Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Transformacja organizacyjna
Magazyn (Nr 17, październik - listopad 2022)

Grupa Raben w sieci europejskich połączeń drobnicowych

1 października 2022 7 min czytania
Grupa Raben w sieci europejskich połączeń drobnicowych

Jeden z czołowych europejskich operatorów logistycznych rozbudowuje międzynarodową sieć drobnicową, uruchamiając nowe linie na dotychczasowych kierunkach oraz dokonując ekspansji na kolejne rynki. Bieżące statystyki w tym zakresie – ponad pół tysiąca regularnych połączeń i miliony obsłużonych przesyłek rocznie – to zaledwie zwiastun tego, co firma zaplanowała na najbliższe lata.

OPIERAJĄC SIĘ NA DANYCH makroekonomicznych, należy spodziewać się, że rosnąca wymiana handlowa na świecie będzie generować coraz większe zapotrzebowanie na przewóz towarów. Grupa Raben jest do tego dobrze przygotowana – już teraz jej zasoby obejmują ponad 160 oddziałów w 15 krajach, 1,3 mln m kw. powierzchni magazynowej, 10 tys. pracowników oraz przeszło 9 tys. pojazdów – i pracuje nad tym, by sprostać wyzwaniom przyszłości w zakresie transportu.

Nasza strategia biznesowa zakłada, że każdy kraj ma codzienne połączenia drobnicowe z innymi w Grupie oraz w Unii Europejskiej, ponadto ze Szwajcarią, Norwegią i Wielką Brytanią. Jesteśmy w stanie dostarczyć przesyłki drobnicowe praktycznie do każdego zakątka na świecie. Tam, gdzie nie dysponujemy własną siecią, współpracujemy ze sprawdzonymi partnerami – tłumaczy Łukasz Lubański, Trade Lane Development Director w Grupie Raben.

Wierni tradycji, zorientowani na rozwój

Jako rodzinna firma o europejskich korzeniach, która ponad 90 lat temu w holenderskim Winterswijk zaczynała od przewożenia produktów lokalnych rolników, Raben pozostaje wierny tradycji, a przy tym umiejętnie wykorzystuje swoje mocne strony. Priorytetem jest więc jak najszybsze dostarczenie przesyłek klientów na Starym Kontynencie przy użyciu ciężarówek (transport drogowy odpowiada za 65% obrotów Grupy) i własnej sieci drobnicowej (obecnie ponad 550 linii międzynarodowych). W tym celu operator zwiększa zasięg w Europie, inwestując w nowe magazyny i dokonując akwizycji przedsiębiorstw logistycznych na nowych rynkach; na dotychczasowych przejmuje kolejne spółki i kontynuuje ich działalność, a dodatkowo otwiera zupełnie nowe połączenia między oddziałami. Kiedy na mapie Raben pojawia się nowy kraj, lokalny system dystrybucyjny zostaje niemal natychmiast zintegrowany z resztą Grupy poprzez bezpośrednie linie międzynarodowe.

W minionym roku do rodziny Raben dołączyła Grecja, a na początku bieżącego – Austria. Oprócz tego firma stała się właścicielem 100% udziałów w Luible Logistik GmbH, rodzinnym przedsiębiorstwie z Górnej Szwabii. Rozszerzyła w ten sposób sieć drobnicową na rynku niemieckim i zwiększyła tam swoją obecność w segmencie transportu drogowego. Akwizycja Grupy BAS umocniła pozycję operatora w sektorze usług logistyki kontraktowej oraz transportu intermodalnego w południowo‑zachodniej części kontynentu. Przesyłki mogą docierać także daleko na zachód dzięki współpracy Raben Trans European Germany GmbH z portugalskim partnerem Torrestir.

