Jeśli istnieje ryzyko odejścia kluczowego pracownika, firma musi szybko i odpowiednio zareagować. Nie można pozwolić sobie na utratę wartościowego lidera bez podjęcia prób jego zatrzymania.
Przypadek Barbary i Anny to świetny przykład wyzwań, jakie mogą się pojawić w firmach, gdzie brakuje strategii zarządzania talentami. Z tej sytuacji wyłania się kilka kluczowych kwestii, które trzeba poprawić, aby nie stracić wartościowych pracowników i przyszłych liderów.
Największy problem stanowi brak uporządkowanego podejścia do zarządzania talentami w firmie. Mimo ciężkiej pracy i zaangażowania Anna nie otrzymała odpowiedniego wsparcia, które pomogłoby jej rozwijać umiejętności przywódcze i awansować. Warto byłoby wdrożyć program, który obejmowałby regularne spotkania z menedżerem, oceny 360 stopni, indywidualne plany rozwoju oraz warsztaty dla menedżerów. Anna i inni pracownicy powinni dostać narzędzia do pracy nad sobą i wsparcie w rozwoju.
Dotkliwy brak komunikacji i kultura nepotyzmu
Anna czuje frustrację, bo nie otrzymała informacji zwrotnej ani jasnego komunikatu na temat powodów, dla których nie awansowała. To częsty problem w firmach, gdzie brakuje kultury otwartej komunikacji i regularnej wymiany informacji między pracownikami a szefami. Taka wymiana powinna odbywać się na regularnych spotkaniach twarzą w twarz. Ważne, aby procesy przyznawania awansu były przejrzyste, a kandydaci na wyższe stanowiska wiedzieli, jakie są kryteria oceny i co muszą poprawić.