Potrzeba zgłaszania nieprawidłowości poprzez pracowników w roli sygnalistów to efekt wcześniejszych zaburzeń w obszarze zarządzania ludźmi.
Konieczność wdrożenia systemowych rozwiązań służących identyfikacji takich zdarzeń oraz walka z nadużyciami i naruszeniami wszelkiej maści pojawiły się jako reakcja na nieprawidłowości w obszarze współpracy międzyludzkiej. Mówimy tu więc o pewnym działaniu post factum i swego rodzaju plastrze na ranę, nie o zapobieganiu czy przeciwdziałaniu niezdrowym sytuacjom w organizacji.
Profilaktyka zamiast leczenia
A gdybyśmy, zamiast leczyć, zaczęli stosować działania prewencyjne? Jakby to było, gdybyśmy – dbając o zdrową kulturę organizacyjną, otwartą komunikację, wspierającą atmosferę pracy, kulturę dialogu, otwartości, lojalności i uczciwości wobec siebie nawzajem, ale i wobec pracodawcy – zmniejszyli do minimum wszelkie przejawy działań niepożądanych w firmie? Czyż nie lepiej jest zapobiegać, niż leczyć? Nie od dziś wiadomo, że zdrowe relacje zawodowe, otwartość na dialog, nieskrępowana wymiana myśli i opinii, brak lęku o bycie skrytykowanym za najmniejszy błąd, konstruktywny feedback i dobre przywództwo (bo, jak mawia J.C. Maxwell, od dobrych liderów wszystko się zaczyna i na nich wszystko się kończy), orientacja wokół wspólnych celów, a przede wszystkim wzajemne zaufanie, są w stanie zapobiec wielu dysfunkcjom i wiele trudnych sytuacji uzdrowić.