W wielu polskich branżach panuje przekonanie, że głównym orężem w walce konkurencyjnej jest niski koszt i niska cena. Efektem takiego podejścia są coraz częstsze i coraz bardziej zaciekłe wojny cenowe. Tymczasem dziś można skutecznie konkurować również w innych wymiarach niż cena. Tak zrobiła firma rowerowa Kross, która postawiła na szybkość reakcji na zmiany rynkowe. Podczas gdy wielu konkurentów nastawionych na niskie ceny upadło a inni walczą o przetrwanie, szybki i elastyczny Kross w ciągu kilku lat zdobył aż 40% polskiego rynku i stał się trzecim producentem rowerów w Europie. Punktem wyjścia strategii Krossa była obserwacja, że skupianie się wyłącznie na kosztach nie ma w branży rowerowej sensu. W przeciwieństwie bowiem do branż zaspokajających codzienne potrzeby, popyt w branży rowerowej i innych branżach podatnych na modę jest trudny do przewidzenia. Trzeba więc szybko reagować na to, co mówi nam rynek.
Jak twierdzi autor artykułu – założyciel i prezes Krossa, Zbigniew Sosnowski – wymaga to jednak całościowego przebudowania wszystkich procesów biznesowych pod kątem szybkości i elastyczności. W przypadku procesu projektowania oznacza to lepsze odczytywanie i prognozowanie trendów rynkowych. Kross robi to m.in. przez stały, bezpośredni kontakt z docelowymi odbiorcami – obserwując ich zachowania i opinie podczas zawodów rowerowych, czy też rozmawiając z klientami w sklepach rowerowych. W produkcji Kross zyskuje na elastyczności m.in. dzięki zobowiązaniu dostawców do utrzymywania zapasów, przez co może szybko przestawić produkcję na niezaplanowany wcześniej model.