Dzięki wszechobecnemu internetowi, algorytmom sztucznej inteligencji, automatyzacji i robotyzacji procesów sektor logistyki ma szansę na fundamentalną zmianę. Obecnie wszystko kręci się wokół cyfryzacji. W ten sposób wchodzimy w erę logistyki 4.0.
W SZYBKO ZMIENIAJĄCEJ SIĘ EPOCE, takiej jak dzisiejsza, niezawodność logistyki i odporność łańcuchów dostaw są ważniejsze niż kiedykolwiek. Współczesne społeczeństwo jest przyzwyczajone do stałej dostępności zasobów i produktów. Zakłócenia, z jakimi mieliśmy do czynienia w czasie pandemii, kolejny raz pokazują, jak zależne są od siebie kolejne ogniwa łańcucha wartości. Jeśli dostawa towarów nie powiedzie się, konsumenci pójdą do konkurencji, dlatego kluczową sprawą dla jakości procesów jest transparentność. Klientom zazwyczaj zależy po prostu na możliwości śledzenia przesyłki, ale dla firm o wiele bardziej istotny jest stan każdego pojedynczego ogniwa łańcucha. Im więcej firma o nim wie, tym efektywniej będzie mogła się przygotować na potencjalne zagrożenia i zwiększyć niezawodność dostaw.
Łatwo dostępne dane, gromadzone z wielu źródeł, między innymi z urządzeń funkcjonujących w ramach internetu rzeczy, i wymieniane praktycznie w czasie rzeczywistym, stanowią bazę nowych procesów logistycznych nazywanych logistyką 4.0. Nazwa nawiązuje do rozwijającego się i ściśle powiązanego z branżą TSL przemysłu 4.0.
Automatyzacja sprawia, że urządzenia komunikują się ze sobą, pojazdy poruszają się autonomicznie z jednego miejsca do drugiego, a towary nie są już ręcznie zbierane z półek. Tak dzieje się już tu i teraz. A jaką rolę odgrywa w tym człowiek?
Choć cyfryzacja zwiększa efektywność procesów logistycznych, przeciwdziała brakowi wykwalifikowanych pracowników i oszczędza czas, nie zastępuje pracy ludzi, a jedynie wspiera logistykę. Oczywiście proste prace pomocnicze mogą być całkowicie wykonywane przez roboty, ale wykwalifikowany personel pozostanie najważniejszy. Według opinii ekspertów, najbardziej niezawodne operacje logistyczne zapewni w przyszłości nie ta firma, która zautomatyzowała najwięcej procesów i wdrożyła najwięcej robotów, ale ta, której udało się efektywnie połączyć umiejętności ludzi z możliwościami maszyn.
Kierunki rozwoju
Logistyka 4.0 jest efektem zmian związanych z cyfryzacją przemysłu i gwałtownym rozwojem e‑commerce. Siggi Aicher, pracownik naukowy na Uniwersytecie Ramkhamhaeng w Bangkoku oraz założyciel i dyrektor zarządzający Study‑Thailand, zdiagnozował 10 głównych kierunków rozwoju branży.
1. Autonomiczne pojazdy i wszechobecne roboty
Autonomiczne pojazdy oraz roboty magazynowe jeszcze niedawno były traktowane jako pomysły rodem z literatury SF. Obecnie funkcjonują w organizacjach różnej wielkości. Jest niemal pewne, że już wkrótce będzie to wiodący trend w sektorze logistyki i łańcucha dostaw. O jakiego rodzaju urządzenia chodzi?
Urządzenia do automatycznej kompletacji zamówień, które – jak się okazuje – pracują szybciej niż ludzie, nie powodując jednocześnie niebezpiecznych dla nich sytuacji (patrz ramka Automatyzacja).
Autonomiczne ciężarówki. Niektórzy eksperci spodziewają się, że taki transport ciężarowy zagości na drogach, nim na dobre pojawią się na nich autonomiczne samochody osobowe. W ciągu ostatnich 5 lat inwestycje w tym sektorze wzrosły z 1 mld USD do 5,6 mld.
Drony dostawcze, czyli automatyzacja ostatniej mili realizowana przez kilka firm. Starship Technologies zrealizował 2 miliony dostaw w 2021 roku przy użyciu sześciokołowych dronów, a Amazon zapewnia dostawy, korzystając z urządzeń latających.

