Obecność Mo‑BRUK‑u na głównym parkiecie GPW jest istotnym impulsem rozwojowym, pozwalającym na konsekwentną realizację celów strategicznych, bazujących na koncepcji gospodarki o obiegu zamkniętym.
Firma działa w trzech uzupełniających się obszarach gospodarki odpadami: spalanie odpadów niebezpiecznych, w tym medycznych, stabilizacja i zestalanie odpadów nieorganicznych niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne, produkcja paliwa alternatywnego. Henryk Siodmok, prezes elekt Mo‑BRUK‑u, w rozmowie z „ICAN Management Review” mówi o perspektywach rozwoju i celach spółki.
Czy uruchomienie w 1997 roku Zakładu Odzysku Odpadów w Niecwi zapowiadało tak świetny biznes, jakim wydaje się dziś w świetle przepisów o ochronie środowiska, priorytetów UE, globalnych trendów i oczekiwań wszystkich konsumentów, polskich również? I czy faktycznie jest to świetny biznes?
To jest świetny biznes. I perspektywiczny. Wystarczy spojrzeć na nasze wyniki. W 2021 roku wypracowaliśmy w ujęciu skonsolidowanym 267,2 mln zł przychodów ze sprzedaży, 151,3 mln zł EBITDA (zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację) oraz 115,0 mln zł zysku netto. Oznacza to wzrost rok do roku odpowiednio o 49,7%, 46,7% oraz 46,1%. Obecnie spółka realizuje program inwestycyjny mający na celu zwiększenie zdolności wytwórczych w obszarach dotychczasowej działalności. Do końca 2023 roku, m.in. dzięki planowanym inwestycjom o wartości minimum 80 mln zł, zakładamy przyjęcie dodatkowych 8 tysięcy ton odpadów w segmencie spalania oraz 140 tysięcy ton w segmencie stabilizacji.
Otoczenie rynkowe jest sprzyjające. Ponowne wykorzystanie i recykling odpadów komunalnych zgodnie z unijnym prawodawstwem ma systematycznie rosnąć: do 2025 roku ma być to 55%, do 2030 roku – 60%, pięć lat później – już 65%. Odpady nadające się do recyklingu lub odzysku w inny sposób, zwłaszcza komunalne, od 2030 roku nie będą mogły być składowane. Na tle krajów unijnych Polacy wytwarzają relatywnie niewiele odpadów przypadających na jedną osobę (wg Eurostatu w 2020 roku na jednego Polaka przypadało 346 kg, zaś w pozostałych krajach było to 505 kg), co pokazuje, że ciągle nie wszystkie są „ujawniane”.
W listopadzie 2020 roku miała miejsce oferta publiczna akcji Mo‑BRUK‑u. Czy dziś, po ponad roku, uważa pan, że to była dobra decyzja?
Obecność na rynku kapitałowym ma dla nas strategiczne znaczenie. Przeprowadzona z powodzeniem oferta publiczna pozytywnie wpłynęła na płynność naszych akcji na GPW. Spółka cieszy się obecnie bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów, w tym zagranicznych, którzy szukają podmiotów budujących gospodarkę obiegu zamkniętego, mających wysokie standardy ESG. Mo‑BRUK, mając na uwadze powyższe aspekty, zakłada wprowadzenie raportowania w standardzie ESG. Zamierza kontynuować prace nad zrównoważonym rozwojem swojego biznesu w obszarze ładu korporacyjnego, zasad etycznych, odpowiedzialności wobec społeczności lokalnych i ochrony środowiska oraz jakości świadczonych produktów i usług. Poza tym sam fakt, że jesteśmy spółką notowaną na rynku kapitałowym, znajduje uznanie u partnerów biznesowych, takich jak samorządy lub firmy wytwarzające odpady, ponieważ oferujemy transparentność, bezpieczeństwo ekologiczne i prawne.
W marcu 2022 roku, w wyniku przeprowadzonej rewizji rocznej portfeli indeksów, włączono Mo‑BRUK do mWIG40. Oznacza to, że znaleźliśmy się w elitarnym gronie 60 najbardziej wartościowych firm notowanych na warszawskiej giełdzie.
