Kariera w korporacjach międzynarodowych budzi mieszane odczucia. Korporację można pokochać, ale można ją też znienawidzić. Dla wielu osób możliwość pracy i awansu w strukturach dużych międzynarodowych organizacji była i jest nadal spełnieniem ich zawodowych marzeń. Nie wszyscy jednak potrafią się w tym odnaleźć. Jedni odchodzą, szukając dla siebie spokojniejszych, mniej absorbujących miejsc pracy, licząc, że „za miedzą trawa jest bardziej zielona”. Inni chcą sprawdzić się we własnym biznesie, a jeszcze inni - w tym głównie kobiety - rezygnują z pracy w dużej korporacji z powodów rodzinnych.
Coraz częściej zdarzają się jednak powroty do dużych organizacji. Jeśli rozstanie z firmą nie było spowodowane jakimś szczególnie silnym wewnętrznym konfliktem lub niekompetencją pracownika i brakiem oczekiwanych od niego efektów biznesowych, to powrót do korporacji może stanowić dużą wartość, zarówno dla samego pracownika, jak też dla przedsiębiorstwa.
Osoba, która miała okazję sprawdzić się w międzyczasie poza firmą w nowej roli i w nowych zadaniach, nabyła nowe kompetencje i umiejętności, podejmie decyzję o ewentualnym powrocie w sposób w pełni świadomy.
W podobnej sytuacji znalazła się bohaterka studium przypadku, która chcąc realizować się w projektach, które nie były brane pod uwagę przez jej pracodawcę, oraz szukając równowagi między życiem prywatnym i zawodowym, odeszła z pracy w fikcyjnej korporacji DFG Consulting.