2. Chmura obliczeniowa
Zastosowanie chmury obliczeniowej w logistyce nie jest nowością, ale pandemia COVID‑19 zmusiła firmy do bardziej intensywnego jej wykorzystania. Nic dziwnego, że ostatecznie ten sektor odnotował skumulowaną roczną stopę wzrostu zastosowania usług chmurowych na poziomie prawie 20%. W nadchodzących latach rozwijająca się sztuczna inteligencja i internet rzeczy (IoT) jeszcze bardziej wpłyną na jej wykorzystanie.
3. Współpraca różnych firm w celu przyspieszenia dostaw ostatniej mili
Klienci chcą dostaw jeszcze szybszych, ale za mniejsze pieniądze. Duże marki, takie jak Amazon, mogą sprostać tym wymaganiom, a mniejsze są do tego zmuszone, aby w ogóle przetrwać. Dla tych ostatnich rozwiązaniem może być skorzystanie z usługi typu LMaaS (Last‑Mile‑as‑a-Service), czyli dostawy ostatniej mili traktowanej jako usługa. Jest to koncepcja zakładająca, że lokalnie działający interesariusze będą współpracować, żeby wzajemnie dla swoich klientów realizować spersonalizowaną dostawę.
4. Nieustająca presja na zrównoważony rozwój
Nie tylko branża logistyczna odczuwa presję społeczności oczekujących, że zmniejszy ona swój węglowy ślad, ale bez wątpienia jednak to właśnie transport i logistyka są siłą rzeczy największymi emitentami dwutlenku węgla. Najmocniejszym kandydatem, który może wpłynąć na zmniejszenie emisji całego łańcucha, jest w tym kontekście zelektryfikowany transport ciężarowy. Wyzwania stojące przed żeglugą morską są bardziej złożone i uporanie się z nim prawdopodobnie zajmie więcej czasu.
5. Optymalizacja pod kątem logistyki zwrotów
Globalny rozwój e‑commerce spowodował, że nawet najmniejsze firmy mogą obsługiwać klientów z całego świata. Problemem staje się w tym kontekście obsługa zwrotów. Każdy dostawca musi umieć przewidzieć, które produkty mogą wrócić, i przygotować się na to logistycznie oraz finansowo. Jednocześnie musi umieć zadbać, aby zwracane towary nie przepadły w tym procesie.
6. Łańcuchy dostaw o obiegu zamkniętym
To temat ściśle związany ze zrównoważonym rozwojem. Cyrkularny łańcuch dostaw ma miejsce wtedy, kiedy towary, które płyną w odwrotnym kierunku, mogą być odsprzedawane, ponownie wykorzystywane lub poddawane recyklingowi, a cały cykl jest powtarzalny.
Co prawda łańcuchy dostaw o obiegu zamkniętym nie funkcjonują jeszcze w świecie rzeczywistym, ponieważ do tego potrzebna jest infrastruktura umożliwiająca wprowadzenie takiego modelu działania, ale jest to trend, który będzie się rozwijać w dłuższej perspektywie.
W nadchodzących latach przetrwają tylko te firmy, które dysponować będą silnym, ale i elastycznym łańcuchem dostaw. Powolne lub odporne na cyfryzację organizacje będą marnieć i pozostaną w tyle za konkurencją.
7. Przeładunek kompletacyjny
Cross‑docking to metoda dystrybucji towaru „wyjmująca” z łańcucha dostaw ogniwo związane z magazynowaniem towaru. Jest to tzw. przeładunek kompletacyjny, w trakcie którego dostarczany od dostawcy produkt jest zaraz po przyjęciu do magazynu przygotowywany i kierowany do dalszej wysyłki.
Cross‑docking obniża koszty magazynowania, poprawia obrót zapasami i minimalizuje ryzyko opóźnień. Istnieje jednak inne ryzyko – zbyt mała liczba przewoźników może prowadzić do „zapchania” systemu, dlatego niezbędne jest sprawne zarządzanie złożonymi harmonogramami wysyłek, do czego konieczne są nowoczesne rozwiązania informatyczne.
8. Relacje z dostawcami
Zarządzanie relacjami z dostawcami oznacza współpracę przy opracowywaniu rozwiązań służących m.in. do obniżenia kosztów logistyki, dzielenia się informacjami w celu optymalizacji procesów. Poza tym dobre relacje między stronami chronią przed agresywną konkurencją.
9. Ekspansja lokalna
Częstotliwość zakłóceń i utrzymująca się niepewność co do globalnych łańcuchów dostaw skłoniły wiele firm logistycznych do skupienia się na rynku lokalnym.