Pandemia trzymała nas w swoich kleszczach ponad dwa lata (eksperci twierdzą, że następna fala zachorowań zacznie się jesienią), teraz doszły kolejne wyzwania w postaci wojny w Ukrainie i dynamicznie rosnącej inflacji. Jak sobie w tej sytuacji radzi Mo‑BRUK? Z jakimi zagrożeniami musi się liczyć?
Jesteśmy firmą, która wykazuje dużą odporność na wahania koniunktury. Ludzie będą produkować odpady zawsze, niezależnie od tego, w jakim momencie cyklu znajduje się gospodarka. Pandemia nie miała i nie ma wpływu na nasz biznes.
Spodziewamy się, że wzrost kosztów naszej działalności (w tym transportu w efekcie wzrostu cen paliw na rynkach światowych) nie będzie zasadniczo wyższy niż inflacja.
Zagrożenie wynikające z walk w Ukrainie też jest minimalne. Nie importujemy odpadów z tego kraju. Z powodu wojny wstrzymaliśmy jedynie projekt sprzedaży paliw alternatywnych na ten rynek, ale po ustabilizowaniu się sytuacji popyt na to paliwo może wzrosnąć. Obserwowany wzrost cen paliw kopalnianych również nie ma znaczącego wpływu, bo nasze zapotrzebowanie na gaz jest śladowe. Używamy go jedynie do rozruchu spalarni w Jedliczu po okresach remontowych.
Jaki model działania przyjął Mo‑BRUK, aby realizować oczekiwania inwestorów co do spodziewanych zysków z zainwestowanego kapitału, a jednocześnie spełniać istotną rolę w ramach gospodarki obiegu zamkniętego?
Inwestorzy znają naszą strategię. Ona właśnie bazuje na tej koncepcji. W gospodarce o obiegu zamkniętym produkty, materiały oraz surowce powinny pozostawać w użyciu tak długo, jak to tylko możliwe. Zgodnie z tą ideą Mo‑BRUK przetwarza odpady, które – wydawać by się mogło – nie mają żadnej wartości. Na przykład z odpadów komunalnych sortownie „wyławiają” surowce wtórne, które przetwarzamy na paliwa alternatywne. Niebezpieczne odpady nieorganiczne, np. pyły po procesach termicznych, służą do produkcji kruszyw naturalnych. Działania Mo‑BRUK‑u poza tym, że przyczyniają się do wykorzystania odpadów jako surowców, ukierunkowane są również na oszczędne gospodarowanie surowcami naturalnymi, takimi jak węgiel czy kruszywa naturalne.
Systematycznie pracujemy nad rozwojem technologii oraz wzrostem efektywności procesu przetwarzania odpadów m.in. w ramach działań B+R prowadzonych w naszym laboratorium. Opracowując bardziej nowoczesne procesy przetwarzania odpadów, poprawiamy zarówno nasze wskaźniki finansowe, jak i przyczyniamy się do polepszenia jakości środowiska. W szczególności będziemy rozwijać się technologicznie i pod względem potencjału wytwórczego w obszarze zestalania i stabilizacji. Jest to wyjątkowa kompetencja Mo‑BRUK‑u na skalę europejską w obszarze przetwarzania odpadów niebezpiecznych.
Jakie obszary związane z zagospodarowaniem odpadów są dla spółki szczególnie istotne i perspektywiczne?
Rynek gospodarowania odpadami jest niezwykle dynamiczny, co w połączeniu z ogólnym trendem w Unii Europejskiej, kładącej duży nacisk na ekologię, daje solidne podstawy do optymistycznego patrzenia w przyszłość. Obecnie w naszym centrum badawczo‑rozwojowym pracujemy nad kilkoma projektami zmierzającymi do jeszcze bardziej efektywnego wykorzystania przyjmowanych odpadów. Dostrzegamy ponadto znaczący potencjał wzrostu w pozostałych sektorach gospodarki odpadami przemysłowymi, gdzie prowadzimy rozmowy ukierunkowane na akwizycję. Natomiast naszą główną troską będzie wzmacnianie pozycji konkurencyjnej w obszarach, w których spółka dzisiaj działa. Zestalanie i stabilizacja jako les spécialités de la cuisine będzie głównym źródłem budowania potencjału spółki