Stare listy miłosne, tatuaże, korespondencja z komunikatora, scenariusz filmu dokumentalnego o UFO i zeznania świadków w sprawach karnych. Wbrew pozorom zawodowi tłumacze pracują nie tylko z dokumentami prawniczymi, ale i z różnymi „niepowtarzalnymi” treściami. Sprawdzamy dziś usługi biur tłumaczeń, o których większość z nas na pewno nie ma pojęcia!
Usługi biura tłumaczeń – o tym na pewno nie wiedziałeś!
Z czym kojarzą ci się tłumaczenia? Być może przed twoimi oczami pojawia się przekład serii o Harrym Potterze lub innych powieści z różnych zakątków Europy i świata. Prawdopodobnie pomyślisz o dokumentach samochodowych niezbędnych do rejestracji pojazdu z zagranicy. Nie zdziwi nas, jeśli przyjdą ci na myśl: umowa o pracę, certyfikaty językowe czy uprawnienia zawodowe.
Biura tłumaczeń przyjmują jednak także „inne” zlecenia. Zdarza się, że klienci proszą o przetłumaczenie słów, które znajdują się na tatuażach. Nie zawsze chodzi o zwykłą ludzką ciekawość i odkrycie, co kryje się pod danym „krzaczkiem” (np. w języku chińskim), ale i o poznanie symboli, które firma chce wykorzystać na przykład w kampanii reklamowej. Sporym procentem nietypowych zamówień są zeznania świadków, w których mowa o groźbach, prześladowaniach czy zastraszaniu. Na biurkach tłumaczy pojawiają się listy miłosne i bardzo stara korespondencja, która pozwala rodzinie poznać lepiej historię przodków.
Tłumaczenia scenariusza filmu dokumentalnego przedstawiającego wypowiedzi osób, które rzekomo widziały UFO, wypowiedzi osób, które przeżyły trzęsienie ziemi w Turcji, wywiad z pustelnikiem – biurom tłumaczeń zdarza się pracować z różnymi materiałami.
Strażnicy marek – profesjonalne tłumaczenia wykonywane przez biuro tłumaczeń
Firma Ford swego czasu wprowadziła na rynek holenderski nowy model auta. Oryginalne hasło reklamowe brzmiało „Każdy samochód ma wysokiej klasy nadwozie”. Niestety w przekładzie coś poszło nie tak, ponieważ Holendrów próbowano przekonać do samochodu słowami „Każdy samochód ma wysokiej jakości zwłoki”.
Podobną wpadkę zaliczyła w Niemczech marka chusteczek Puffs. Nikt nie zastanowił się nad lokalizacją nazwy, co okazało się błędem. U naszych zachodnich sąsiadów w slangu to określenie „burdeli”.
„Masz mleko?” to z kolei hasło Amerykańskiego Stowarzyszenia Mleczarskiego. W przeszłości postanowiono zawalczyć o klientów hiszpańskojęzycznych. Niestety wydźwięk tłumaczenia był dziwny: „Czy karmisz piersią?”.
Te trzy przypadki pokazują nam, jak ważne jest wsparcie zawodowców. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale biura tłumaczeń są strażnikami marek. To właśnie profesjonalni tłumacze wspierają międzynarodowe kampanie reklamowe – od ich doświadczenia i umiejętności zależy to, czy slogan nie tylko będzie brzmiał, jak należy, ale i co najważniejsze – nie wyrządzi szkód. W końcu chodzi tu o sprzedaż! Jeśli szukasz profesjonalnego biura tłumaczeń, możesz na przykład skorzystać z pomocy specjalistów z Supertłumacz.
Biuro tłumaczeń – cennik
Nikt nie lubi rozmawiać o pieniądzach, ale warto i należy wiedzieć, w jaki sposób swoje usługi wyceniają agencje tłumaczeń.
Po pierwsze: profesjonaliści nie pracują za darmo. Ceny mogą być różne, wszystko zależy od „wartości” zlecenia, ale zapomnij o tym, że ktoś pracuje poniżej przyjętych w branży standardów. Zbyt niskie stawki powinny wzbudzić czujność.
Po drugie: nie ma dwóch takich samych zamówień. Fachowca poznasz po tym, że najpierw poprosi cię o dokumenty, publikacje lub inne materiały, które masz do przetłumaczenia, a dopiero później porozmawia o wynagrodzeniu.
Po trzecie: jeśli chcesz poznać koszt usługi tłumaczeń, poproś o wycenę zamówienia. W większości biur tłumaczeń jest ona darmowa, jednak dla pewności możesz o to dopytać.