Operatorzy decydują się na pozyskiwanie lokalnych klientów, aby zminimalizować ryzyko związane z regionalnymi i globalnymi wydarzeniami gospodarczymi lub politycznymi, mieć zwiększoną kontrolę nad czasem dostaw i redukcją emisji dwutlenku węgla oraz zapewnić sobie efektywniejszą obecność marki w świadomości miejscowej społeczności.
10. Wielokanałowy handel detaliczny
Niektóre firmy logistyczne mają trudności z nadążeniem za trendem wielokanałowości, ponieważ jeszcze nie widzą potrzeby cyfrowej transformacji. Jednak łańcuch dostaw musi tak pracować, aby można było zarządzać zamówieniami klientów spływającymi z wielu kanałów dostępu, przygotowywać modele realizacji zamówień oraz zapewniać różne formy płatności.
Ostatnie lata pokazały nam, że łańcuchy dostaw mogą być podatne na zagrożenia, a nawet załamać się pod wpływem nieoczekiwanych wydarzeń. Jak można zwiększyć ich odporność? Odpowiedź jest prosta – zapewniając im większą elastyczność. Rozwiązania wielokanałowe – lub alternatywne formy transportu – mogą wspierać te wysiłki. Na przykład gdy silny sztorm na morzu ogranicza ruch statków, warto mieć w zanadrzu inną opcję w postaci szybkiego transportu kolejowego lub drogowego.
Co warto wziąć pod uwagę?
W nadchodzących latach przetrwają tylko te firmy, które dysponować będą silnym, ale i elastycznym łańcuchem dostaw. Powolne lub odporne na cyfryzację organizacje będą marnieć i pozostaną w tyle za konkurencją, dlatego warto przyjrzeć się własnym procesom logistycznym i ewentualnie je poprawić.
W jaki sposób optymalizować operacje logistyczne, aby przezwyciężyć obecne i przyszłe wyzwania oraz zmniejszyć koszty – podpowiada Szehmir Javaid, analityk branżowy w AIMultiple.
Udostępniaj dane, skoncentruj się na ich „widoczności”
W miarę jak firmy rozszerzają działalność na skalę globalną i stają się coraz bardziej międzynarodowe, udostępnianie danych staje się kluczowe dla lepszego obrazu całego łańcucha wartości.
Udostępnianie danych logistycznych w ekosystemach tworzonych przez łańcuch dostaw może być korzystne dla podejmowania decyzji i planowania. Chodzi o takie informacje, jak: dane przesyłki w czasie rzeczywistym (np. lokalizacja ładunku), harmonogramy wysyłek, poziomy zapasów czy szlaki logistyczne (np. w USA duże przedsiębiorstwa mają współpracować nad portalem wymiany danych, aby złagodzić obecne problemy logistyki morskiej, w tym wąskie gardła i zatory portowe oraz przepływ towarów).
Za pomocą chipów RFID (system zdalnej identyfikacji radiowej) i innych zaawansowanych technologii menedżerowie i liderzy branży mogą dokonywać analiz bardziej precyzyjnych niż kiedykolwiek wcześniej i śledzić wędrówkę towarów praktycznie w czasie rzeczywistym. Mogą więc również precyzyjnie poinformować swoich odbiorców, gdzie znajdują się ich produkty i ile czasu minie, zanim do nich dotrą. Mogą też identyfikować i przewidywać problemy (a także szybciej je rozwiązywać). Mogą nawet wskazać zakłócenia w produktywności lub wydajności, pomagając zbudować idealny łańcuch od podstaw.

Implementuj rozwiązania cyfrowe
Rozwiązania cyfrowe rewolucjonizują sektor logistyczny, dzięki czemu staje się on bardziej wydajny, odporny na zakłócenia i zrównoważony. Automatyzacja procesów logistycznych jest dziś warunkiem nieodzownym do efektywnego funkcjonowania w mocno konkurencyjnej branży.
Wprowadzenie zintegrowanego systemu zarządzania transportem (TMS) może pomóc w poprawie wydajności logistyki. TMS to oprogramowanie, które pozwala na porównanie zewnętrznych dostawców usług logistycznych pod względem stawek i usług. Dzięki niemu można zaproponować klientowi najbardziej opłacalne trasy dostawy. Aplikacja umożliwia też łączenie systemów zarządzania zamówieniami z magazynem w celu szybszej konsolidacji zamówień oraz śledzenie przesyłki i dostawy w czasie rzeczywistym.