Strategiczny trójkąt

Od lat siedziba główna Grupy Raben mieści się w Polsce, której najbliższymi sąsiadami i najważniejszymi partnerami handlowymi są Niemcy i Czechy. Nic dziwnego, że operator kładzie szczególny nacisk na współpracę tych trzech krajów zlokalizowanych w centrum Europy. Ambitne przedsięwzięcie, jakim jest rozbudowa połączeń międzynarodowych, zapoczątkowała w 2018 roku reorganizacja właśnie na rynku niemieckim, który ma strategiczne znaczenie. W efekcie na kierunku Polska – Niemcy działa obecnie 120 codziennych linii – 68 w eksporcie i 52 w imporcie – które łączą odpowiednio 24 i 38 oddziałów przeładunkowych po obu stronach granicy. Wykorzystując je, w samym 2021 roku Raben przetransportował ponad 430 tys. przesyłek drobnicowych, co oznacza ponad 1,2 mln palet i 450 mln kg, czyli prawie 20% więcej niż rok wcześniej. W ciągu czterech lat inwestycje dotyczące tego rynku przełożyły się na wzrost liczby przesyłek o ponad 70%, podczas gdy wymiana handlowa pomiędzy Polską a Niemcami w tym samym okresie zwiększyła się o 34% (wg danych Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden).

Ważnym graczem w regionie są też Czechy, które zostały włączone do projektu w 2021 roku – wówczas uruchomiono aż 12 codziennych połączeń z Polską. W sumie Raben ma ich w swojej ofercie już 26 (16 eksportowych i 10 importowych), co zaowocowało niemal 30‑procentowym wzrostem wolumenu na tym kierunku w ciągu roku. Bazując na tych doświadczeniach, operator logistyczny planuje rozwijać połączenia także między Czechami i Niemcami. Rozbudowa sieci drobnicowej na początku ubiegłego roku objęła ponadto Polskę, Węgry, Słowację, Litwę, Łotwę, Estonię, Bułgarię i Rumunię, co dało blisko 40 nowych połączeń międzynarodowych, a na dwóch ostatnich kierunkach można zaobserwować dwucyfrowe wzrosty wolumenów – zarówno z Polski, jak i z Czech.

Do końca 2024 roku planujemy podwoić aktualne statystyki, czyli w Europie Środkowo‑Wschodniej obsługiwać 1,2 mln przesyłek rocznie i zbudować siatkę niemal 300 codziennych i bezpośrednich połączeń. Bierzemy pod uwagę nie tylko duże ośrodki przemysłowe, ale także mniejsze terminale przeładunkowe. Celem jest maksymalne skrócenie czasu transportu przy jak największej efektywności kosztowej oraz minimalizacji liczby przeładunków – mówi Robert Wolny, manager ds. rozwoju rynku CEE.

Południowy przyczółek

Wiele dzieje się także na południu Europy. W 2021 roku Grupa Raben przejęła Intertrans SA, wiodące przedsiębiorstwo logistyczne, specjalizujące się w transporcie drobnicowym do i z Grecji oraz na Cypr. Procedurę integracji z Grupą zapoczątkowały połączenia z niemieckimi oddziałami Raben. Dziś na tym kierunku funkcjonuje dziesięć linii dziennie w imporcie i tyle samo w eksporcie, a liczba zleceń w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła średnio o 100%, zaś w niektórych miesiącach nawet o 200%. Od początku bieżącego roku sukcesywnie otwierane są nowe trasy, kolejno z Włochami, Polską i krajami bałtyckimi, Holandią, Bułgarią i Rumunią, które coraz mocniej włączają Grecję w system europejskiej wymiany handlowej.

Taka polityka daje Grupie Raben realną przewagę konkurencyjną. Dzięki właściwej lokalizacji magazynów oraz siatce połączeń drobnicowych, które są obsługiwane z najwyższą jakością, towar może być dostarczony w czasie 24, maksymalnie 48 godzin od momentu odbioru. Elastycznie reagując na potrzeby różnorodnych klientów, przy wsparciu nowoczesnych rozwiązań IT, z dogłębną wiedzą o mechanizmach rynku i aktualnych zjawiskach dotyczących sektora TSL, firma jest gotowa na zmiany w szeroko pojętym, europejskim łańcuchu dostaw.

Tematy

Może Cię zainteresować

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!