), ale próbują się wywiązać ze swoich obowiązków, będąc jednocześnie pod wpływem niepokojących informacji o zagrożeniu zdrowia i martwiąc się o zatrudnienie.