Korzystaj z poolingu lub backholdingu
Pooling to łączenie kilku dostaw do jednego odbiorcy od różnych dostawców na jednym pojeździe, dzięki czemu można lepiej wypełnić powierzchnię ładunkową, optymalizować czas pracy kierowców i wykorzystywać flotę. To wszystko przekłada się zaś na lepszą terminowość dostaw i oszczędności, które w samym transporcie wynoszą około 30%.
Backholding polega zaś na kojarzeniu poprzez centrum dystrybucyjne dowozu towarów do odbiorców z możliwymi dostawami od dostawców na podstawie grafiku dystrybucji i harmonogramu zaopatrzenia. Dzięki temu dystrybutor może wynegocjować z przewoźnikiem znacznie korzystniejszą stawkę. System jest możliwy do zastosowania, jeśli dana firma jest dystrybutorem towarów i posiada stałą sieć odbiorców, dla których realizuje dostawy w ustabilizowanych cyklach, współpracuje też z grupą dostawców stale zaopatrujących centrum dystrybucyjne.
Aby było możliwe zastosowanie którejś z tych metod optymalizacyjnych, potrzebne jest spojrzenie na łańcuchy dostaw nie jak na pojedynczy ciąg przyczynowo‑skutkowy, ale jak na szereg przecinających się i przeplatających przepływów wzajemnie na siebie oddziałujących.
Zadbaj o zrównoważony rozwój
Umowy międzynarodowe, takie jak porozumienie paryskie, wyznaczyły cele dekarbonizacji dla sektora logistycznego, ponieważ jest on jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych.
Wprowadzenie zasad zrównoważonego rozwoju stało się więc ważną częścią optymalizacji działań logistycznych. Co w takim razie można zrobić? Od czego zacząć?
Po pierwsze, zoptymalizować trasę – specjalistyczne oprogramowanie wykorzystuje analizę danych do opracowywania optymalnych tras dla przesyłek pod względem zrównoważonego rozwoju, opłacalności i elastyczności.
Po drugie, wpłynąć na sposób pracy kierowców ciężarówek. Badania pokazują, że sposób prowadzenia ma znaczący wpływ na zużycie paliwa. Czasami wystarczy odpowiednie szkolenie, aby wyraźnie je zmniejszyć, a co za tym idzie – zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Skuteczne są też systemy telematyczne montowane w samochodach, które mogą też zasugerować inny, bardziej optymalny model jazdy.
Po trzecie, wprowadzić alternatywne paliwa. Jednym z pomysłów jest zastosowanie bio LNG, czyli skroplonego biogazu. Skroplony gaz ziemny LNG jest zaliczany do paliw kopalnych. Bio LNG powstaje podczas fermentacji metanowej różnego rodzaju materii organicznej. Skroplony bio LNG jest więc alternatywnym rozwiązaniem dla paliw kopalnych, a biorąc pod uwagę bardzo dobrą infrastrukturę stacji paliwowych, można uznać, że może być to dobre rozwiązanie dla firm spedycyjnych. Pod warunkiem że produkcja bio LNG zaspokoi rosnący popyt. Do czasu upowszechnienia tego rodzaju paliwa ciężarówki mogą być tankowane klasycznym LNG z gazu ziemnego, co już teraz prowadzi do niższego śladu węglowego w porównaniu z olejem napędowym.
Inną alternatywą jest CNG – sprężony gaz ziemny. W przeciwieństwie do LNG nie jest jeszcze skroplony. Istnieje już kompleksowa sieć stacji paliw CNG w całej Europie, a głównymi pionierami są Niemcy, północne Włochy i Szwajcaria. Z redukcją CO2 od 20 do 55% w porównaniu z silnikami benzynowymi, technologia jest znacznie bardziej przyjazna dla środowiska niż konwencjonalne napędy.
Czarne łabędzie na drodze
Oczywiście, jak w przypadku jakichkolwiek prognoz i te mogą okazać się nietrafione. Charakterystyczna dla logistyki jest bowiem duża wrażliwość na wiele zmiennych, które trudno przewidzieć. Mogą się też pojawić zupełnie nieoczekiwane zjawiska, w efekcie których wezmą w łeb wszelkie plany i założenia. Niezależnie od tego nie ma jednak odwrotu od modyfikacji systemów logistycznych w stronę ich coraz większej cyfrowości i sieciowości. Logistyka 4.0 pod ramię z przemysłem 4.0 zmieniają nasze otoczenie biznesowe.