Dowiedz się, jak nieprawdopodobne pomysły stają się źródłem przełomowych produktów i usług, które dają początek kolejnym, nie mniej szalonym, ideom.
Wyobraź sobie taką scenę: przestronna hala magazynowa wypełniona po brzegi wiernymi zwolennikami niezwykle popularnej firmy produkującej elektroniczne gadżety dla konsumentów. Charyzmatyczny dyrektor generalny przedsiębiorstwa wchodzi na scenę, mając w ręku nowy produkt, który do tej pory był trzymany w tajemnicy, chociaż od roku pojawiały się zapowiedzi czegoś niezwykłego. Tłum cichnie, kiedy dyrektor podnosi produkt do góry. Za kulisami oddech wstrzymują asystenci, którzy przygotowywali to wydarzenie od miesięcy. CEO naciska guzik. Produkt działa, tłum szaleje z radości. Dyrektor i jego urządzenie trafiają na okładki czasopism. „Time” ogłasza, że produkt jest „zdumiewającym osiągnięciem techniki”, „Fortune” nazywa go „jednym z najbardziej wyjątkowych przedmiotów w historii przemysłu”. Dyrektor generalny firmy zapewnia, że produkt zmieni oblicze branży i osiągnie spektakularną popularność: „Kiedy zaczniecie go używać, nie będziecie mogli przestać!”.
To na pewno Steve Jobs prezentujący iPhone’a, prawda? Nie. Opisana sytuacja zdarzyła się 35 lat wcześniej, w 1972 roku, a na scenie wystąpił Edwin Land, który pokazał zgromadzonym aparat Polaroid SX‑70 – ikoniczny trójścienny składany aparat do natychmiastowej fotografii barwnej. Przez 30 lat naukowcy z firmy Polaroid doprowadzali do kolejnych przełomów godnych Nobla. Stworzyli nowe molekuły niepodobne do niczego, co wcześniej znano, pozwalające na osiągnięcie tego, co dawniej uważano za niemożliwe: uzyskanie odbitki fotograficznej natychmiast po naciśnięciu spustu migawki. Sformułowali nową teorię widzenia barw, która zupełnie zmieniła nasze rozumienie funkcjonowania mózgu. Rozwiązali odwieczny problem rozbicia światła na części składowe widma, kładąc podwaliny technologii używanej dzisiaj we wszystkich smartfonach i monitorach komputerowych. Akcje firmy cieszyły się szalonym powodzeniem, co roku bijąc rekordy notowań dzięki rozentuzjazmowanym fanom, którzy namiętnie je kupowali.
Potem jednak coś się zmieniło. Czar prysł. Polaroid zaczął podupadać, nadmiernie się zadłużył, aż w końcu musiał ogłosić upadłość.